[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Doktormachnął ręką dość zrezygnowany i wyszedł.Zaraz pojawił się w inny mężczyzna w cywilu, alenarkoman i tak go znał.To on w towarzystwie policjantów robił oględziny opróżnionej skrytki. Co oni wiedzą?  zastanawiał się gorączkowo. Chyba im nic nie wypaplałem? No bracie  zaczął Norman, jakby czytał w jego myślach. Coś nam zacząłeś mówić przed snem, teraz dokończysz albo posiedzisz, choćby zaskładanie fałszywych zeznań  zagroził. Dajcie najpierw pić  poprosił.Norman kiwnął głową, a inny policjant podał butelkę z wodą.Lekarz miał rację,przewidując jego pierwsze potrzeby po wyjściu z odurzenia. No gadaj o co chodzi.Podobno dzięki temu mamy ci dać spokój.A trochę narozrabiałeś blefował pewnym głosem Norman. Nic nie pamiętam  padła niepewna odpowiedz. Za to my pamiętamy, no gadaj. To chyba nic ważnego, ale dotyczy tej skrytki, którą ostatnio przeszukiwaliście. Zobaczymy.Potem zdecydujemy, co z tobą zrobić. Chodzi o to, że ten facet z boksów dał Szczurowi parę euro i działkę w zamian zaprzeniesienie torby z jednego boksu do drugiego. Jakiemu Szczurowi?  zgłupiał nieco Norman. No Szczurowi, to mój kumpel, taki zwykły ćpun. A ty oczywiście jesteś abstynentem albo nadzwyczajnym ćpunem. No nie, czasem dla podniesienia nastroju to i owo zażyję.Wie pan, ja mam duszęartysty, a dzisiejsze życie jest paskudnie szare  machnął ręką i niewzruszony dalej wyjaśniał  ale on to był naprawdę już wrak człowieka.Za byle jakie świństwo był gotów na wszystko, a tunaprawdę nie musiał się napracować  dodał zawistnie. A co z tym facetem z boksów? No jak to co.Wziął Szczura tam do przejścia.Myślałem, że sprzedaje mu działkę  tuzamilkł i miał minę, jakby chciał dać sobie parę razy po własnej gębie. Mów dalej  ten facet i tak już przez dłuższy czas nie będzie mógł wam sprzedać nawetszklanki wody.Kim był facet z boksów? No dobra  chłopak wyraznie się odprężył. To był Martin.On zawsze miał towar,drogi wprawdzie, ale całkiem niezły  zeznawał już bez oporu. Zastanawiałem się, skąd Szczurma kasę.Ale okazało się, że dostał robotę.Poszedł do tej skrytki na dole, widać dostał klucz.A trzeba wam wiedzieć, że do tej skrytki zaglądała wcześniej jakaś laska. Skąd wiesz? Bo ją przyuważyłem, taka jakaś nowa i chyba cudzoziemka.Gadała dziwacznie.Dzisiajteż ją widziałem, wczoraj też. Co było dalej? A nic, dała mi parę euro. Nie mówię o niej, tylko o Szczurze. A o nim  ciężko zbierał myśli.Widać było, że jego organizm za chwilę zacznie siędopominać uzupełnienia narkotyku. No więc przeniósł taką torbę w kratę, chyba ciężka była i zaniósł do boksów na piętrze.Potem zabrał ją jakiś łysy koleś. Znasz go? Takich jak on, to my wolimy nie znać.Czasem się pokazują, ale wtedy my znikamy.Tego nigdy nie widziałem.Taki byczek umięśniony w ciężkich buciorach i w czapce z daszkiem. Miał coś jeszcze na sobie poza czapką i butami?  zakpił Norman. Jak zwykle spodnie bojówki na szelkach i biały podkoszulek. Przecież było zimno. W hali nie jest zimno, a on mógł przyjechać samochodem tylko po ten bagaż.Pod haląjest parking.Wcale nie musiał wychodzić na zewnątrz. Co zrobił potem Szczur? To co zwykle.Najczęściej wsiadał do pociągu i jechał w nieznane. Dlaczego? Zawsze tak robił, nie wiem dlaczego. Dobra  zdecydował inspektor  na razie wystarczy.Potem jeszcze pogadamy. Jak to potem, przecież ja nic nie zrobiłem.Musicie mnie wypuścić. Jeszcze nie teraz bracie  spokojnie wyjaśniał Norman. Po pierwsze potrzebujesz lekarza, po drugie grozi ci niebezpieczeństwo.Właściwie tonawet dziwię się, że żyjesz. Bo co? Bo ten, jak mówiłeś, łysy byczek, gdyby wiedział, co widziałeś, pewno nie zostawiłbycię przy życiu, nawet przez pięć minut  Norman odwrócił się i zawołał w głąb korytarza doktorze niech się pan nim zajmie.Potrzebuję go jeszcze pózniej, ale w dobrej formie.Norman wrócił na dworzec.A więc jednak przegapili wiele szczegółów.Tego narkomanaSzczura widzieli na obrazie monitoringu, ale do tej pory nie mogli znalezć.Teraz, kiedydowiedział się, że Szczur mógł wsiąść do pociągu, trzeba było sprawdzić rozkład jazdy i wszcząćposzukiwania na szerszą skalę. Nie to było jednak najpilniejsze.Trzeba było sprawdzić metody działania Martina,a potem dać mu ogon.Z pewnością znał pózniejszego odbiorcę i albo się z nim jeszczeskontaktuje, albo obaj obracają się w tym samym towarzystwie.Ale to niech już chłopakom zleciLotte.Na razie postanowił sam mieć na niego oko, oczywiście pod pozorem zupełnie innejsprawy, bo Martin, pracując na dworcu, z pewnością go znał.Martin był na dworcu, więc Norman postanowił dyskretnie nie spuszczać go z oka.Jednocześnie większą uwagę zwrócił na stałych bywalców, kręcących się przeważnie po dworcui w jego okolicach.Byli to młodzi ludzie, najczęściej jacyś włóczędzy, poszukujący przygód lubsposobności łatwego zarobku, wśród których było wielu cudzoziemców.Służby porządkowestarały się takie elementy z obiektu usuwać, ale była to syzyfowa praca.Wracali prawienatychmiast.Jedna z funkcjonariuszek zaproponowała mu wykonanie drobnej prowokacji.Chodziłoo sfilmowanie zakupu działki od Martina.Miała tego dokonać nieświadoma niczego dziewczyna,która w okolicach dworca poszukiwała mało wymagających klientów.Jak stwierdzono byłanarkomanką i pewnie nieraz korzystała z zasobów Martina.Wprawdzie nie było to całkiemzgodne z prawem, ale mogło przynieść dobry rezultat.Bardzo kusiło go wykonanie takiej prowokacji, ale się nie zdecydował.To od początku dokońca miało być śledztwo kierowane przez Lotte.Odprowadził jednak Martina po pracy aż dopiwiarni, do której co chwilę wchodzili młodzi, dobrze zbudowani ludzie, w większościmężczyzni, ale było też kilka dziewcząt.Spora grupka, dość hałaśliwie zachowujących siębywalców, stała przed piwiarnią, ale nie zaczepiali przechodniów, jedynie komentowali głośnoich wygląd, bardziej lekceważącymi niż obrazliwymi słowami.Norman pojechał do domu, gdzie, jak obiecywał, miał przygotować kolację i ku swemuzadowoleniu zdążył przed przyjazdem Lotte. Opowiadaj, czego dowiedziałaś się w Szkocji  poprosił Norman po pierwszymzaspokojeniu głodu. W sumie niewiele  odpowiedziała Lotte. W zasadzie przywiozłam same zagadki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •