[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Będąc jako rycerz rodyjskizarazem kapłanem, daję wam moje- błogosławieństwo i niech was Bóg ma V swojejopiece.Ta piękna przemowa wzruszyła Pachnę do głębi.A żeby zaraz dać dowód, jako juz nigdyo rycerzach myśleć nie będzie, obróciła się do Formozy i rzekła:r Zdrajcy są, o tem wie każdy, ale to trzeba im przyznać, ze dla kobiet w każdejokoliczności pełni są sentymentów rycerskich.Niewierny Kundrat, słysząc tę sztuczną przemowę, powiedział sobie: Skórka na buty.Alew tej chwili był tak uszczęśliwiony, ze i jego kupieckie serce się wzniosło nad poziomspołecznych walk i osobistych zazdrości i musiał sobie pomyśleć, ze ci rycerze wprawdziedawno juz zasłużyli, aby ich wszystkich powywieszano, ale trudno zaprzeczyć, ze w danychchwilach dają się w nich spostrzegać pewne zalety.Tym sentymentem wiedziony, zbliżył siędo niego, podał mu rękę i dziękował mu za jego kawalerskie uczucia.Z tej chwili skorzystała Formoza. a rada temu, ze Pachna przecie nareszcie weszła nazwyczajny i przyzwoity tor życia, wzięła ją pod ramię, odprowadziła na stronę i rzekła doniej ze szczerego serca: Nie uwierzysz, moja kochana Pachno, jak się cieszę, ze się nareszcie to małżeństwozłożyło.Wierz mi tez, ze będziesz miała doskonałego męża,Biblioteka. T.316 2bo Kundrat to bardzo dobry człowiek; czasem chciał komuś figla wypłatać i zawsze się jakośtak stało, ze się na nim skrupiło, ale wszystko to robił z miłości dla ciebie.Dziś, kiedy juzjego żoną zostałaś, figlów robić nie będzie i będziesz w nim miała naj- troskliwszego męża i.najwierniejszego sługę.Tylko trzeba, ażebyś i ty juz figlów zaprzestała i dała pokójrycerzom.A na to Pachna również ze szczerego serca: Juzcibym chciała, Bóg świadkiem.Zawsze to sobie sama powiadam.Ale wiesz.między nami.jakoś nigdy nie mogę.Jak obaczę takiego pięknego rycerza, co cały zakuty wżelazo i sam jakby z żelaza, kawalerska postawa, twarz jak u Bożego anioła, wąswymuskany, śliczne na plecach kędziory, a na ustach same miodowe słowa; kiedy na mniespojrzy swojemi rycerskiemi oczyma, a zwłaszcza kiedy do mnie przemówi, tak mi się zarazmdło robi na sercu.cóż chcesz? nie mogę. To bardzo zle rzekła z uśmiechem Formoza zle dla świata i ludzi, i zle dladuszy zbawienia, bo za to są kary wieczne.k Jużcl ja wiem odpowiedziała jej Pachna napół melancholicznie, a na połowę zuśmiechem juzci ja wiem, ale cóż? kiedy nie mogę.Ludzie są bardzo zli, niepotrzebnie sięw te rzeczy mieszają.A co do zbawienia duszy, to tak sobie myślę, ze i Magdalenie jestprzebaczono, bo bardzo kochała.Na to Formoza głośno się roześmiała, mówiąc: Magdalenie jest przebaczono dlatego, bo Pana Boga bardzo kochała, ale nie dlatego,ze jerozolimskich kawalerów kochała.Takie znaczenie tej biblijnej powieści tylko ci dają, cozle ewangelię czytają. Już ja tam nie wiem, jak oni ewangelię czytają, ale to wiem, ze nie mogę, nie mogę,na żaden sposób nie mogę.Zresztą, powiedzze sama, alemów prawdę, czy jest jaka kobieta na świecie, coby się takiemu rycerzowi oparła, takiemujak Kergolaj, albo jak Gniewosz?Tu już Formoza musiała sama przerwać tę rozmowę,Z tych kilku słów łatwo było zrozumieć, jaka przyszłość ścieliła się Kundratowi Alemimo to, Formoza była dobrej myśli, posłała zaraz po Aopatkę i kilku bliższych znajomychKundrata i nowożeńcom sutą wydała biesiadę.We trzy tygodnie potem Kundrat ożenił się z Pachną.Slub odbył się skromnie, boKundrat, nie będąc pewnym, czy panowie ławnicy i rajcy zechcą przyjść na wesele tej samejPachny, którą niedawno tak surowo cenzurowali, nikogo z przedni ej szych mieszczan' niezaprosił.Prócz tego godziło mu się uszanować żałobę Formozy.Kergolaj miał mu druzbować, ale się także nie stawił.Albowiem za zabicie Frąca, któreprzypisywano jego sztukom dyabelskim, pospólstwo, zapewne podszczute przez zamkowychżołnierzy, srodze się przeciw niemu zburzyło i zaczęło juz wieczorami oblegać jego gospodę.Zaczem Kergolaj, ! nie chcąc mieć po raz drugi do czynienia z motło- chem lwowskim,wyjechał milczkiem z miasta, zachowując się na lepsze czasy Rzeczypospolitej polskiej.Ale,jako wdzięcznego serca kawaler, nie zapomniał o Pachnie w roku następnym był jeszczeraz z królem we Lwowie i znowu się przypomniał jej łasce a w lat kilkanaście potem, zapanowania Zygmunta Starego, wyrobił dla jej syna szlachectwo polskie, które tez możeszczytać we wszystkich herbarzach.Wszystko to działo się w czasach, kiedy cała Ruś bardzo ciężko stękała pod podwójnymnajazdem.Albowiem o samej wio*śnie, jak to już po*wiedziano, przeniewierczy wojewoda wołoski wpadł na Pokucie, niszcząc i paląc kraj cały a w *tez tropy za nim wpadli Tatarzy na Ruś i zapuścili swoje zagony pod Przemyśl,Radymno, Aańcut i Przeworsk.Miasta statecznemi murami obronne mijali, lecz takie, coleżały otwarte, palili i rabowali, wtedy też wygorzał Drohobycz do szczętu, a w Samborzetylko sam zamek się został.Król, oddany swawolnym rozrywkom w Krakowie, nietylko, ze się sam z miasta nie*ruszył, ale zrazu nawet żadnych nie wydał rozkazów w celu obrony kraju.Natomiast zaśkazał na gwałt naprawiać mury Krakowa, właśnie jak gdyby cały kraj ze wszystkiemimiastami wydał na łup najezdnikom, a tylko samej stolicy chciał bronić.Kraków na temskorzystał, bo wtedy oprawiono mury forteczne bardzo porządnie, zbudowano obronnybramę św.Flo- ryana, wzniesiono wał murowany od strony Klepa- rza i wpuszczono Rudawęmiędzy wały a mury.Ale kraj został się bez obrony."Wojewodowie, kasztelani i starostowiepozamykali się ze swymi żołnierzami w swoich zamkach rycerskich, zamożniejsza szlachtaokopała się w swoich dworach, a błąkający się po kraju żołnierze i drobna szlachta, niemogąca się bronić w swych, dworkach, pościągali do miast obronnych, oczekując tam wicikrólewskich [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Będąc jako rycerz rodyjskizarazem kapłanem, daję wam moje- błogosławieństwo i niech was Bóg ma V swojejopiece.Ta piękna przemowa wzruszyła Pachnę do głębi.A żeby zaraz dać dowód, jako juz nigdyo rycerzach myśleć nie będzie, obróciła się do Formozy i rzekła:r Zdrajcy są, o tem wie każdy, ale to trzeba im przyznać, ze dla kobiet w każdejokoliczności pełni są sentymentów rycerskich.Niewierny Kundrat, słysząc tę sztuczną przemowę, powiedział sobie: Skórka na buty.Alew tej chwili był tak uszczęśliwiony, ze i jego kupieckie serce się wzniosło nad poziomspołecznych walk i osobistych zazdrości i musiał sobie pomyśleć, ze ci rycerze wprawdziedawno juz zasłużyli, aby ich wszystkich powywieszano, ale trudno zaprzeczyć, ze w danychchwilach dają się w nich spostrzegać pewne zalety.Tym sentymentem wiedziony, zbliżył siędo niego, podał mu rękę i dziękował mu za jego kawalerskie uczucia.Z tej chwili skorzystała Formoza. a rada temu, ze Pachna przecie nareszcie weszła nazwyczajny i przyzwoity tor życia, wzięła ją pod ramię, odprowadziła na stronę i rzekła doniej ze szczerego serca: Nie uwierzysz, moja kochana Pachno, jak się cieszę, ze się nareszcie to małżeństwozłożyło.Wierz mi tez, ze będziesz miała doskonałego męża,Biblioteka. T.316 2bo Kundrat to bardzo dobry człowiek; czasem chciał komuś figla wypłatać i zawsze się jakośtak stało, ze się na nim skrupiło, ale wszystko to robił z miłości dla ciebie.Dziś, kiedy juzjego żoną zostałaś, figlów robić nie będzie i będziesz w nim miała naj- troskliwszego męża i.najwierniejszego sługę.Tylko trzeba, ażebyś i ty juz figlów zaprzestała i dała pokójrycerzom.A na to Pachna również ze szczerego serca: Juzcibym chciała, Bóg świadkiem.Zawsze to sobie sama powiadam.Ale wiesz.między nami.jakoś nigdy nie mogę.Jak obaczę takiego pięknego rycerza, co cały zakuty wżelazo i sam jakby z żelaza, kawalerska postawa, twarz jak u Bożego anioła, wąswymuskany, śliczne na plecach kędziory, a na ustach same miodowe słowa; kiedy na mniespojrzy swojemi rycerskiemi oczyma, a zwłaszcza kiedy do mnie przemówi, tak mi się zarazmdło robi na sercu.cóż chcesz? nie mogę. To bardzo zle rzekła z uśmiechem Formoza zle dla świata i ludzi, i zle dladuszy zbawienia, bo za to są kary wieczne.k Jużcl ja wiem odpowiedziała jej Pachna napół melancholicznie, a na połowę zuśmiechem juzci ja wiem, ale cóż? kiedy nie mogę.Ludzie są bardzo zli, niepotrzebnie sięw te rzeczy mieszają.A co do zbawienia duszy, to tak sobie myślę, ze i Magdalenie jestprzebaczono, bo bardzo kochała.Na to Formoza głośno się roześmiała, mówiąc: Magdalenie jest przebaczono dlatego, bo Pana Boga bardzo kochała, ale nie dlatego,ze jerozolimskich kawalerów kochała.Takie znaczenie tej biblijnej powieści tylko ci dają, cozle ewangelię czytają. Już ja tam nie wiem, jak oni ewangelię czytają, ale to wiem, ze nie mogę, nie mogę,na żaden sposób nie mogę.Zresztą, powiedzze sama, alemów prawdę, czy jest jaka kobieta na świecie, coby się takiemu rycerzowi oparła, takiemujak Kergolaj, albo jak Gniewosz?Tu już Formoza musiała sama przerwać tę rozmowę,Z tych kilku słów łatwo było zrozumieć, jaka przyszłość ścieliła się Kundratowi Alemimo to, Formoza była dobrej myśli, posłała zaraz po Aopatkę i kilku bliższych znajomychKundrata i nowożeńcom sutą wydała biesiadę.We trzy tygodnie potem Kundrat ożenił się z Pachną.Slub odbył się skromnie, boKundrat, nie będąc pewnym, czy panowie ławnicy i rajcy zechcą przyjść na wesele tej samejPachny, którą niedawno tak surowo cenzurowali, nikogo z przedni ej szych mieszczan' niezaprosił.Prócz tego godziło mu się uszanować żałobę Formozy.Kergolaj miał mu druzbować, ale się także nie stawił.Albowiem za zabicie Frąca, któreprzypisywano jego sztukom dyabelskim, pospólstwo, zapewne podszczute przez zamkowychżołnierzy, srodze się przeciw niemu zburzyło i zaczęło juz wieczorami oblegać jego gospodę.Zaczem Kergolaj, ! nie chcąc mieć po raz drugi do czynienia z motło- chem lwowskim,wyjechał milczkiem z miasta, zachowując się na lepsze czasy Rzeczypospolitej polskiej.Ale,jako wdzięcznego serca kawaler, nie zapomniał o Pachnie w roku następnym był jeszczeraz z królem we Lwowie i znowu się przypomniał jej łasce a w lat kilkanaście potem, zapanowania Zygmunta Starego, wyrobił dla jej syna szlachectwo polskie, które tez możeszczytać we wszystkich herbarzach.Wszystko to działo się w czasach, kiedy cała Ruś bardzo ciężko stękała pod podwójnymnajazdem.Albowiem o samej wio*śnie, jak to już po*wiedziano, przeniewierczy wojewoda wołoski wpadł na Pokucie, niszcząc i paląc kraj cały a w *tez tropy za nim wpadli Tatarzy na Ruś i zapuścili swoje zagony pod Przemyśl,Radymno, Aańcut i Przeworsk.Miasta statecznemi murami obronne mijali, lecz takie, coleżały otwarte, palili i rabowali, wtedy też wygorzał Drohobycz do szczętu, a w Samborzetylko sam zamek się został.Król, oddany swawolnym rozrywkom w Krakowie, nietylko, ze się sam z miasta nie*ruszył, ale zrazu nawet żadnych nie wydał rozkazów w celu obrony kraju.Natomiast zaśkazał na gwałt naprawiać mury Krakowa, właśnie jak gdyby cały kraj ze wszystkiemimiastami wydał na łup najezdnikom, a tylko samej stolicy chciał bronić.Kraków na temskorzystał, bo wtedy oprawiono mury forteczne bardzo porządnie, zbudowano obronnybramę św.Flo- ryana, wzniesiono wał murowany od strony Klepa- rza i wpuszczono Rudawęmiędzy wały a mury.Ale kraj został się bez obrony."Wojewodowie, kasztelani i starostowiepozamykali się ze swymi żołnierzami w swoich zamkach rycerskich, zamożniejsza szlachtaokopała się w swoich dworach, a błąkający się po kraju żołnierze i drobna szlachta, niemogąca się bronić w swych, dworkach, pościągali do miast obronnych, oczekując tam wicikrólewskich [ Pobierz całość w formacie PDF ]