[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie szkodzi - odparła Wanda.- Poradzę sobie z nimi.- Spokojnie, chłopcy! - ryknął radośnie wuj Artie.Miał zwyczaj dzwonienia kluczami tak głośno, że Wandapodejrzewała, iż pewnego dnia, niezależnie od pory roku, poddrzwiami pojawią się renifery św.Mikołaja - Dasher, Dancer, Comet,Błitzen i cała ta kompania.- Przywieziemy wszystkim lody! - dodał wuj Artie.-Chodzmy,księżniczko!- JA CHC PISTOLET DO ROBIENIA MYDLANYCH BANIEK! -rozdarła się Jacqueline.- JA CHC PISTOLET DO BANIEK! JACHC PISTOLET!I pojechali.Z początku pomysł Wandy spotkał się z niezbyt przychylnymprzyjęciem.- Co za DURNY pomysł! Tylko dziewczyna mogła wymyślić coś takIDIOTYCZNEGO!- Chcesz powiedzieć, że mamy CO NOC spać w innym łóżku?!- Nie musicie - zdołała wtrącić Wanda.t '- To strasznie GAUPIE!- POTWORNIE DURNE!- Ja chcę loda! "- Hej, a kto wczoraj ukradł mojego?!- Skąd będziemy wiedzieć, gdzie mamy spać? - zapytał James,najstarszy.Wanda położyła na stole dużą kartkę.- Każdy będzie miał własne łóżko, coś w rodzaju własnego pokoju -powiedziała, patrząc na Jamesa, który był już w szkole średniej irozumiał jej koncepcję.- I będzie w nim spał przez większość nocy.Ale jeżeli ktoś pokłóci się z kimś, kto śpi obok niego, to po prostuprzeniesie się dalej.- Gdzie zechce?- Nie, nie dokładnie.Ja pomogę wam zdecydować, gdzie będzieciespać. - No, dobrze.- rzekł James.- Ale co TY będziesz z tego miała?- Będę spała na wolnym łóżku.- W NASZYM pokoju?!- MH MA MOWY!- NIE MA MOWY, DO DIABAA!- Dziewczyny mają KOTKI! Dziewczyny są OBRZYDLIWE!- Nie będę spała w waszym pokoju co noc, tylko czasami -załagodziła sytuację Wanda, wykazując się dużą dozą rozsądku iopanowania.- Dlaczego? - zapytał James.- Dlaczego chcesz spać w naszympokoju?- No właśnie! Pokój Szalonej Jackie jest znacznie większy!- Potraficie dotrzymać tajemnicy, chłopcy? To ich zainteresowało.Zamilkli.- Nienawidzę różowego koloru.Różowy jest okropny.Chłopcywykrzywili się, demonstrując swoje zrozumieniedla problemu.Wanda wydobyła spod stołu pomoce plastyczne - kartony, flamastry isznurek.Poprosiła kuzynów, żeby nadali nazwy (byle nie z ichwłasnymi imionami) swoim łóżkom i uzyskała pożądane efekty: Gwiezdny Statek Zła",  Sarkofag Hrabiego Viada",  NoraCzarownika",  Sklep z Pączkami dla Kowbojów",  FortPierdziochów",  Zagroda dla Byczka".Kiedy ciotka Maureen, wuj Artie i Jacqueline wrócili, dzwigająccztery kilogramy lodów, ze zdumieniem ujrzeli chłopców, zgodniesiedzących przy kuchennym stole i zajętych pracami plastycznymi.- A niech mnie.- wymamrotał wuj Artie, któremu zdziwienie odjęłogromki głos.Naturalnie Jacqueline natychmiast postanowiła zrobić tabliczkę naswoje łóżko i uparła się, aby rodzice także dostosowali się do nowejmody.Tak więc Wanda postawiła na stole dziesięć dużych misek z lodami, a potem stanęła przy zlewie i patrzyła, jak Schultzowieśmieją się do rozpuku, jedzą i kończą swoje tabliczki.Na kartonieJackie znalazł się różowy napis:  Pałac Piękności Królowej Barbie", aciotka Maureen i wuj Artie umieścili na swoim nazwę: Ogólnokrajowy Instytut Badań nad Zerowym Wzrostem Populacji",który wisiał na ich drzwiach (nie nad łóżkiem) przez następnetrzynaście lat.I całkiem możliwe, że wisi tam nadal, pomyślała Wanda.Gdy wszyscy skończyli, Wanda podała do publicznej wiadomościplan spania na tę noc, a chłopcy pognali na górę, żeby zawiesićtabliczki i przygotować się do snu.Od tego dnia wieczorem rzadko dochodziło do kłótni, bójek iszarpaniny - w ich miejsce pojawiło się przyjemne podniecenie, zjakim wszyscy oczekiwali na odczytanie planu łóżek na daną noc.Wybuchy niezadowolenia niemal się nie zdarzały, zresztą Wandadoskonale radziła sobie ze wszystkim.W domu Schultzów zapanował spokój, w każdym razie od siódmej doósmej trzydzieści wieczorem, a Wanda osiągnęła swój mały cel i stałasię niezastąpionym, niezbędnym członkiem rodziny.I oczywiściezawsze wiedziała, które łóżko jest wolne [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •