[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopóki aktywność takich osób zamyka się w sferze zgłaszania pomy-słów, dyskusji czy incydentalnych działań, uważam, że nie należytego tłumić czy krytykować.Dopiero w momencie, gdy wystawia tona szwank bezpieczeństwo projektu czy danej osoby (a w biznesiebezpieczeństwo firmy), należy przywrócić dyscyplinę.W wyprawie„Wisła, gdybyśmy pozwolili na podobne rozpierzchnięcie się całejgrupy, mogłoby to doprowadzić do utraty kontroli, wypadku i uru-chomienia akcji ratunkowej.Po czymś takim trudno wyobrazić sobie,że moglibyśmy dalej płynąć.Opinia publiczna uznałaby, że jesteśmynieprzygotowani; skoro wymagamy asysty helikopterów czy ratow-ników, to znaczy, że coś jest nie tak.Mieliby rację.Gdybyśmy niekontrolowali pozbawionych doświadczenia uczestników wyprawy,znaczyłoby to, że kierują nami raczej pobożne życzenia niż profesjo-nalizm i doświadczenie.194Przekładając to na biznes: wyobraźmy sobie, że ktoś podejmujedecyzję o zaciągnięciu kredytu w obcej walucie.Zwykle są to decyzjeprezesów, liderów, ale nieraz decyzje zapadają na niższym szczeblu.Wiele przedsiębiorstw wpadło w ogromne tarapaty z powodu operacjifinansowych.Tak jak w wyprawie kajakowej: pozornie wszyscy płynęliz nurtem rzeki, ale gdzieś z przodu czy z tyłu znajdował się ktoś, ktopoza kontrolą dokonywał operacji, które miały być dobre, a prowadziłydo katastrofy Zdarzają się historie, że szeregowy pracownik bankualbo makler doprowadza na skraj bankructwa swoją firmę.Dlategodyscyplina i kontrola jest niezbędna we wszystkich sprawach, któremają przełożenie na bezpieczeństwo projektu.W takich przypadkachdyscyplina musi obowiązywać nawet w przypadku drobnych spraw,choćby tego, czy ktoś płynie szybciej czy wolniej, czy robi coś na własną rękę, czy razem z innymi i pod ich kontrolą.Kreatywność, ciąg do przodu są dobre na etapie propozycji i dysku-sji, a nie w sferze nieweryfikowanych przez zespół czy liderów działań.Decyzje powinno się podejmować na podstawie doświadczenia, a niena zasadzie, że każdy, kto ma pomysł, wciela go w życie, bo prowadzito do chaosu.Natomiast na poziomie konsultacji, wygłaszania opinii,dyskusji - kreatywność i niezależność są mile widziane.A bywa z tym niestety problem - wyrażanie własnego zdania bywa uznawane za cośniewłaściwego.W firmach zachodnich jest inaczej, u nas wciąż przed-stawianie własnego zdania bywa źle przyjmowane.Jeśli ktoś ma innezdanie niż zarząd firmy czy prezes, jest to odbierane jako podważaniepozycji liderów.Czasem w zespołach tworzy się układ polegający na tym, że obokformalnego lidera wyrastają nieformalni przywódcy.W wyprawie,Wisła' nie miałem wielkiego doświadczenia kajakowego, niektórzyz uczestników mieli większe doświadczenie i chcieli to okazywać.Aleczym innym są kompetencje kajakowe, a czym innym zarządzaniecałym projektem.Czym innym jest to, że potrafię dobrze pływaći wymyślam projekt przepłynięcia z grupą ludzi przez kanał La Manche,a czym innym realia takiej ryzykownej wyprawy.Gdybym był świet-nym pływakiem, ale kiepskim organizatorem i dopuściłbym do tego, że195każdy z grupy płynąłby na własną rękę nie dbając o innych, nietrudnoprzewidzieć, czym by się to skończyło.To dwa różne cele - jestem świet-nym pływakiem i obieram za cel przepłynięcie kanału, i to, że wszyscymają dopłynąć do drugiego brzegu.Nie o to chodzi, żebym pokazałjak szybko potrafię pływać, tylko o to, żebyśmy dopłynęli wszyscy.Tedwie rzeczy są przez ludzi często mylone.Wydaje im się, że celem jestumiejętność wykazania się kwalifikacjami.Trzeba pokazać, jak jest siędobrym, czasem nawet wciągając innych na tereny, na których nie mająoni takich kompetencji i mogą sobie przez to napytać biedy.Trzebaoceniać takie sytuacje, wynikające z nich zagrożenia i je eliminować.Trzeba pamiętać, że płyniemy razem.Płynął z nami, jak wspomniałem, niepełnosprawny chłopak, Maciej.Czyjeś niezdyscyplinowanie mogłoby sprawić, że odwrócilibyśmyuwagę od Maćka.Mogliśmy na przykład wypłynąć na poszukiwaniazostawiając Maćka samego, a wtedy mogłoby mu się coś stać.Takie rze-czy, wiem z doświadczenia, czasem powodują lawinę.Chociaż wydająsię niepozornymi, nieistotnymi faktami, ich destrukcyjny wpływ polegana tym, że odwracają uwagę od tego, co istotne.To najlepsza droga doutraty kontroli nad projektem.Co zrobić, gdy ktoś wysuwa się do przodu, pomimo naszych tłu-maczeń i upomnień jak się zachowywać? Ciągłe tłumaczenie i napomi-nanie nie jest dobrym rozwiązaniem, bo powoduje dyskusje.Ja wpro-wadziłem prostą zasadę po pierwszym zniknięciu kilku uczestnikówwyprawy.Kto zniknie z pola widzenia, następne dwa dni płynie w łódce,która nam towarzyszyła.I momentalnie problem znikania został roz-wiązany, wszyscy zaczęli płynąć razem.Rozwiązanie nie było zwróconeprzeciwko żadnej konkretnej osobie.Nie polegało na napominaniui straszeniu: jak to się powtórzy, to nie popłyniesz.Wprowadziłemzasadę, która musiała być przestrzegana przez wszystkich [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •