[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie, dobrze się czuję  wykrztusił. Na ile tchórz może się czuć dobrze dodał. Tchórz?  To słowo nigdy nie kojarzyło jej się z Gregorem. A jak nazwać to, że świadomie zwlekałem z zawiadomieniem cię, żeżyję? Zwiadomie?  Nie chciał, by się dowiedziała, że ocalał? Czekałem. Na co? Ja czekałam dwa lata! Za krótko, żeby się dowiedzieć, że niezginąłeś?! Wydawało mi się, że jeszcze kilka tygodni niewiele zmieni, jeżeli. Niewiele zmieni?! Dla kogo niewiele zmieni?! Może dla ciebie tożadna różnica, ale dla mnie?Wściekła odrzuciła kołdrę.Czuła, że musi znalezć się jak najdalej odczłowieka, który nie liczy się z jej uczuciami. Livvy, nie!  Chwycił ją za ramię. Nie to chciałem powiedzieć.Przez kilka sekund przeklinał w swoim ojczystym języku. Proszę, daj mi wy-tłumaczyć. To co chciałeś przez to powiedzieć?  Piorunowała go wzrokiem, a onleżał z opuszczonymi powiekami. Nie chciałem do ciebie wracać w takim stanie wyznał, spoglądając jejw oczy. Chciałem odczekać, aż będę mógł chodzić, a nie jako kaleka.żebynie widzieć litości w twoich oczach.95RLT  Zobaczyłeś ją?!  Chciała bardziej rozniecić w sobie gniew, mimo żeGregor jednym zdaniem go stłumił. Widziałeś litość w moich oczach choćbyprzez sekundę? Nie widziałem, przyznaję.Ani przez sekundę.Widziałem współczucie,przychylność, zatroskanie.dużo różnych emocji.Westchnął ciężko, a drżenie w jego głosie uprzytomniło jej, że skoro ażtak się przejął tą wymianą zdań, nie jest takim silnym facetem jak dawniej,mimo że nie chce się do tego przyznać.Przyszło jej do głowy, że chociaż bardzo by chciała oczyścić atmosferę,dowiedzieć się, czy Gregor zamierza pozostać w związku, czy zażądarozwodu, w tej chwili Gregor najbardziej potrzebuje co najmniej ośmiu godzinsnu, zdrowego snu wolnego od koszmarów.A jeśli ona nie zmruży oka, ciesząc się odkryciem, że to tylko męskaduma nakazuje mu jeden dodatkowy dzień trzymać się od niej z daleka, to niebędzie to noc stracona.Tęskniła za nim przez dwa lata przekonana, że straciłago na zawsze, a wraz z nim nadzieję na założenie rodziny.Od tej chwili musidocenić każdą spędzoną z nim minutę.Drugi poranek z rzędu obudziła się, oplatając go niczym bluszcz drzewo,i wcale nie miała ochoty zmieniać pozycji.I tak powinno być do końca życia.Okej, wcześniej była obrażona i wściekła, że nie skontaktował się z nią,jak tylko amnezja się cofnęła, ale teraz, kiedy już znała przyczynę, przestała sięprzejmować tym, że zwlekał z ujawnieniem się.Gdyby zrobił to wcześniej, nie doszłoby do skandalu w kościele, alenajważniejsze, że wrócił.I nieważne, czy doktor d'Agostino postawi go nanogi, bo Gregor w dalszym ciągu jest jedynym mężczyzną w jej życiu.Kiedy była przekonana, że go straciła, czuła, że nikt go jej nie zastąpi.96RLT Ileż to razy jej palce przypominały sobie gładkość i ciepło jego ciała,miarowy rytm jego serca? Kobieto, nie doprowadzaj mnie do szaleństwa  mruknął.Znieruchomiała, ale po chwili uśmiechnęła się uszczęśliwiona. Oj, przepraszam  wyszeptała skruszona, cofając dłoń. Nie zdawałamsobie sprawy, co robię.Mam się odsunąć? Nie, ale wolałbym, żebyś się ze mną nie drażniła. Pocałował wnętrzejej dłoni, po czym przyłożył ją do serca. Wolałbym, żebyś się ze mną kochałado upadłego. Westchnął. %7łeby przez to kochanie zniknęły te dwa upiornelata, ale. Chętnie spróbuję. Wszystko by oddala, by wymazać z jego pamięciudrękę, wcześniejszą i terazniejszą. Ale gwarantuję tylko około godziny.zapomnienia. Zapomnienia?  Wsunął ramiona pod głowę. To mi odpowiada.Możesz zaczynać.Mimo że w otchłań zapomnienia rzucili się znacznie szybciej, Olivia nieuwolniła się od gnębiącego ją smutku.Umówili się kiedyś, że o rodzinie pomyślą, gdy Gregor przestaniewyjeżdżać na misje.Ale ona od samego początku marzyła o dziecku.Czy teraz będzie to możliwe?Serce zabiło jej mocniej, gdy sobie uprzytomniła, że poprzedniej nocy itej kochali się bez zabezpieczenia.Ale to dopiero początek jej cyklu.Mimo że Gregor był mężczyzną jej życia, co do tego nie miaławątpliwości, zdawała sobie sprawę, że werdykt doktora d'Agostina może miećdecydujące znaczenie dla ich planów.97RLT Było jej przykro, że Gregor tak umówił się z ortopedą, żeby ona niemogła mu towarzyszyć.To kolejna ważna część jego życia, z której jąwykluczył, ale nie będzie rozpaczała, bo i ona ma swoją tajemnicę.Nie, nie dzisiaj, postanowiła, kierując się być może tchórzostwem, amoże przeświadczeniem, że teraz, niedługo przed ważną rozmową, Gregor maco innego na głowie.Wkrótce mu o tym powie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •