[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopiero teraz poczuła, jak bardzo jest osłabiona.Miała nadzieję, że w drodze powrotnej znów ujrzy Tancreda, ale on gdzieś zniknął.Zmianawarty została zakończona, zapewne odszedł do swego regimentu.Teraz wiedział jednak, gdzie jej szukać.Następny krok należał do niego.Zdawała sobie sprawę, że trudno będzie utrzymywać im kontakty.Ona - zatrudniona wdomu ochmistrza królestwa, on - oficer gwardii przybocznej króla, a właśnie teraz stosunkimiędzy obydwoma wielkimi panami były bardziej niż kiedykolwiek napięte.Dobrzerozumiała, że król niechętnie przyjmie wiadomość o tym, że jeden z oficerów kręci się przydomu Ulfeldta.Ale już tego samego wieczora Jessica otrzymała przez posłańca list.Szybko rzuciła okiemna podpis, dojrzała imię Tancreda i to jej wystarczyło.Przekazała obowiązki innymdziewczętom i pobiegła do swej komnaty.Niestety, nie miała szczęścia.Najpierw zjawiła się Leonora Christina z pytaniem, gdzie małaEleonora Sofia podziała swoje rękawiczki.Pózniej jedna z dziewcząt chciała pożyczyć gęsiepióro.A potem nadszedł już czas wieczerzy.103Tym jednak Jessica wcale się nie przejęła, choćby nawet za spóznienie miałaby spotkać jąbura.Usiadła, żeby przeczytać list.Z rozbawieniem stwierdziła, że jej dłonie drżą.Próbowała rozłożyć papier na stole, aleponieważ był zrolowany, natychmiast zwinął się z powrotem.Dopiero kiedy umieściła cościężkiego na wszystkich czterech rogach, zdołała przeczytać list.Droga Jessiko! brzmiały pierwsze słowa.Jaki miły początek! Od dawna starałem się Ciebieodnalezć! Upłynęły już dwa lata od chwili, gdy się rozstaliśmy, i tak wiele zostało niedopowiedziane po wstrząsających przeżyciach w Askinge.Jessiko, czy nareszcie możesz przyjąć moje pokorne przeprosiny za zachowanie się wstosunku do Ciebie! Obwiniałem Cię, że nie byłaś całkiem szczera, że nie zdradziłaś miswego prawdziwego imienia, a ja bez wahania postąpiłem tak samo.Wybacz mi, jeślimożesz.Jak dobrze móc to wreszcie napisać.%7łyczę Ci wszystkiego najlepszego.Twój przyjaciel Tancred.To już wszystko.%7ładnej prośby o spotkanie.List jednak był przyjazny i stanowił pierwszy znak życia od niego! Nie zapomniał o niej!Ale teraz, kiedy już uspokoił sumienie, może zechce zakończyć tę znajomość?Jessica postanowiła, że musi naprawdę o nim zapomnieć.Tak będzie dla niej lepiej, uznała.Ulfeldtowie nadal nie wiedzieli, co Jorgen Walter powiedział o nich królowi.Ale pewnegodnia w lutym Jessica zmierzająca do pokoju dziecinnego przystanęła na korytarzu.Lokaj wprowadzał do pokoju Leonory Christiny jakąś damę.Bardzo elegancką damę.Przechodząca pokojówka ze zdziwienia otworzyła szeroko oczy.- Czy ona nie ma już ani krztyny wstydu? - zdziwiła się, kiedy dama zniknęła u LeonoryChristiny.- Co ta Dina Vinshofvers tu robi?W całym domu aż wrzało z podniecenia.Wkrótce wszystko się wyjaśniło.Kiedy wytwornadama odeszła, a raczej odpłynęła, Leonora Christina krzyknęła donośnym głosem:104Corfitz! Corfitz!Jessica nie zdołała pohamować zainteresowania i przystanęła, żeby wszystko dokładnieusłyszeć.Dokoła widać było na wpół ukrytą służbę:Ochmistrz królestwa pospieszył do ciągle krzyczącej żony.- Czy wiesz, co powiedziała Dina? Była tu przed chwilą i zdradziła mi, że ktoś zdobył kluczod jednego z tylnych wejść! Mają zamiar nas zamordować!Corfitz Ulfeldt uciszył ją, ale ożywiona wymiana zdań trwała nadal.Wkrótce nadszedł spowiednik rodziny i potwierdził te informacje.Jego również odwiedziłaDina.Leonora Christina jeszcze raz wezwała Dinę i ta powtórzyła wszystko.Tym razem dodałajeszcze, że w spisek zamieszany jest Jorgen Walter.Corfitz Ulfeldt zupełnie stracił panowanie nad sobą.Wpadł w histerię, bezładnie wykrzykiwałrozkazy.Co noc jego ludzie mieli trzymać straż w ogrodzie i strzec wszystkich wejść.Dzieciom zabroniono wychodzić.Jessica miała ogromne trudności z uspokojeniem EleonorySofii, bardzo wzburzonej całym zamieszaniem.Sam Ulfeldt zamknął się w swej komnacie zprzyjacielem i z dwunastoma naładowanymi strzelbami.Ten stan napięcia trwał dość długo i zaczął zle wpływać na nerwy wszystkich domowników.Jessica bardzo się martwiła, nie widziała bowiem żadnej możliwości nawiązania kontaktu zTancredem.W skrytości ducha miała nadzieję, że być może spotka się z nim przypadkowodzięki Cecylii Paladin.Teraz nie mogła się ruszyć z domu.Ochmistrz królestwa podejrzewałwszystkich.Poza tym i tak nie miała siły wyjść.Stan jej zdrowia był już teraz tak zły, że wszyscy tozauważyli.Ból głowy ustępował na krótko po południu, żeby w nocy powrócić ze zdwojonąsiłą.Rozchodził się po całym ciele, miała uczucie, że ramiona zaciskają się w dwa twardewęzły.Ból rozciągał się wzdłuż kręgosłupa, tak że z trudem się poruszała.Zemdlała już kilkarazy, a bóle żołądka stały się nie do zniesienia.Wysypka także się rozprzestrzeniła.Dziewczyna wyglądała jak jeden wielki krzyk rozpaczy.Gdyby tylko mogła się komuś zwierzyć! Obawiała się jednak, że może wydać się natrętna.Ilu skromnych, samotnych ludzi straciło życie tylko dlatego, że nie chcieli niepokoić innychswymi dolegliwościami?W domu Ulfeldtów nie było jednak nikogo, kto miałby czas dzielić zmartwienia zatrudnionychtam osób.Myśli wszystkich zajęte były czym innym.105Sytuacja Corfitza Ulfeldta nie poprawiła się wcale, kiedy w kwietniu wysłał kilku swoich ludzido króla z prośbą o ochronę.Chciał także, by Jego Wysokość zbadał sprawę spiskuprzeciwko niemu, ochmistrzowi królestwa.Okazał się na tyle głupi, że wprost poprosił króla,by ten zabronił swoim najbliższym ludziom go zabijać.Popełnione głupstwo było tymwiększe, że kiedy król zaproponował, iż jego ludzie staną na straży wokół domu Ulfeldta,podejrzliwy ochmistrz na to nie przystał.Teraz król Fryderyk rozgniewał się naprawdę i postanowił wyjaśnić wszystkie plotki.CorfitzUlfeldt, ku swemu zdziwieniu, otrzymał zakaz opuszczania Kopenhagi.To samo spotkałoJorgena Waltera.Dinę Vinshofvers aresztowano.Nie udało się ustalić, czym się kierowała, ale podczas przesłuchań twierdziła, że naprawdępodsłuchała Ulfeldtów planujących otrucie króla.Nic natomiast nie wspomniała oplanowanym zamachu na Ulfeldta.I znów wzywano do pałacu służbę z dworu Ulfeldta.Tymrazem jednak ominęło to Jessikę.Dziewczyna leżała wycieńczona; nie była już w stanie podnieść się z łóżka.Wszystkiestawy, całe ciało miała tak obolałe, że bała się poruszyć.Leonora Christina słyszała ochorobie Jessiki i martwiła się tym, ale była zbyt poruszona kłopotami męża, by móctroszczyć się o jakąś biedną piastunkę.Biegała na wszystkie strony jak podcinana batem,zbierając przyjaciół i starając się przygotować obronę dla ukochanego Corfitza.Z tego właśnie powodu wezwała także Cecylię Paladin.Cecylia przybyła, aczkolwiek bardzo niechętnie.Nie podobała jej się ta cała mroczna afera iplotki na temat Diny, Jergena Waltera i ochmistrza królestwa.Uważała jednak, że w pewnymsensie ponosi odpowiedzialność za Leonorę Christinę, a poza tym dawno już nie widziałamłodziutkiej Jessiki Cross [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Dopiero teraz poczuła, jak bardzo jest osłabiona.Miała nadzieję, że w drodze powrotnej znów ujrzy Tancreda, ale on gdzieś zniknął.Zmianawarty została zakończona, zapewne odszedł do swego regimentu.Teraz wiedział jednak, gdzie jej szukać.Następny krok należał do niego.Zdawała sobie sprawę, że trudno będzie utrzymywać im kontakty.Ona - zatrudniona wdomu ochmistrza królestwa, on - oficer gwardii przybocznej króla, a właśnie teraz stosunkimiędzy obydwoma wielkimi panami były bardziej niż kiedykolwiek napięte.Dobrzerozumiała, że król niechętnie przyjmie wiadomość o tym, że jeden z oficerów kręci się przydomu Ulfeldta.Ale już tego samego wieczora Jessica otrzymała przez posłańca list.Szybko rzuciła okiemna podpis, dojrzała imię Tancreda i to jej wystarczyło.Przekazała obowiązki innymdziewczętom i pobiegła do swej komnaty.Niestety, nie miała szczęścia.Najpierw zjawiła się Leonora Christina z pytaniem, gdzie małaEleonora Sofia podziała swoje rękawiczki.Pózniej jedna z dziewcząt chciała pożyczyć gęsiepióro.A potem nadszedł już czas wieczerzy.103Tym jednak Jessica wcale się nie przejęła, choćby nawet za spóznienie miałaby spotkać jąbura.Usiadła, żeby przeczytać list.Z rozbawieniem stwierdziła, że jej dłonie drżą.Próbowała rozłożyć papier na stole, aleponieważ był zrolowany, natychmiast zwinął się z powrotem.Dopiero kiedy umieściła cościężkiego na wszystkich czterech rogach, zdołała przeczytać list.Droga Jessiko! brzmiały pierwsze słowa.Jaki miły początek! Od dawna starałem się Ciebieodnalezć! Upłynęły już dwa lata od chwili, gdy się rozstaliśmy, i tak wiele zostało niedopowiedziane po wstrząsających przeżyciach w Askinge.Jessiko, czy nareszcie możesz przyjąć moje pokorne przeprosiny za zachowanie się wstosunku do Ciebie! Obwiniałem Cię, że nie byłaś całkiem szczera, że nie zdradziłaś miswego prawdziwego imienia, a ja bez wahania postąpiłem tak samo.Wybacz mi, jeślimożesz.Jak dobrze móc to wreszcie napisać.%7łyczę Ci wszystkiego najlepszego.Twój przyjaciel Tancred.To już wszystko.%7ładnej prośby o spotkanie.List jednak był przyjazny i stanowił pierwszy znak życia od niego! Nie zapomniał o niej!Ale teraz, kiedy już uspokoił sumienie, może zechce zakończyć tę znajomość?Jessica postanowiła, że musi naprawdę o nim zapomnieć.Tak będzie dla niej lepiej, uznała.Ulfeldtowie nadal nie wiedzieli, co Jorgen Walter powiedział o nich królowi.Ale pewnegodnia w lutym Jessica zmierzająca do pokoju dziecinnego przystanęła na korytarzu.Lokaj wprowadzał do pokoju Leonory Christiny jakąś damę.Bardzo elegancką damę.Przechodząca pokojówka ze zdziwienia otworzyła szeroko oczy.- Czy ona nie ma już ani krztyny wstydu? - zdziwiła się, kiedy dama zniknęła u LeonoryChristiny.- Co ta Dina Vinshofvers tu robi?W całym domu aż wrzało z podniecenia.Wkrótce wszystko się wyjaśniło.Kiedy wytwornadama odeszła, a raczej odpłynęła, Leonora Christina krzyknęła donośnym głosem:104Corfitz! Corfitz!Jessica nie zdołała pohamować zainteresowania i przystanęła, żeby wszystko dokładnieusłyszeć.Dokoła widać było na wpół ukrytą służbę:Ochmistrz królestwa pospieszył do ciągle krzyczącej żony.- Czy wiesz, co powiedziała Dina? Była tu przed chwilą i zdradziła mi, że ktoś zdobył kluczod jednego z tylnych wejść! Mają zamiar nas zamordować!Corfitz Ulfeldt uciszył ją, ale ożywiona wymiana zdań trwała nadal.Wkrótce nadszedł spowiednik rodziny i potwierdził te informacje.Jego również odwiedziłaDina.Leonora Christina jeszcze raz wezwała Dinę i ta powtórzyła wszystko.Tym razem dodałajeszcze, że w spisek zamieszany jest Jorgen Walter.Corfitz Ulfeldt zupełnie stracił panowanie nad sobą.Wpadł w histerię, bezładnie wykrzykiwałrozkazy.Co noc jego ludzie mieli trzymać straż w ogrodzie i strzec wszystkich wejść.Dzieciom zabroniono wychodzić.Jessica miała ogromne trudności z uspokojeniem EleonorySofii, bardzo wzburzonej całym zamieszaniem.Sam Ulfeldt zamknął się w swej komnacie zprzyjacielem i z dwunastoma naładowanymi strzelbami.Ten stan napięcia trwał dość długo i zaczął zle wpływać na nerwy wszystkich domowników.Jessica bardzo się martwiła, nie widziała bowiem żadnej możliwości nawiązania kontaktu zTancredem.W skrytości ducha miała nadzieję, że być może spotka się z nim przypadkowodzięki Cecylii Paladin.Teraz nie mogła się ruszyć z domu.Ochmistrz królestwa podejrzewałwszystkich.Poza tym i tak nie miała siły wyjść.Stan jej zdrowia był już teraz tak zły, że wszyscy tozauważyli.Ból głowy ustępował na krótko po południu, żeby w nocy powrócić ze zdwojonąsiłą.Rozchodził się po całym ciele, miała uczucie, że ramiona zaciskają się w dwa twardewęzły.Ból rozciągał się wzdłuż kręgosłupa, tak że z trudem się poruszała.Zemdlała już kilkarazy, a bóle żołądka stały się nie do zniesienia.Wysypka także się rozprzestrzeniła.Dziewczyna wyglądała jak jeden wielki krzyk rozpaczy.Gdyby tylko mogła się komuś zwierzyć! Obawiała się jednak, że może wydać się natrętna.Ilu skromnych, samotnych ludzi straciło życie tylko dlatego, że nie chcieli niepokoić innychswymi dolegliwościami?W domu Ulfeldtów nie było jednak nikogo, kto miałby czas dzielić zmartwienia zatrudnionychtam osób.Myśli wszystkich zajęte były czym innym.105Sytuacja Corfitza Ulfeldta nie poprawiła się wcale, kiedy w kwietniu wysłał kilku swoich ludzido króla z prośbą o ochronę.Chciał także, by Jego Wysokość zbadał sprawę spiskuprzeciwko niemu, ochmistrzowi królestwa.Okazał się na tyle głupi, że wprost poprosił króla,by ten zabronił swoim najbliższym ludziom go zabijać.Popełnione głupstwo było tymwiększe, że kiedy król zaproponował, iż jego ludzie staną na straży wokół domu Ulfeldta,podejrzliwy ochmistrz na to nie przystał.Teraz król Fryderyk rozgniewał się naprawdę i postanowił wyjaśnić wszystkie plotki.CorfitzUlfeldt, ku swemu zdziwieniu, otrzymał zakaz opuszczania Kopenhagi.To samo spotkałoJorgena Waltera.Dinę Vinshofvers aresztowano.Nie udało się ustalić, czym się kierowała, ale podczas przesłuchań twierdziła, że naprawdępodsłuchała Ulfeldtów planujących otrucie króla.Nic natomiast nie wspomniała oplanowanym zamachu na Ulfeldta.I znów wzywano do pałacu służbę z dworu Ulfeldta.Tymrazem jednak ominęło to Jessikę.Dziewczyna leżała wycieńczona; nie była już w stanie podnieść się z łóżka.Wszystkiestawy, całe ciało miała tak obolałe, że bała się poruszyć.Leonora Christina słyszała ochorobie Jessiki i martwiła się tym, ale była zbyt poruszona kłopotami męża, by móctroszczyć się o jakąś biedną piastunkę.Biegała na wszystkie strony jak podcinana batem,zbierając przyjaciół i starając się przygotować obronę dla ukochanego Corfitza.Z tego właśnie powodu wezwała także Cecylię Paladin.Cecylia przybyła, aczkolwiek bardzo niechętnie.Nie podobała jej się ta cała mroczna afera iplotki na temat Diny, Jergena Waltera i ochmistrza królestwa.Uważała jednak, że w pewnymsensie ponosi odpowiedzialność za Leonorę Christinę, a poza tym dawno już nie widziałamłodziutkiej Jessiki Cross [ Pobierz całość w formacie PDF ]