[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednak zawsze mógł nastąpić jakiś przełom, więckiedy Ermakow skończył, Msuya powstrzymał się od krytyki za brak postępów.Podziękował tylko swojemu rozmówcy i przerwał połączenie.Przez chwilę patrzył przez luk na przesuwające się wolno Astrę i gwiazdy idelektował się nowiną.Nareszcie samowystarczalna, ruchoma część technologiiObcych.Trudno byłoby znalezć lepszą szansę przełamania monopolu Mereditha.aMsuya nie zamierzał przepuścić takiej okazji.Kiedy tylko Williams zrozumie działaniełodzi, on znajdzie sposób, żeby ją wykraść.Spojrzał na duży zegar, zadzwonił do bufetu okrętowego i zamówił kolejną filiżankęherbaty.Za dziesięć minut miał zgłosić się indyjski informatyk Udani.ROZDZIAA 31Meredith przeczytał raport dwa razy i poczuł znajomy ucisk w żołądku.Sensacja,zgodnie z oczekiwaniami, właśnie nadeszła.i to w najgorszym momencie, jaki tylkomożna sobie było wyobrazić.Zwinął stronę na ekranie z powrotem do swojego tajnegopliku.Wymamrotał przekleństwo, odchylił się w fotelu i popatrzył na śnieg za oknem.Wszystko wydarzyło się teraz, oczywiście z jego winy i chyba właśnie to napełniałogo największą goryczą.Carmen pierwotnie proponowała ustalenie kadencji Rady najeden rok.To on chciał skrócenia jej do sześciu miesięcy.Wtedy wydawało się tonieszkodliwe.ale wtedy nie było Prząśnicy ani zysków, które można by z niej czerpać,ani zażartej dyskusji, co z nimi zrobić.217Kłopot w tym, że obydwie frakcje miały dobrą pozycję.Tym trudniejsze było więczadanie Mereditha jako ostatecznego decydenta.Perez jak zwykle naciskał nanatychmiastową jeśli nawet nieco selektywną imigrację.Motywował tostwierdzeniem, że ubodzy ludzie na Ziemi, dopóki pozostawali więzniaminiesprawiedliwych systemów socjopolitycznych, nie mieli szans na rozwój, niezależnieod tego, jaką otrzymaliby pomoc.Z drugiej strony grupa popierająca opcję in loco,którą zaproponował Hafner, zwracała uwagę na zagrożenia przechwycenia iewentualnego sabotażu Prząśnicy.Frakcja ta utrzymywała, że znalazła sposób naominięcie niesprawiedliwych rządów krajów Trzeciego Zwiata w udzielaniu pomocy ichobywatelom.Członkowie tego ugrupowania uważali chodzącego teraz o kulach Hafneraza swój symbol i najbardziej wiarygodnego rzecznika.Skutecznie kultywowaliksenofobię, co nie było trudne od czasu sierpniowej próby przejęcia władzy przez ONZ.Do wyborów zostały jeszcze tylko trzy tygodnie.Kampania zaczynała robić sięgwałtowna.a stosunki między pięcioma nadzorcami były coraz bardziej napięte.A teraz to.Meredith uniósł nadgarstek i wystukał na naręcznym telefonie numer do Carmen.Nikt nie odpowiadał.Pułkownik rozłączył się i zadzwonił do oficera służbowego wPrząśnickiej Grocie, gdzie zostawił wiadomość.Wyprostował się w fotelu, wywołał wkomputerze spis zapasowego sprzętu i zaczął układać listę przyrządów, których miałnadzieję nigdy nie potrzebować.Uporał się już z tym zadaniem i wpisywał właśnie tymczasowe szczegółoweinstrukcje, kiedy zjawiła się Carmen. Chciał się pan ze mną widzieć? zapytała i zamknęła za sobą drzwi. Tak. Meredith wskazał jej miejsce w fotelu. Chcę, żeby łódz ratunkowa byłagotowa do lotu jutro rano.Czy to możliwe?Carmen stanęła jak wryta w połowie drogi do fotela i otworzyła szeroko oczy.Jutrorano?! Tak.Wie już pani, jak ją obsługiwać?Powoli podeszła do fotela i ciężko odetchnęła. Nie wiem, co powiedzieć.Tak, przetłumaczyłyśmy etykietki wszystkich urządzeństerowniczych.A z podręcznika operacyjnego, który znalazłyśmy w komputerze,wynika, że statek pilotuje się niesłychanie łatwo.Ale nie możemy sprawdzić silnikówani innego sprzętu, dopóki nie zrozumiemy, jak działają, a do tego nam jeszcze bardzodaleko. Będziemy musieli podjąć to ryzyko powiedział Meredith.Wydaje się jednak, żejest niewielkie, biorąc pod uwagę osiągi samej Prząśnicy.Dobra.Chcę, żeby pani zdoktorem Hafnerem i doktor Williams natychmiast poszła do statku, sprawdziławszystko, co można, i postarała się odgadnąć sekwencję startową.Powiedziała panikiedyś, że system nawigacyjny zaprojektowano jak dla dzieci.Podtrzymuje pani tęopinię?218Przytaknęła. Komputer wyświetla mapę i wystarczy wskazać, dokąd się chce lecieć.Wybraćmożna tylko kilka gwiazd, lecz wszystkie są według podanych informacji odległezaledwie o pięć do piętnastu dni drogi stąd. Może są tam tylko miejsca, gdzie dostępne było otrzymanie pomocy w sytuacjachkryzysowych. Meredith chrząknął. W porządku.Przyjdę tam dziś wieczorem zdrugim pasażerem i ze sprzętem, który będzie nam potrzebny. Dobrze, sir. Oblizała wargi. Aha.mogę wiedzieć, co się dzieje?Meredith westchnął. Chodzi o szczególny splot trzech ważnych wydarzeń: zbliżających się wyborów,odkrycia prząśnickiej łodzi ratunkowej zawahał się i złamania systemubezpieczeństwa Gorgonich Głów dziś rano.Carmen zaniemówiła na chwilę. Ma pan na myśli oprogramowanie nadzorcze? Nie wiedziałam, że Udani iErmakow zaszli już tak daleko. Jak widać, zaszli stwierdził Meredith.Zataił szczegóły.Wolał żeby Carmen narazie nie wiedziała o pewnych sprawach.Chyba dostrzega pani możliwe konsekwencje.Nasza piątka nie ma już wyłącznego dostępu do wieży kontrolnej.Jeśli będziemychcieli, możemy umożliwić wejście do chronionych obiektów komukolwiek na Astrze. Albo komukolwiek z ONZ dodała cicho. Czy obawia się pan właśnie tego, żektoś mógłby wykraść tę informację dla Msuyi i sprowadzić na nas atak? Tego i tych paskudnych rozgrywek politycznych, które mogą temu towarzyszyć.Kampania Dunlopa nie powiodła się głównie dlatego, że dostęp do wieży gwarantowałmu tylko niegodny zaufania zakładnik.Co by się stało, gdyby Perez, powiedzmy,zaprowadził tam kilkunastu jego sojuszników i zrobił z nich nadzorców? Cris nie zrobiłby czegoś takiego. Carmen broniła Latynosa, ale czuła się przytym niezręcznie. Więc zaciągnęłoby go tam tych kilkunastu fanatyków i zrobiliby wszystko sami Meredith wzruszył ramionami. Końcowy efekt byłby ten sam.Carmen przytaknęła niechętnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Jednak zawsze mógł nastąpić jakiś przełom, więckiedy Ermakow skończył, Msuya powstrzymał się od krytyki za brak postępów.Podziękował tylko swojemu rozmówcy i przerwał połączenie.Przez chwilę patrzył przez luk na przesuwające się wolno Astrę i gwiazdy idelektował się nowiną.Nareszcie samowystarczalna, ruchoma część technologiiObcych.Trudno byłoby znalezć lepszą szansę przełamania monopolu Mereditha.aMsuya nie zamierzał przepuścić takiej okazji.Kiedy tylko Williams zrozumie działaniełodzi, on znajdzie sposób, żeby ją wykraść.Spojrzał na duży zegar, zadzwonił do bufetu okrętowego i zamówił kolejną filiżankęherbaty.Za dziesięć minut miał zgłosić się indyjski informatyk Udani.ROZDZIAA 31Meredith przeczytał raport dwa razy i poczuł znajomy ucisk w żołądku.Sensacja,zgodnie z oczekiwaniami, właśnie nadeszła.i to w najgorszym momencie, jaki tylkomożna sobie było wyobrazić.Zwinął stronę na ekranie z powrotem do swojego tajnegopliku.Wymamrotał przekleństwo, odchylił się w fotelu i popatrzył na śnieg za oknem.Wszystko wydarzyło się teraz, oczywiście z jego winy i chyba właśnie to napełniałogo największą goryczą.Carmen pierwotnie proponowała ustalenie kadencji Rady najeden rok.To on chciał skrócenia jej do sześciu miesięcy.Wtedy wydawało się tonieszkodliwe.ale wtedy nie było Prząśnicy ani zysków, które można by z niej czerpać,ani zażartej dyskusji, co z nimi zrobić.217Kłopot w tym, że obydwie frakcje miały dobrą pozycję.Tym trudniejsze było więczadanie Mereditha jako ostatecznego decydenta.Perez jak zwykle naciskał nanatychmiastową jeśli nawet nieco selektywną imigrację.Motywował tostwierdzeniem, że ubodzy ludzie na Ziemi, dopóki pozostawali więzniaminiesprawiedliwych systemów socjopolitycznych, nie mieli szans na rozwój, niezależnieod tego, jaką otrzymaliby pomoc.Z drugiej strony grupa popierająca opcję in loco,którą zaproponował Hafner, zwracała uwagę na zagrożenia przechwycenia iewentualnego sabotażu Prząśnicy.Frakcja ta utrzymywała, że znalazła sposób naominięcie niesprawiedliwych rządów krajów Trzeciego Zwiata w udzielaniu pomocy ichobywatelom.Członkowie tego ugrupowania uważali chodzącego teraz o kulach Hafneraza swój symbol i najbardziej wiarygodnego rzecznika.Skutecznie kultywowaliksenofobię, co nie było trudne od czasu sierpniowej próby przejęcia władzy przez ONZ.Do wyborów zostały jeszcze tylko trzy tygodnie.Kampania zaczynała robić sięgwałtowna.a stosunki między pięcioma nadzorcami były coraz bardziej napięte.A teraz to.Meredith uniósł nadgarstek i wystukał na naręcznym telefonie numer do Carmen.Nikt nie odpowiadał.Pułkownik rozłączył się i zadzwonił do oficera służbowego wPrząśnickiej Grocie, gdzie zostawił wiadomość.Wyprostował się w fotelu, wywołał wkomputerze spis zapasowego sprzętu i zaczął układać listę przyrządów, których miałnadzieję nigdy nie potrzebować.Uporał się już z tym zadaniem i wpisywał właśnie tymczasowe szczegółoweinstrukcje, kiedy zjawiła się Carmen. Chciał się pan ze mną widzieć? zapytała i zamknęła za sobą drzwi. Tak. Meredith wskazał jej miejsce w fotelu. Chcę, żeby łódz ratunkowa byłagotowa do lotu jutro rano.Czy to możliwe?Carmen stanęła jak wryta w połowie drogi do fotela i otworzyła szeroko oczy.Jutrorano?! Tak.Wie już pani, jak ją obsługiwać?Powoli podeszła do fotela i ciężko odetchnęła. Nie wiem, co powiedzieć.Tak, przetłumaczyłyśmy etykietki wszystkich urządzeństerowniczych.A z podręcznika operacyjnego, który znalazłyśmy w komputerze,wynika, że statek pilotuje się niesłychanie łatwo.Ale nie możemy sprawdzić silnikówani innego sprzętu, dopóki nie zrozumiemy, jak działają, a do tego nam jeszcze bardzodaleko. Będziemy musieli podjąć to ryzyko powiedział Meredith.Wydaje się jednak, żejest niewielkie, biorąc pod uwagę osiągi samej Prząśnicy.Dobra.Chcę, żeby pani zdoktorem Hafnerem i doktor Williams natychmiast poszła do statku, sprawdziławszystko, co można, i postarała się odgadnąć sekwencję startową.Powiedziała panikiedyś, że system nawigacyjny zaprojektowano jak dla dzieci.Podtrzymuje pani tęopinię?218Przytaknęła. Komputer wyświetla mapę i wystarczy wskazać, dokąd się chce lecieć.Wybraćmożna tylko kilka gwiazd, lecz wszystkie są według podanych informacji odległezaledwie o pięć do piętnastu dni drogi stąd. Może są tam tylko miejsca, gdzie dostępne było otrzymanie pomocy w sytuacjachkryzysowych. Meredith chrząknął. W porządku.Przyjdę tam dziś wieczorem zdrugim pasażerem i ze sprzętem, który będzie nam potrzebny. Dobrze, sir. Oblizała wargi. Aha.mogę wiedzieć, co się dzieje?Meredith westchnął. Chodzi o szczególny splot trzech ważnych wydarzeń: zbliżających się wyborów,odkrycia prząśnickiej łodzi ratunkowej zawahał się i złamania systemubezpieczeństwa Gorgonich Głów dziś rano.Carmen zaniemówiła na chwilę. Ma pan na myśli oprogramowanie nadzorcze? Nie wiedziałam, że Udani iErmakow zaszli już tak daleko. Jak widać, zaszli stwierdził Meredith.Zataił szczegóły.Wolał żeby Carmen narazie nie wiedziała o pewnych sprawach.Chyba dostrzega pani możliwe konsekwencje.Nasza piątka nie ma już wyłącznego dostępu do wieży kontrolnej.Jeśli będziemychcieli, możemy umożliwić wejście do chronionych obiektów komukolwiek na Astrze. Albo komukolwiek z ONZ dodała cicho. Czy obawia się pan właśnie tego, żektoś mógłby wykraść tę informację dla Msuyi i sprowadzić na nas atak? Tego i tych paskudnych rozgrywek politycznych, które mogą temu towarzyszyć.Kampania Dunlopa nie powiodła się głównie dlatego, że dostęp do wieży gwarantowałmu tylko niegodny zaufania zakładnik.Co by się stało, gdyby Perez, powiedzmy,zaprowadził tam kilkunastu jego sojuszników i zrobił z nich nadzorców? Cris nie zrobiłby czegoś takiego. Carmen broniła Latynosa, ale czuła się przytym niezręcznie. Więc zaciągnęłoby go tam tych kilkunastu fanatyków i zrobiliby wszystko sami Meredith wzruszył ramionami. Końcowy efekt byłby ten sam.Carmen przytaknęła niechętnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]