[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obiecałsobie, iż do końca życia będzie wspierał każdego, komu drogie są uczucia bliskich i ichszczęście, iż zrobi wszystko, co w jego mocy, aby nikt nie popełnił takich błędów jak onsam.Można się z nim skontaktować bezpośrednio w Internecie: e-mail: facet-od-serca@wp.pl.Smutna to historia, ale prawdziwa.Na jej przykładzie widać, jak subtelne jestdziałanie sił zła i jak można tego nie zauważyć, zwalając całą winę na zle zrozumianeludzkie intencje.I chociaż w tym przypadku tryumf dobra wydaje się retuszowaćwszystko, to proszę nie zapominać, że ta para duchowych kochanków została w tymżyciu rozdzielona raz na zawsze, że nigdy nie złączą się ich dłonie we wspólnym uścisku inigdy więcej nie zatopią swoich miłosnych spojrzeń w lazurach własnych zakochanychoczu.Tymczasem to nie my częstokroć odpowiadamy za zniszczenia w tym świecie, choćpoprzez przyzwolenie, poprzez opowiedzenie się za złem, kiedy pozwalamy mu działaćw naszym imieniu, też w pewnym stopniu ponosimy odpowiedzialność za to, co sięstało.Chciałbym jeszcze zaprezentować osobiste wyznania osób, które w swoim życiutakże odczuły obecność mściwych mocy, które dostrzegły podstępne działanie szatana iświadomie stoczyły z nim walkę.Ponieważ teksty nie są autoryzowane, po raz kolejnyposłużę się inicjałami: Nazywam się IW.i jak pamiętam - zawsze byłam inna.Nie chodzi mi o cechyzewnętrzne, bo tutaj mieszczę się w standardzie.Nie potrafiłam zrozumieć wieluproblemów innych ludzi, że to czegoś nie mogą lub nie mają.Dla mnie było tooczywiste: chcę, to mam.Po prostu.Nie zastanawiałam się, dlaczego tak jest.Kto lub coza tym stoi.To się dzieje i już.Ezoteryką interesowałam się od zawsze.Kwestie religii były mi bliskie.Interesowałomnie, która co ma do zaoferowania swoim wyznawcom.Wróżby, numerologia,horoskopy.to takie fajne, tajemnicze i zabawne.Wiele było w moim życiu zdarzeń, które mogę uznać za początek mojegopoważniejszego zainteresowania się światem magii.Uznaję, że był to rok 1996, kiedywydarzył się przełom w moim życiu.Po jednym ze szkoleń prowadzonych przezświatowej rangi trenera międzynarodowej organizacji szkolącej kadrę kierowniczą firmzajmujących się finansami zostałam zaatakowana energetycznie.Miałam63świadomość, że znalazłam się krok od śmierci.To było niesamowite i przerażające.Todoświadczenie było tak silne, że na zawsze zmieniło moje życie.Nie potrafiłam sobie z tym, co przeżyłam, poradzić ani sklasyfikować tego, anizapomnieć.Zaczęłam więc szukać wytłumaczenia.Tak trafiłam do wróżki, z którą sięzaprzyjazniłam.Baśka "czarownica" dała mi tarota, a on zaczął do mnie mówić.Wystarczyło, że położyłam dłoń nad kartą, zamknęłam oczy i już wiedziałam, cochciałam: przeszłość, przyszłość, terazniejszość.tak sobie, po prostu.Tak to sobie trwało - życie domowe, zawodowe swoim torem, a moje hobby swoim.W1999 zaczęły się u mnie pojawiać problemy ze zdrowiem.Wylądowałam w szpitalu zeskierowaniem na operację kręgosłupa (przepuklina między kręgami L4 i L5).Ból byłstraszny.Wspomniana Baśka "czarownica" przywiozła do szpitala bioenergoterapeutę, a jauchwyciłam się nadziei, że uniknę operacji i wyzdrowieję.Uniknęłam - ale za jaką cenę!Między mną a bioenergoterapeutą szybko, bo od pierwszego kontaktu wzrokowego,nawiązało się porozumienie, na mocy którego podczas leczenia, a następnie po jegozakończeniu uczył mnie.W magii nie potrzeba ławek, tablic ani odrabianych słupków.Przekazy odbywają siędrogą telepatyczną, a ćwiczysz sam.Byłam inicjowana, tak naprawdę to do końca niewiem w co.Wszystko to było nowe i fascynujące, przeżycia bardzo intensywne, częstoekstremalne.Widziałam i czułam energie, posiadałam zdolność wchodzenia w różnestany świadomości.Nie podobały mi się tylko niektóre myśli, nakazy i przymusy, którepojawiały się we mnie.Szukałam tzw."prawdziwej wiedzy".I tak trafiłam na Hunę.Huna - wiedza tajemnakahunów.Brzmi dobrze, prawda? Ponieważ wszystko, co wiedziałam, nie dawało miodpowiedzi na pytanie, co się ze mną dzieje, a kursy dostępne na rynku oferowaływiedzę według mnie elementarną, więc sama postanowiłam otworzyć ośrodek, wktórym będzie można się uczyć magii przed duże M.O dziwo, wszyscy, którym zaproponowałam współpracę, ochoczo wyrażali Zgodę.Wkrótkim czasie otworzyłam w Warszawie szkołę regresingu, kursy Huny, kursy tarota iszkołę bioenergoterapii.Chętnych było wielu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Obiecałsobie, iż do końca życia będzie wspierał każdego, komu drogie są uczucia bliskich i ichszczęście, iż zrobi wszystko, co w jego mocy, aby nikt nie popełnił takich błędów jak onsam.Można się z nim skontaktować bezpośrednio w Internecie: e-mail: facet-od-serca@wp.pl.Smutna to historia, ale prawdziwa.Na jej przykładzie widać, jak subtelne jestdziałanie sił zła i jak można tego nie zauważyć, zwalając całą winę na zle zrozumianeludzkie intencje.I chociaż w tym przypadku tryumf dobra wydaje się retuszowaćwszystko, to proszę nie zapominać, że ta para duchowych kochanków została w tymżyciu rozdzielona raz na zawsze, że nigdy nie złączą się ich dłonie we wspólnym uścisku inigdy więcej nie zatopią swoich miłosnych spojrzeń w lazurach własnych zakochanychoczu.Tymczasem to nie my częstokroć odpowiadamy za zniszczenia w tym świecie, choćpoprzez przyzwolenie, poprzez opowiedzenie się za złem, kiedy pozwalamy mu działaćw naszym imieniu, też w pewnym stopniu ponosimy odpowiedzialność za to, co sięstało.Chciałbym jeszcze zaprezentować osobiste wyznania osób, które w swoim życiutakże odczuły obecność mściwych mocy, które dostrzegły podstępne działanie szatana iświadomie stoczyły z nim walkę.Ponieważ teksty nie są autoryzowane, po raz kolejnyposłużę się inicjałami: Nazywam się IW.i jak pamiętam - zawsze byłam inna.Nie chodzi mi o cechyzewnętrzne, bo tutaj mieszczę się w standardzie.Nie potrafiłam zrozumieć wieluproblemów innych ludzi, że to czegoś nie mogą lub nie mają.Dla mnie było tooczywiste: chcę, to mam.Po prostu.Nie zastanawiałam się, dlaczego tak jest.Kto lub coza tym stoi.To się dzieje i już.Ezoteryką interesowałam się od zawsze.Kwestie religii były mi bliskie.Interesowałomnie, która co ma do zaoferowania swoim wyznawcom.Wróżby, numerologia,horoskopy.to takie fajne, tajemnicze i zabawne.Wiele było w moim życiu zdarzeń, które mogę uznać za początek mojegopoważniejszego zainteresowania się światem magii.Uznaję, że był to rok 1996, kiedywydarzył się przełom w moim życiu.Po jednym ze szkoleń prowadzonych przezświatowej rangi trenera międzynarodowej organizacji szkolącej kadrę kierowniczą firmzajmujących się finansami zostałam zaatakowana energetycznie.Miałam63świadomość, że znalazłam się krok od śmierci.To było niesamowite i przerażające.Todoświadczenie było tak silne, że na zawsze zmieniło moje życie.Nie potrafiłam sobie z tym, co przeżyłam, poradzić ani sklasyfikować tego, anizapomnieć.Zaczęłam więc szukać wytłumaczenia.Tak trafiłam do wróżki, z którą sięzaprzyjazniłam.Baśka "czarownica" dała mi tarota, a on zaczął do mnie mówić.Wystarczyło, że położyłam dłoń nad kartą, zamknęłam oczy i już wiedziałam, cochciałam: przeszłość, przyszłość, terazniejszość.tak sobie, po prostu.Tak to sobie trwało - życie domowe, zawodowe swoim torem, a moje hobby swoim.W1999 zaczęły się u mnie pojawiać problemy ze zdrowiem.Wylądowałam w szpitalu zeskierowaniem na operację kręgosłupa (przepuklina między kręgami L4 i L5).Ból byłstraszny.Wspomniana Baśka "czarownica" przywiozła do szpitala bioenergoterapeutę, a jauchwyciłam się nadziei, że uniknę operacji i wyzdrowieję.Uniknęłam - ale za jaką cenę!Między mną a bioenergoterapeutą szybko, bo od pierwszego kontaktu wzrokowego,nawiązało się porozumienie, na mocy którego podczas leczenia, a następnie po jegozakończeniu uczył mnie.W magii nie potrzeba ławek, tablic ani odrabianych słupków.Przekazy odbywają siędrogą telepatyczną, a ćwiczysz sam.Byłam inicjowana, tak naprawdę to do końca niewiem w co.Wszystko to było nowe i fascynujące, przeżycia bardzo intensywne, częstoekstremalne.Widziałam i czułam energie, posiadałam zdolność wchodzenia w różnestany świadomości.Nie podobały mi się tylko niektóre myśli, nakazy i przymusy, którepojawiały się we mnie.Szukałam tzw."prawdziwej wiedzy".I tak trafiłam na Hunę.Huna - wiedza tajemnakahunów.Brzmi dobrze, prawda? Ponieważ wszystko, co wiedziałam, nie dawało miodpowiedzi na pytanie, co się ze mną dzieje, a kursy dostępne na rynku oferowaływiedzę według mnie elementarną, więc sama postanowiłam otworzyć ośrodek, wktórym będzie można się uczyć magii przed duże M.O dziwo, wszyscy, którym zaproponowałam współpracę, ochoczo wyrażali Zgodę.Wkrótkim czasie otworzyłam w Warszawie szkołę regresingu, kursy Huny, kursy tarota iszkołę bioenergoterapii.Chętnych było wielu [ Pobierz całość w formacie PDF ]