[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mokarahn obrócił się w kierunko Bordena Czy mogę prosić o odtworzenie zapisurozmowy?Jeden z nieznajomych podłączył amtex do systemu fonicznego i uruchomił go.Pochwili rozległ się w sali brzękliwy metaliczny głos..broniłem wam kontaktować się ze mną w ten sposób?"Suche brzęknięcie, oznaczające przełączenie kierunku emisji.Amtexy też jeszczewymagały udoskonalenia,157na razie połączenie szło w jedną stronę, od nadającego do odbiorcy. Wykonawca jest gotowy.Wysyłam go już do Hynien.Mam tylko jedno pytanie. Byle szybko. Będzie miał przy sobie w chwili zatrzymania sprzęt, który od pana otrzymałem.Czy to nie spowoduje niepożądanych konsekwencji? Wyjaśniałem wam, do cholery! %7łandarmeria w Hynien jest uprzedzona olokalizacji zamachowca.Zdążą oczyścić zwłoki, zanim dopadnie ich ochrona.Jasne? Chciałem się upewnić, panie pułkowniku. Coś jeszcze? Wszystko. To rozłączyć się, do cholery.I nie ważcie się więcej kontaktować ze mną w tensposób".Suchy trzask.Przez salę przeszedł cichutki szum.Jak powiew.Ton-kai nerwowo drapał się pobrodzie.Sięgnął po swoje zapiski, ale uświadomił sobie, że notes zabrali mugoryle.Wyciągnął więc z kieszeni jakiś świstek papieru i zaczął szybko notować.Na moment w ogóle zapomniał, gdzie jest.To było właśnie to.Jego praca, jegożywioł.W mózgu otworzyły mu się jakieś przegrody i trwała tam obłędna gonitwamyśli.Pisał szybko, bojąc się, żeby nic z efektów nagłego olśnienia nie uciekłoi nie zostało zapomniane.Nikt nie zwrócił na niego większej uwagi.Dopiero po dłuższej chwili oderwał pisak od kartki..razem z senatorem Blomem.Jak szeroko sięgał spisek jest w tej chwiliprzedmiotem ustaleń pracowników Instytutu Centralnego dobiegał go jak z oddaligłos Bordena. Zapewne zamieszane są weń wysoko postawione osobistości w RadzieSpecjalistów i w Konwencie, być może również w innych Instytutach.Ta158sprawa jednak nie należy do panów.Wy macie tylko zlokalizować i ująć grupę,działającą z bezpośredniego polecenia Faetnera.Możecie korzystać do tego celuze współpracy Instytutu Centralnego, którego przedstawiciele są tu ze mną.Strona 59Wybrańcy bogówPrawda, zapomniałem panom przedstawić.Tak, to właśnie go zastanawiało od dawna.Jak przez mgłę dotarła do niego izapadła gdzieś w wyznaczoną szufladkę w mózgu informacja o zaplanowanej wizycieOuentina w Hynien.Pisak znów ruszył we wściekłym tempie.Kartka skończyła się,przewrócił ją nerwowo..tanie Tonkai dobiegły go wreszcie słowa Mokarahna.Przerwał pisanie,podnosząc głowę. Tak? Co się z panem dzieje? Czy pan zapomniał, po co pana tu wzywano? Przepraszam, panie pułkowniku.Zacząłem kojarzyć pewne ujawnione dotąd fakty.Wiadomości które tu uzyskałem, rzucają na sprawę zupełnie nowe światło. Pan pierwszy zajął się tym śledztwem.Senator wyraził przed chwilą chęćpoznania pańskiej opinii.Chyba, że któryś z moich kolegów chciałby zacząć.Mokarahn uśmiechnął się nieznacznie.Akurat.Tonkai, podnosząc się, przełknąłnerwowo ślinę.Spokojnie.Stoisz przed Bordenem, rozumiesz, kurwa, przedBor-denem! Spokojnie, luz.%7ładnych wpadek.Tamci przytakną, co byś niepowiedział.Jesteś najlepszym śledczym w całym Arpanie.Rozumiesz? Wszystkozależy od tego, co teraz powiesz.Nigdy w życiu nie myślał, że będzie jeszcze czuł drżenie nóg.Musisz udowodnić,że jesteś najlepszym śledczym w tym Instytucie, najlepszym jakiego w ogóle możnaznalezć.Borden na ciebie patrzy. Uważam. odchrząknął, żeby dać sobie jeszcze chwilę na zebranie myśli.Opanuj się chłopie.No. Uważam powtórzył już spokojnym głosem że w159pierwszym rzędzie należałoby sprawdzić, jakiego typu sprzęt miał na myśli Sayenw rozmowie z Faetnerem.To znaczy sprawdzić wszystkie pobrania z magazynów,których dokonano na polecenie pułkownika Faetnera.To być może pozwoliprzewidzieć, ich działanie.Już na początku śledztwa kazałem naszym ludziomzobaczyć, czy w posiadaniu Sayena nie znalazł się sprzęt, ale jeżeli zleceniekodowane było przez samego Faetnera. Bardzo dobrze, kapitanie powiedział cicho Borden, z miną taty chwalącegopilnego syna. To właśnie jest jedna z głównych przyczyn mojego przybyciatutaj.Postanowiłem użyć swojego klucza do odkodowa-nia zapisów pamięciInstytutu.Po wyjaśnieniu roli senatora Bloma w spisku nie mogłem ryzykowaćzlecenia tego któremuś ze stale przebywających w Arpanie dostojników.Senator skinął dłonią gdzieś za siebie.Po chwili jakiś mężczyzna, który wyłoniłsię nagle z półmroku, zaczął okrążać stół, rzucając przed każdym z zebranychsporych rozmiarów wydruk. Ujawniliśmy dwa tajne zlecenia kodowane osobiście przez Faetnera.Oba naSayena Meta odezwał się jeden z milczących dotąd przedstawicieli InstytutuCentralnego. To jest wykaz pobranego sprzętu.Tonkai chwycił wydruk i zaczął przeglądać go uważnie.Dwa flajtery, trzymiotacze udarowe średniego kalibru, całe mnóstwo drobnego złomu dla telepatów.Niezle. Zanim panowie zapoznają się z tą listą, pragnę powiedzieć o jeszcze jednejsprawie, która uszła naszej uwadze powiedział Borden. Chciałbym mianowicie wimieniu prezydenta Terei złożyć oficjalne podziękowanie i wyrazy uznania dlapułkownika Mokarahna.To jego bystrości i szybkiej decyzji skontaktowania siębezpośrednio z Instytutem Centralnym, natychmiast po powzięciu uzasadnionychpodejrzeń wobec przełożo-160nego, zawdzięczać będziemy sprawne zdławienie spisku.Bardzo proszę, abyzechciał pan, pułkowniku, do czasu oficjalnego potwierdzenia nominacji, przejąćtymczasowo obowiązki dyrektora Instytutu.Zaczęli klaskać! Tonkai omal nie parsknął śmiechem.Na szczęście panował nadsobą.Klaskał razem z innymi, uważając, by nie skończyć za wcześnie. Teraz rozumiem, panie senatorze odezwał się Linden, gdy umilkły brawa.Faetner teraz już nikt nie powie o nim nadpułkownik", chociaż jeszcze paręgodzin temu samo Faetner" nie przeszłoby żadnemu z nich przez usta. Faetnerprawie pół roku temu kazał mi sporządzić listę rokujących największe nadziejeadeptów kursu.Sayen Met znalazł się na czele tej listy.Borden milczał.Wystarczyło jedno jego spojrzenie, by Linden ucichł natychmiast,przestraszony, czy nie powiedział czegoś nie tak. Nadal ma pan głos, kapitanie powiedział Borden. Nie musi pan wstawać [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Mokarahn obrócił się w kierunko Bordena Czy mogę prosić o odtworzenie zapisurozmowy?Jeden z nieznajomych podłączył amtex do systemu fonicznego i uruchomił go.Pochwili rozległ się w sali brzękliwy metaliczny głos..broniłem wam kontaktować się ze mną w ten sposób?"Suche brzęknięcie, oznaczające przełączenie kierunku emisji.Amtexy też jeszczewymagały udoskonalenia,157na razie połączenie szło w jedną stronę, od nadającego do odbiorcy. Wykonawca jest gotowy.Wysyłam go już do Hynien.Mam tylko jedno pytanie. Byle szybko. Będzie miał przy sobie w chwili zatrzymania sprzęt, który od pana otrzymałem.Czy to nie spowoduje niepożądanych konsekwencji? Wyjaśniałem wam, do cholery! %7łandarmeria w Hynien jest uprzedzona olokalizacji zamachowca.Zdążą oczyścić zwłoki, zanim dopadnie ich ochrona.Jasne? Chciałem się upewnić, panie pułkowniku. Coś jeszcze? Wszystko. To rozłączyć się, do cholery.I nie ważcie się więcej kontaktować ze mną w tensposób".Suchy trzask.Przez salę przeszedł cichutki szum.Jak powiew.Ton-kai nerwowo drapał się pobrodzie.Sięgnął po swoje zapiski, ale uświadomił sobie, że notes zabrali mugoryle.Wyciągnął więc z kieszeni jakiś świstek papieru i zaczął szybko notować.Na moment w ogóle zapomniał, gdzie jest.To było właśnie to.Jego praca, jegożywioł.W mózgu otworzyły mu się jakieś przegrody i trwała tam obłędna gonitwamyśli.Pisał szybko, bojąc się, żeby nic z efektów nagłego olśnienia nie uciekłoi nie zostało zapomniane.Nikt nie zwrócił na niego większej uwagi.Dopiero po dłuższej chwili oderwał pisak od kartki..razem z senatorem Blomem.Jak szeroko sięgał spisek jest w tej chwiliprzedmiotem ustaleń pracowników Instytutu Centralnego dobiegał go jak z oddaligłos Bordena. Zapewne zamieszane są weń wysoko postawione osobistości w RadzieSpecjalistów i w Konwencie, być może również w innych Instytutach.Ta158sprawa jednak nie należy do panów.Wy macie tylko zlokalizować i ująć grupę,działającą z bezpośredniego polecenia Faetnera.Możecie korzystać do tego celuze współpracy Instytutu Centralnego, którego przedstawiciele są tu ze mną.Strona 59Wybrańcy bogówPrawda, zapomniałem panom przedstawić.Tak, to właśnie go zastanawiało od dawna.Jak przez mgłę dotarła do niego izapadła gdzieś w wyznaczoną szufladkę w mózgu informacja o zaplanowanej wizycieOuentina w Hynien.Pisak znów ruszył we wściekłym tempie.Kartka skończyła się,przewrócił ją nerwowo..tanie Tonkai dobiegły go wreszcie słowa Mokarahna.Przerwał pisanie,podnosząc głowę. Tak? Co się z panem dzieje? Czy pan zapomniał, po co pana tu wzywano? Przepraszam, panie pułkowniku.Zacząłem kojarzyć pewne ujawnione dotąd fakty.Wiadomości które tu uzyskałem, rzucają na sprawę zupełnie nowe światło. Pan pierwszy zajął się tym śledztwem.Senator wyraził przed chwilą chęćpoznania pańskiej opinii.Chyba, że któryś z moich kolegów chciałby zacząć.Mokarahn uśmiechnął się nieznacznie.Akurat.Tonkai, podnosząc się, przełknąłnerwowo ślinę.Spokojnie.Stoisz przed Bordenem, rozumiesz, kurwa, przedBor-denem! Spokojnie, luz.%7ładnych wpadek.Tamci przytakną, co byś niepowiedział.Jesteś najlepszym śledczym w całym Arpanie.Rozumiesz? Wszystkozależy od tego, co teraz powiesz.Nigdy w życiu nie myślał, że będzie jeszcze czuł drżenie nóg.Musisz udowodnić,że jesteś najlepszym śledczym w tym Instytucie, najlepszym jakiego w ogóle możnaznalezć.Borden na ciebie patrzy. Uważam. odchrząknął, żeby dać sobie jeszcze chwilę na zebranie myśli.Opanuj się chłopie.No. Uważam powtórzył już spokojnym głosem że w159pierwszym rzędzie należałoby sprawdzić, jakiego typu sprzęt miał na myśli Sayenw rozmowie z Faetnerem.To znaczy sprawdzić wszystkie pobrania z magazynów,których dokonano na polecenie pułkownika Faetnera.To być może pozwoliprzewidzieć, ich działanie.Już na początku śledztwa kazałem naszym ludziomzobaczyć, czy w posiadaniu Sayena nie znalazł się sprzęt, ale jeżeli zleceniekodowane było przez samego Faetnera. Bardzo dobrze, kapitanie powiedział cicho Borden, z miną taty chwalącegopilnego syna. To właśnie jest jedna z głównych przyczyn mojego przybyciatutaj.Postanowiłem użyć swojego klucza do odkodowa-nia zapisów pamięciInstytutu.Po wyjaśnieniu roli senatora Bloma w spisku nie mogłem ryzykowaćzlecenia tego któremuś ze stale przebywających w Arpanie dostojników.Senator skinął dłonią gdzieś za siebie.Po chwili jakiś mężczyzna, który wyłoniłsię nagle z półmroku, zaczął okrążać stół, rzucając przed każdym z zebranychsporych rozmiarów wydruk. Ujawniliśmy dwa tajne zlecenia kodowane osobiście przez Faetnera.Oba naSayena Meta odezwał się jeden z milczących dotąd przedstawicieli InstytutuCentralnego. To jest wykaz pobranego sprzętu.Tonkai chwycił wydruk i zaczął przeglądać go uważnie.Dwa flajtery, trzymiotacze udarowe średniego kalibru, całe mnóstwo drobnego złomu dla telepatów.Niezle. Zanim panowie zapoznają się z tą listą, pragnę powiedzieć o jeszcze jednejsprawie, która uszła naszej uwadze powiedział Borden. Chciałbym mianowicie wimieniu prezydenta Terei złożyć oficjalne podziękowanie i wyrazy uznania dlapułkownika Mokarahna.To jego bystrości i szybkiej decyzji skontaktowania siębezpośrednio z Instytutem Centralnym, natychmiast po powzięciu uzasadnionychpodejrzeń wobec przełożo-160nego, zawdzięczać będziemy sprawne zdławienie spisku.Bardzo proszę, abyzechciał pan, pułkowniku, do czasu oficjalnego potwierdzenia nominacji, przejąćtymczasowo obowiązki dyrektora Instytutu.Zaczęli klaskać! Tonkai omal nie parsknął śmiechem.Na szczęście panował nadsobą.Klaskał razem z innymi, uważając, by nie skończyć za wcześnie. Teraz rozumiem, panie senatorze odezwał się Linden, gdy umilkły brawa.Faetner teraz już nikt nie powie o nim nadpułkownik", chociaż jeszcze paręgodzin temu samo Faetner" nie przeszłoby żadnemu z nich przez usta. Faetnerprawie pół roku temu kazał mi sporządzić listę rokujących największe nadziejeadeptów kursu.Sayen Met znalazł się na czele tej listy.Borden milczał.Wystarczyło jedno jego spojrzenie, by Linden ucichł natychmiast,przestraszony, czy nie powiedział czegoś nie tak. Nadal ma pan głos, kapitanie powiedział Borden. Nie musi pan wstawać [ Pobierz całość w formacie PDF ]