[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A przecieżpytanie ma sens i należaÅ‚oby na nie z sensem odpowiedzieć.A zatem, rzeczywiÅ›cie w arto najpierw ustalić, skÄ…d wÅ‚aÅ›ciwie wziÄ™lisiÄ™ demokraci.Uczono nas w szkole, że wyroÅ›li na ateÅ„skiej agorze,że tam wÅ‚aÅ›nie po raz pierwszy posadzono demokratycznÄ… kapustÄ™i że perypatetycy, chodzÄ…c miÄ™dzy tamtejszymi grzÄ…dkami, uksztaÅ‚­towali struktury współczesnej demokracji.W arto też uÅ›wiadomićsobie trochÄ™ na nowo, że zanim ateÅ„ska demokracja zaistniaÅ‚a, stwo­rzone zostaÅ‚y podstawy tamtejszej aksjologii, za której patrona jed­ni uznajÄ… Sokratesa, inni Platona, a pozostali - może jeszcze kogoÅ›innego.Tak czy inaczej, bez  jakiejÅ› aksjologii trudno byÅ‚oby so­bie wyobrazić powstanie pojÄ™cia wÅ‚adzy ludu.NależaÅ‚o najpierwokreÅ›lić kilka  niewzruszonych zasad , wokół których można byÅ‚onastÄ™pnie budować infrastrukturÄ™ tej pierwotnej demokracji.Czy tam ta aksjologia w peÅ‚ni pokrywa siÄ™ z tÄ… rozumianÄ… dziÅ› przeznas, tu i teraz, hic et nunc? NiezupeÅ‚nie, ale nie zmienia to moimzdaniem wartoÅ›ci tezy wyjÅ›ciowej - demokracja dla swego funkcjo­nowania potrzebuje aksjologii, inaczej bÄ™dzie jedynie zabiegiem tech­nicznym, skorupÄ… bez treÅ›ci, mydÅ‚em, które siÄ™ pieni, ale nie myje.Jan PaweÅ‚ II wyrósÅ‚ z polskiego doÅ›wiadczenia gÅ‚odu demokracjii zarazem z doÅ›wiadczenia aksjologii katolickiej.Nie udaÅ‚o mi siÄ™ dotÄ…dznalezć jego bezpoÅ›redniego kom entarza do znanej wymiany zdaÅ„miÄ™dzy Tadeuszem Mazowieckim i Helmutem Kohlem z 1990 rokuna tem at chrzeÅ›cijaÅ„skiej demokracji.Niemiecki kanclerz pytaÅ‚ wte­dy, dlaczego w Polsce nie powstaje partia chrzeÅ›cijaÅ„sko-demokra-tyczna na wzór chadecji europejskiej.Polski premier odpowiedziaÅ‚ wewÅ‚aÅ›ciwy sobie, filozofujÄ…cy sposób, że jest chrzeÅ›cijaninem i demo­kratÄ…, ale nie jest chrzeÅ›cijaÅ„skim demokratÄ….ZaryzykujÄ™ prowokacyjnÄ… tezÄ™, że wielki papież Jan PaweÅ‚ II też niebyÅ‚ chrzeÅ›cijaÅ„skim demokratÄ… - i to nie dlatego, że nie chciaÅ‚ być Demokracja i paÅ„stw o sekularne.93zakwalifikowany jako polityk, ale dlatego, że znacznie gÅ‚Ä™bsze po­wody skÅ‚aniaÅ‚y go do tego, by unikać kategoryzowania demokracjilub polityki jako chrzeÅ›cijaÅ„skiej.Niewykluczone, że traktow aÅ‚ tÄ™zbitkÄ™ jako swego rodzaju tautologiÄ™ i że mógÅ‚ mieć przy tej okazjiskojarzenie ze znanym nadwiÅ›laÅ„skim dowcipem o różnicy miÄ™dzydemokracjÄ… i demokracjÄ… socjalistycznÄ….Jak wiadomo, precyzyjnejodpowiedzi na tak postawione pytanie udzieliÅ‚ kiedyÅ› nie do koÅ„cażartobliwie wielki artysta kabaretowy Jacek Fedorowicz, mówiÄ…c że różnica jest taka sama jak miÄ™dzy krzesÅ‚em i krzesÅ‚em elektrycznym.Powstrzymam siÄ™ od cytowania pism i wypowiedzi Jana PawÅ‚a II,które wciąż w zakresie interesujÄ…cej nas dziÅ› tematyki czekajÄ… nawnikliwe opracowania i indeksy.ChcÄ™ uniknąć posÄ…dzenia o wyjÄ™­cie wypowiedzi z kontekstu, manipulacjÄ™ sÅ‚owami i instrumentaliza­cjÄ™ papieskiego nauczania.Staram siÄ™ myÅ›leć raczej o pewnej prze­strzeni w yobrazni, w której widzÄ™ caÅ‚Ä… posÅ‚ugÄ™ pasterskÄ… OjcaZwiÄ™tego, powiÄ…zanÄ… nie tylko z problematykÄ… polskÄ…, o caÅ‚ym jegozaangażowaniu spoÅ‚ecznym, które wolno i należy nazwać zaanga­Å¼owaniem politycznym, jeÅ›li rygorystycznie i uczciwie okreÅ›lać sed­no i granice tego, co za politykÄ™ można uznawać.Wiemy o zaangażowaniu Jana PawÅ‚a w dialog z innymi religiami.ByÅ‚ to dialog prowadzony sub specie pokoju.Spotkanie ekumenicz­ne przedstawicieli wielkich religii Å›wiatowych w Asyżu w styczniu2002 roku i jego formuÅ‚a mogÅ‚yby sugerować, że papież widziaÅ‚możliwość innego podejÅ›cia do kwestii polityki - od której przecieżnie da siÄ™ uciec w dyskursie dotyczÄ…cym pokoju.KonsekwentnienależaÅ‚oby podjąć próbÄ™ dowiedzenia, że jeÅ›li istnieje uzasadnieniedla swoistej chrzeÅ›cijaÅ„skiej teologii pokoju, to można też mówićo muzuÅ‚maÅ„skiej, konfucjaÅ„skiej, taoistycznej lub wrÄ™cz animistycz­nej teologii pokoju, a zatem także teologii polityki i teologii demo­kracji.JeÅ›liby tak miaÅ‚o być, to wówczas w wymiarze Å›wiatowymstanÄ™libyÅ›my wobec konkurencyjnych podejść - można by bowiemkierować siÄ™ w demokracji aksjologiÄ… muzuÅ‚maÅ„skÄ… albo chrzeÅ›ci­jaÅ„skÄ…, taoistycznÄ… lub konfucjaÅ„skÄ… czy jeszcze jakÄ…Å› innÄ….Nie je­stem, niestety, znawcÄ… religii pozachrzeÅ›cijaÅ„skich i liczÄ™ tu na wspar­cie ekspertów.Mimo to zaryzykujÄ™ tezÄ™, że - przezornie odkÅ‚adajÄ…cna bok islam - wÅ‚aÅ›nie chrzeÅ›cijaÅ„stwo zaproponowaÅ‚o taki zestawwartoÅ›ci, który  przebiÅ‚ siÄ™ i pozwoliÅ‚ wypracować nowożytnÄ…postać demokracji.BÄ™dzie to oczywiÅ›cie demokracja wychodzÄ…caod prawa jednostki do współstanowienia o losie ogółu w imiÄ™ wÅ‚aÅ›­ 94 Piotr Nowina-Konopkaciwie pojÄ™tego dobra wspólnego, a zatem z uwzglÄ™dnieniem interesuwspólnoty, pod warunkiem wszakże, ze nie bÄ™dzie siÄ™ to dziaÅ‚o kosz­tem jednostki ani mniejszoÅ›ciowych grup wspólnotowych.Ewangeliczne  jedni drugich brzemiona noÅ›cie zdaje siÄ™ dla takiejformuÅ‚y demokracji jednym z postulatów podstawowych.Jak do­brze pamiÄ™tamy, staÅ‚o siÄ™ ono flagowym zawoÅ‚aniem pierwszej  So­lidarnoÅ›ci , sformuÅ‚owanym przez przyjaciela, po trochu ucznia,a także dialogicznego sparingpartnera Jana PawÅ‚a II - ksiÄ™dza profe­sora Józefa Tischnera, który formuÅ‚Ä™ te zaprezentowaÅ‚ w krakowskiejkatedrze wawelskiej już u samych poczÄ…tków tego ruchu spoÅ‚eczne­go i zarazem politycznego, w sÅ‚ynnym kazaniu o etosie solidarnoÅ›cii  SolidarnoÅ›ci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •