[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kathleennie mogła się powstrzymaćod uśmiechu,gdy kamera ukazała zapłakaną twarzGracie, któraupadła i starłasobie skórę z kolana na porannejwycieczce.Dziewczynkaryczałaprzesadnie w stosunku do obrażeń, jakie odniosła.- Oj, Eriku,ależ to okrutne - powiedziała,choć nie mogła przestać się śmiać.Zachichotał.- Możliwe.Ale nie mogłem siępowstrzymać.45 Wiesz, kiedyGraciedorośnie i aparat na zęby przestaniebyć już potrzebny, azamiasttychokropnych okularów będzienosić szkła kontaktowe, usuniew cień innedziewczyny.- Jegoręka spoczęła na jej ramieniu.-Mam taką nadzieję.To dziecko zasługuje na odrobinę szczęścia.Jej rodzice i młodszy brat zginęli w wypadkusamochodowym.46 38Sandra BrownDługie miesiące spędziła w szpitalu.Miaławtedyosiem lat i niestety,tak już jest, była za duża na adopcję.Prawdopodobnie pozostaniew domu dziecka aż do osiemnastego roku życia, a wtedy,miejmy taką nadzieję, będzie mogła pójść do college'u.- Boże, ależ maprzechlapane.Kathleen westchnęła.- Tak.Większość dzieci trafia do sierocińca wpodobnych okolicznościach.Część z nich ma jedno zrodziców, zwykle ojca, który niejest w stanie zapewnić im opieki.Niewiele z nichurodziło się w domach dla samotnych matek lub straciło rodzicówwokresie niemowlęctwa.Ludzie chętnie adoptująniemowlaki.Na ekranie pojawił się Jaimie.- Jaimie jest wyjątkiem od tej zasady.Jego ojciec nigdy nie ożenił się z matką.Oddała go tuż po urodzeniu.Nie znalazł jednak domu dlatego,żejest Mulatem.Erikpocieszającym gestempogładził ją poramieniu.- Lubisz go bardziej niż inne dzieci, prawda?-Tak.Staram siętego nie okazywać,ale tak jest.Dobrze,że musiał cofnąć dłoń, żeby zmienić kasetę.Było jejcoraz trudniejoprzećsię chęci przytulenia się doniego.Nakręcił cztery dwudziestominutowe kasety i za każdymrazem,gdy wracałna miejsce powymianie kolejnej, kładł dłoń na ramieniulub karku Kathleen.Przez cały czasw ten lub inny sposób jej dotykał.Zakryła twarz dłońmi, bopojawiła siękaseta z jej nagraniem.Zmiali się z nagłych podskoków kamery, którepowodowały, że pająkwydawałsiętańczyćpo pajęczynie.- Cieszę się, że nigdy nie chciałam zostać operatorem!-wykrzyknęła.- Miałaś spore utrudnienie.Nie mogłaś sama utrzymać kamery.Mnieusprawiedliwia fakt,że nie widziałem,co filmuję.- Przysunąłsię bliżej izbliżyłusta do jej ucha.-A w dodatku nie mogłem sięskoncentrować.- Jego usta leciutko musnęły jej policzek.Wtedyskończyła się kaseta.- Cholera - zakląłcicho pod nosem, wstając ponastępną.Kathleen podniosła się.Kolana jej drżały.- Lepiej już pójdę - powiedziała rozdygotana.47 -Nie.Jest jeszczejedna.Siadaj - polecił.Brakowałojej sił, aby się opierać, a właściwie nie byłapewna,czy chce się opierać.Usiadła ponownie,a Erikzuchwale objął ją ramieniem.Pojedynek serc 39Przez kilka minut oglądali w ciszy dzieci bawiące się wrzece.Nachwilę ekranzszarzał, poczym Kathleenjęknęła,gdy zobaczyła siebie wychodzącąpowoli z wody.Cała uwaga kamery skupiłasię na niej - była głównąbohaterkątego filmu.Widoczna za nią Unia lasu stanowiłazielonetło, podkreślające każdy szczegół jejciała.Kathleenwynurzyła się z wody ruchem pełnym niezamierzonej, naturalnej, leczzarazemprowokującej gracji.Cynamonowy kolor bikinisprawiał, żewyglądała, jakbybyła naga.Mokre włosy przylegały do jej szyi i ramion jak palcekochanka.Woda spływała po jej rękach, nogach,piersiach ibrzuchulśniącymi kropelkami, któreprzypominały diamenty.Uśmiech,jakimobdarzyła filmującego ją Erika, był nieco nieśmiały, ale zachęcającyFilmsię skończył i ekran zgasł.W sali zapadła cisza.Kathleenwciąż wpatrywałasię przed siebie.Wreszcie kaseta przewinęła siędo końca i wyłączyła.Kathy nadal siedziała bez ruchu,z walącymsercem, gdy próbowała zgromadzić resztkienergii, które jeszcze jejpozostały.Erik wciemności uniósłjejtwarz kuswojej.- Todo mojej prywatnej kolekcji- wyszeptał i pochyliłsię, by dotknąć wargami jej ust.Gdy zastygł w wyczekującym bezruchu, odepchnęła go.Wstałaszybkoizrobiła dwakroki w stronę podium.- Twoja kamera.Zerwał się z ławki izniebywałąszybkością objął Kathy w talii.- Zapomnijo niej -powiedział szorstko.Przyciągnąłją bliżej i wziąłw ramiona.Rozpuścił zręcznie jejwłosy,związane w kucyk iprzegarnął je palcami.Pociągnąłjej głowędo tyłu, zmuszającKathy, by spojrzała mu w oczy.- Zapomnij owszystkim.Myśl tylkoo tym.Jegowargi nakryły jej usta, przejmując nadniącałkowitą kontrolę, nie dopuszczającsprzeciwu.Ssał jej wargi, awąsyłaskotały jąi drażniły, aż otworzyła się dla niego.Każdy sekret jej ust został odkryty przez jego spragnionyjęzyk.Nie zdając sobienawet z tego sprawy, objęła dłońmi jego twarzi zaczęła przeczesywaćpalcami gęste blond włosy.48 Przycisnąłdo niej biodra, a Kathy odpowiedziała tymsamym,swobodnie inaturalnieprzytulającsię doniego.Poczuła, bardziejniż usłyszała, jakwstrzymał oddech, po czym wyszeptał jej imię.Jego dłoń przesunęłasię w dół po jej plecachi zatrzymała na chwilę.49 40Sandra Brownw okolicach talii, by po chwili przenieśćsięna biodra.Kathy śmiałoprzycisnęłają jeszcze mocniej.Usta Erika zaczęły czule zmierzaćw kierunku jejkarku.- Coto za zapach?-zapytał szeptem, a Kathleen jęknęła, czującjego język na wrażliwym miejscuszyi.- Mitsouko- odpowiedziała cichutko.-Nigdy o nim nie słyszałem.-Nie?- Nie.Ale jużgo nie zapomnę.Jegodłoń spoczęła na jej żebrach, a potem powolizaczęłaposuwać się wgórę.O Boże,tak!Tak!Dotarła do piersi inakryła ją, dopasowując się idealnie, jakbybyłado tego stworzona.Zaczęłapowoli zataczać kółka, co doprowadziło Kathleen do euforii.Schylającgłowę, by zastąpić nią dłoń, Erik musnął jej pierś ustami.Przez bawełnianą koszulkę Kathyczuła jego gorący i wilgotnyoddech.Jegousta wypisały jej imię wokół sutka.Usłyszała głośny jęk i dopiero pochwili zdała sobie sprawę, że to jej głos.Erik znowupołożyłdłońnajej piersi, dotykając kciukiem miejsca,gdzie przed chwiląznajdowały sięjego usta, i delikatnie drażniłtwardniejący sutek [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •