[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W rzeczywistości jednak policja nie miała\adnego powodu, by go łączyć ze sprawą zniknięcia Cody ego.Na razie. Derek musiałby przejść około pięciu kilometrów kontynuował. Gdybyposzedł na skróty przez tereny prywatne, trochę mniej. Bez trudu mógłby w ciągu niecałej godziny znalezć się w domu. Tak, ale przyszło mi na myśl, \e. Ktoś mógł go widzieć. W oczach Kristen rozbłysły iskierki nadziei. Zgadza się.Gdybyśmy w przybli\eniu określili jego trasę, mo\e udałoby namsię znalezć kogoś, kto widział go tamtego dnia. Luke zaśmiał się krótko. Myślę, \enawet po roku pamiętałby Dereka Vincenta przemykającego chyłkiem obok jegodomu.Kristen zerwała się z krzesła. Przyniosę papier i ołówek, narysujemy mapę.Pochylili się nad stolikiem,niemal stykając się głowami.Luke czuł zapach jej włosów i ciała.Trudno mu było zebrać myśli i skupić się natym, na czym powinien.Kristen wyglądała bardzo wdzięcznie.Pochylona nad kartką, skoncentrowana, zzabawnie zmarszczonym noskiem.Od czasu do czasu wysuwała koniuszek języka.Luke czuł coraz większe podniecenie.Có\ w tym dziwnego.Od dawna nie miał tak bliskiego kontaktu z kobietą, a tymbardziej z kobietą o tak ekscytujących oczach i tak wspaniałych miedzianych włosach.W ciągu tych paru dni spędzonych w towarzystwie Kristen jego libido dało o sobieznać.Reakcje ciała były jednak czysto fizyczne, to wszystko.Zgodne z prawaminatury.Jak u zwierząt.Odsuwał od siebie wszelką mo\liwość, \e mogłoby chodzić o coś więcej. Otó\ odezwała się Kristen wydaje się, \e nale\y wziąć pod uwagę domystojące wzdłu\ tej drogi i dalej, za zakrętem.Luke na chwilę wrócił do rzeczywistości. Tak, chyba masz rację.Jutro zacznę chodzić od domu do domu, szukając kogoś,kto mógł widzieć Dereka.Kristen postukała ołówkiem w mapę i rzuciła mu zaniepokojone spojrzenie. Nie będzie to łatwe zauwa\yła. Ale to nasza jedyna szansa. Nie zrezygnujesz, prawda? spytała z wahaniem. Chodzi ci o to, czy pozwolę, by Derekowi morderstwo uszło na sucho? Imaltretowanie bezbronnego dziecka? Do diabła, nie!Kristen powoli wstała. Teraz mi wierzysz, prawda? śe Derek zabił Sheri?Luke otrzezwiał.Na początku chodziło mu głównie o to, by uspokoić Kristen, niepozwolić jej odejść wraz z Codym, potem sprawy zaczęły się toczyć własnymbiegiem.Musiał w końcu przyznać, \e jej podejrzenia nie są wyssane z palca.Ateraz. Tak odpowiedział z namysłem, świadomy wagi swego wyznania. Wierzę ci.Po chwili zastanowienia dodał: Nie chciałem ci wierzyć.Miałaś rację. Zacisnął pięści. Mimo wszystkich przykrości, jakich doznałem od Sheri, nie chciałem, \eby ktośją ranił, \eby cierpiała. Zaśmiał się gorzko. Nie będę udawał, \e byłem na tyle szlachetny, by \yczyć jej szczęścia, ale napewno nie \yczyłem jej nieszczęść.Nie chciałem, \eby prawdą okazało się to, comówiłaś.Nie mogłem znieść myśli, \e facet, który mi ją zabrał, bił ją.Uderzył pięścią w stół. Dlaczego wyszła za tego łobuza bez serca i sumienia? Podszedł do Kristen i chwycił ją za ramiona, jakby chciał wytrząsnąć z niejodpowiedz.Nie cofnęła się, choć zbladła i szeroko otworzyła oczy. Dlaczego? powtórzył. Nigdy tego nie rozumiałem, a teraz chcę wiedzieć.Dlaczego, Kristen? Powiedz mi, dlaczego Sheri za niego wyszła?ROZDZIAA 10Kristen od lat zadawała sobie to samo pytanie.Dlaczego siostra rzuciła takfantastycznego chłopaka jak Luke i wybrała Dereka? Luke szalał na jej punkcie odczasu gdy spotkali się w szkole średniej, chciał ją poślubić, kiedy się ju\ na tyleustabilizował, \e mógł sobie pozwolić na zało\enie rodziny.Co więcej, Luke nadal nosił ją w sercu, o czym świadczyło jego zachowanie.Kristen pogładziła go po twarzy gestem pocieszenia.Niezale\nie jednak od tego,jak niewinne miała intencje, nie opuszczała jej dojmująca i beznadziejna tęsknota zatym, \eby być razem z nim, jak kobieta z mę\czyzną.Beznadziejna, bo na drodze do szczęścia zawsze będzie stało jej poczucie winy.Beznadziejna, bo nigdy nie będzie mogła konkurować ze wspomnieniem siostry. Właściwie Sheri nigdy mi nie wyjaśniła, dlaczego wychodzi za Dereka powiedziała. Myślę, \e na początku po prostu pochlebiało jej zainteresowanie z jegostrony. Zdradz mi, kiedy zaczęła się z nim spotykać za moimi plecami? Luke puściłramię Kristen.Och Luke, nie chcę cię zranić. Pewnego dnia przyszedł do baru, w którym pracowała.Tak, wiem, to nie byłlokal w jego guście dodała szybko, gdy popatrzył na nią ze zdziwieniem. Miał cośzałatwić dla ojca, ale złapał gumę.Wtedy jeszcze jego ojciec \ył i kierowałprzedsiębiorstwem. Domyślam się. Derek musiał gdzieś poczekać, a\ przyjedzie mechanik i zmieni koło.Luke spojrzał na Kristen z niedowierzaniem. Nie mógł tego zrobić sam? Có\ [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.W rzeczywistości jednak policja nie miała\adnego powodu, by go łączyć ze sprawą zniknięcia Cody ego.Na razie. Derek musiałby przejść około pięciu kilometrów kontynuował. Gdybyposzedł na skróty przez tereny prywatne, trochę mniej. Bez trudu mógłby w ciągu niecałej godziny znalezć się w domu. Tak, ale przyszło mi na myśl, \e. Ktoś mógł go widzieć. W oczach Kristen rozbłysły iskierki nadziei. Zgadza się.Gdybyśmy w przybli\eniu określili jego trasę, mo\e udałoby namsię znalezć kogoś, kto widział go tamtego dnia. Luke zaśmiał się krótko. Myślę, \enawet po roku pamiętałby Dereka Vincenta przemykającego chyłkiem obok jegodomu.Kristen zerwała się z krzesła. Przyniosę papier i ołówek, narysujemy mapę.Pochylili się nad stolikiem,niemal stykając się głowami.Luke czuł zapach jej włosów i ciała.Trudno mu było zebrać myśli i skupić się natym, na czym powinien.Kristen wyglądała bardzo wdzięcznie.Pochylona nad kartką, skoncentrowana, zzabawnie zmarszczonym noskiem.Od czasu do czasu wysuwała koniuszek języka.Luke czuł coraz większe podniecenie.Có\ w tym dziwnego.Od dawna nie miał tak bliskiego kontaktu z kobietą, a tymbardziej z kobietą o tak ekscytujących oczach i tak wspaniałych miedzianych włosach.W ciągu tych paru dni spędzonych w towarzystwie Kristen jego libido dało o sobieznać.Reakcje ciała były jednak czysto fizyczne, to wszystko.Zgodne z prawaminatury.Jak u zwierząt.Odsuwał od siebie wszelką mo\liwość, \e mogłoby chodzić o coś więcej. Otó\ odezwała się Kristen wydaje się, \e nale\y wziąć pod uwagę domystojące wzdłu\ tej drogi i dalej, za zakrętem.Luke na chwilę wrócił do rzeczywistości. Tak, chyba masz rację.Jutro zacznę chodzić od domu do domu, szukając kogoś,kto mógł widzieć Dereka.Kristen postukała ołówkiem w mapę i rzuciła mu zaniepokojone spojrzenie. Nie będzie to łatwe zauwa\yła. Ale to nasza jedyna szansa. Nie zrezygnujesz, prawda? spytała z wahaniem. Chodzi ci o to, czy pozwolę, by Derekowi morderstwo uszło na sucho? Imaltretowanie bezbronnego dziecka? Do diabła, nie!Kristen powoli wstała. Teraz mi wierzysz, prawda? śe Derek zabił Sheri?Luke otrzezwiał.Na początku chodziło mu głównie o to, by uspokoić Kristen, niepozwolić jej odejść wraz z Codym, potem sprawy zaczęły się toczyć własnymbiegiem.Musiał w końcu przyznać, \e jej podejrzenia nie są wyssane z palca.Ateraz. Tak odpowiedział z namysłem, świadomy wagi swego wyznania. Wierzę ci.Po chwili zastanowienia dodał: Nie chciałem ci wierzyć.Miałaś rację. Zacisnął pięści. Mimo wszystkich przykrości, jakich doznałem od Sheri, nie chciałem, \eby ktośją ranił, \eby cierpiała. Zaśmiał się gorzko. Nie będę udawał, \e byłem na tyle szlachetny, by \yczyć jej szczęścia, ale napewno nie \yczyłem jej nieszczęść.Nie chciałem, \eby prawdą okazało się to, comówiłaś.Nie mogłem znieść myśli, \e facet, który mi ją zabrał, bił ją.Uderzył pięścią w stół. Dlaczego wyszła za tego łobuza bez serca i sumienia? Podszedł do Kristen i chwycił ją za ramiona, jakby chciał wytrząsnąć z niejodpowiedz.Nie cofnęła się, choć zbladła i szeroko otworzyła oczy. Dlaczego? powtórzył. Nigdy tego nie rozumiałem, a teraz chcę wiedzieć.Dlaczego, Kristen? Powiedz mi, dlaczego Sheri za niego wyszła?ROZDZIAA 10Kristen od lat zadawała sobie to samo pytanie.Dlaczego siostra rzuciła takfantastycznego chłopaka jak Luke i wybrała Dereka? Luke szalał na jej punkcie odczasu gdy spotkali się w szkole średniej, chciał ją poślubić, kiedy się ju\ na tyleustabilizował, \e mógł sobie pozwolić na zało\enie rodziny.Co więcej, Luke nadal nosił ją w sercu, o czym świadczyło jego zachowanie.Kristen pogładziła go po twarzy gestem pocieszenia.Niezale\nie jednak od tego,jak niewinne miała intencje, nie opuszczała jej dojmująca i beznadziejna tęsknota zatym, \eby być razem z nim, jak kobieta z mę\czyzną.Beznadziejna, bo na drodze do szczęścia zawsze będzie stało jej poczucie winy.Beznadziejna, bo nigdy nie będzie mogła konkurować ze wspomnieniem siostry. Właściwie Sheri nigdy mi nie wyjaśniła, dlaczego wychodzi za Dereka powiedziała. Myślę, \e na początku po prostu pochlebiało jej zainteresowanie z jegostrony. Zdradz mi, kiedy zaczęła się z nim spotykać za moimi plecami? Luke puściłramię Kristen.Och Luke, nie chcę cię zranić. Pewnego dnia przyszedł do baru, w którym pracowała.Tak, wiem, to nie byłlokal w jego guście dodała szybko, gdy popatrzył na nią ze zdziwieniem. Miał cośzałatwić dla ojca, ale złapał gumę.Wtedy jeszcze jego ojciec \ył i kierowałprzedsiębiorstwem. Domyślam się. Derek musiał gdzieś poczekać, a\ przyjedzie mechanik i zmieni koło.Luke spojrzał na Kristen z niedowierzaniem. Nie mógł tego zrobić sam? Có\ [ Pobierz całość w formacie PDF ]