X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mam pojęcia, dlaczego Billiesprosiła na tę uroczystość pół miasteczka. - Bo wszyscy lubią śluby i wesela - zaśmiał się Aa�ron.- Jakbyście ich nie zaprosili, i tak by przyszli.Zre�sztą to chyba naturalne, że Misery chce uczcić ślubswojego szeryfa.A w dodatku wszyscy bardzo polubiliBillie.Podobno miasto pogrążyło się w żałobie po jej wy�jezdzie.Gabe skinął głową.- Nieomal.To niezwykła kobieta, prawda?- Prawda, prawda.- Aaron zerknął na dwa wielkie cy�gara sterczące z kieszeni surduta.- Trzymasz je na jakąśspecjalną okazję?- Można powiedzieć, że ta okazja już nadeszła - za�śmiał się i sięgnął do kieszonki.Jedno cygaro wręczył Aa�ronowi, a drugie rozwinął z cienkiego pergaminu i od�gryzł jego koniec.Aaron zapalił swoje pierwszy, a następnie podał ogieńGabe'owi.- Cudowne - zachwycił się, wypuściwszy pierwszy si�nawy obłoczek.- No, lepsze niż poprzednie.- I pewnie droższe - dorzucił Aaron.- Kto by się tym przejmował w dniu własnego ślubu.Mężczyzni roześmiali się serdecznie.Stali tak, paląc,a Aaron opierał się biodrem o biurko, chcąc ulżyć chorejnodze.W drzwiach pojawił się Lars.- Hej, szeryfie! - krzyknął.- Jack Slade powiedział,że ma dla pana darmową whisky w Red Dog.Gabe uśmiechnął się do chłopaka, który ostatnio bardzozmężniał i wydoroślał.Musiał nawet interweniować w czasie pijackiej awantury w Red Dog i zupełnie niezle so�bie z tym poradził.- Wiesz co, Lars, skoro stałeś się już mężczyzną, możezaczniesz mówić mi po imieniu.Lars skinął z wysoka swoją wielką głową.- Z przyjemnością.Gabe.Uścisnęli sobie serdecznie dłonie.- I mnie też, synu - dodał Aaron.- To co, idziemy doRed Dog? Chyba mnie też nie odmówi?Gabe zmarszczył czoło.- Chce nas częstować whisky? Ciekawe, co w niegowstąpiło?Aaron machnął ręką.- Nieważne.Może znalazł nową kucharkę i chce touczcić.Na twoim miejscu w ogóle bym się nad tym niezastanawiał, tylko skorzystał z okazji.Wyszli we trójkę i pokonawszy zakurzoną ulicę, dotarlido saloonu.Jack Slade już na nich czekał przy barze.W środku pełno było kowbojów i farmerów, którzy przy�byli na dzisiejszą uroczystość.Roscoe Timmons zaczął nalewać whisky.Następniepodał im szklaneczki.- Za najlepszego szeryfa Dakoty.- Slade wzniósłswoją.Przez tłum przeszedł szmer uznania, a następnie wszyscyspełnili toast.- I za najlepszą kucharkę w Dakocie, z którą ma siędzisiaj ożenić.- Właściciel saloonu wzniósł kolejny toast.Tym razem tłum wybuchnął entuzjazmem.Wszyscy tupamiętali wspaniałe potrawy Billie. Parę osób wypchnęło Olafa Swensena do przodu.Męż�czyzna stanął, mnąc w dłoniach kapelusz.Nie czuł się do�brze w tej nowej dla siebie roli.- Panie szeryfie - zaczął - mieszkańcy Misery uznali,że skoro wychodzi pan za mąż.- %7łeni się - podpowiedział ktoś z boku.- To znaczy, skoro się pan żeni, to należy się panu coślepszego niż pokój w Red Dog.- Jack Slade skrzywił się,stwierdziwszy, że popełnił gafę.- Nie, żeby tu było nie�przyjemnie - dodał szybko.- Jest wygodnie i w ogóle.Ijeszcze te dziewczyny.W tym momencie przerwał mu rechot zgromadzonych,a Olaf zaczerwienił się jeszcze mocniej.- No, ale teraz nie będzie pan potrzebował dziewczyn.- Kolejne śmiechy.- To znaczy, nigdy pan ich nie potrze�bował.Tylko bronił ich pan karzącą ręką.- I znowu nie�pohamowany wybuch wesołości.Olaf rozejrzał się dooko�ła i pokręcił głową.- Posłuchajcie, ludzie.Bo już nic niepowiem.Mówiłem, że nie nadaję się specjalnie na mówcę.- Mężczyzni wokół ucichli.Niektórzy musieli przykryćdłońmi usta, żeby się nie śmiać.- Chcemy panu wybudo�wać dom.Tuż obok aresztu, jeśli to nie będzie przeszka�dzać szanownej małżonce.Gabe rozejrzał się dookoła ze zdziwieniem.- To bardzo hojny dar - powiedział.- Bardzo wamwszystkim dziękuję.Jesse Cutler uniósł rękę w górę.- Wcale nie, Gabe.Po prostu chcemy z tobą ubić in�teres.Zależy nam na tym, żebyś się stąd nie wyprowadził.Wszyscy zebrani pokiwali głową. Jack Slade chrząknął głośno.Czuł się trochę niezręcz�nie, ale postanowił kuć żelazo póki gorące.- Tak myślałem, szeryfie.Czy nie pozwoliłby panBillie, to znaczy pannie Calley, pracować tutaj w charak�terze kucharki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.