[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszystko zaczęło siÄ™ niewinnie, od żartu.Przynajmniej jej siÄ™ tak wydawaÅ‚o.PrzekonaÅ‚a siÄ™, żeto nie żarty, kiedy Gerald przyprowadziÅ‚ do domu spe­ca od tatuażu, gotowego natychmiast przystÄ…pić dodzieÅ‚a.UciekÅ‚a do swojego pokoju i zamknęła drzwina klucz.Zamek w drzwiach uchroniÅ‚ jÄ… od tatuażu,ale nie od Geralda, który wÅ‚amaÅ‚ siÄ™ do Å›rodka, kiedyspaÅ‚a.Nie sÅ‚yszaÅ‚a, jak majstrowaÅ‚ przy zamku.Obu­dziÅ‚a siÄ™ przerażona, gdy usiÅ‚owaÅ‚ wÅ›liznąć siÄ™ pod jejkoszulÄ™ nocnÄ….ZciskaÅ‚ w rÄ™ce gruby czerwony flama­ster.Zaczęła siÄ™ wyrywać.PrzygniótÅ‚szy jÄ… do mate­raca, napisaÅ‚ na jej biodrze swoje imiÄ™.PotrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…, starajÄ…c siÄ™ pozbyć nieprzyje­mnych wspomnieÅ„.WolaÅ‚a nie myÅ›leć o tym, co miaÅ‚omiejsce pózniej.PosuwajÄ…c siÄ™ na czworakach, zaczęła opuszczaćnamiot.Nagle wyczuÅ‚a pod dÅ‚oniÄ… coÅ› miÄ™kkiego.SpojrzaÅ‚a w dół.Stanik i majtki.Najwyrazniej Tylerje tu poÅ‚ożyÅ‚.ZciskajÄ…c je w rÄ™ce, wyszÅ‚a na dwór.Tyler staÅ‚ przykÄ™pie drzew, przepakowujÄ…c sprzÄ™t.MiaÅ‚ na sobie tesame zielone spodnie w kamuflażowy deseÅ„ co wczo-Anula & Irenascandalous raj, wygodne buty na grubej podeszwie i luznÄ… beżowÄ…koszulÄ™.SÅ‚yszÄ…c za sobÄ… szmer, obejrzaÅ‚ siÄ™ przez ra­miÄ™, po chwili jednak wróciÅ‚ do swoich zajęć.Wszystko byÅ‚o mokre, chociaż już nie padaÅ‚o.MarisadomyÅ›liÅ‚a siÄ™, dlaczego Tyler postanowiÅ‚ spÄ™dzić nocw namiocie.Nie kierowaÅ‚y nim żadne zdrożne pobudki,po prostu nie chciaÅ‚ moknąć na deszczu.Nic dziwnego.Powinna byÅ‚a siÄ™ ucieszyć.Na ziemi, przy wejÅ›ciu do namiotu, zostawiÅ‚ jednÄ…z koszul, by sÅ‚użyÅ‚a za wycieraczkÄ™; zresztÄ… nosiÅ‚a Å›la­dy jego stóp.Marisa wytarÅ‚a nogi, po czym wsunęłapalce w buty, które staÅ‚y tuż obok.Z powodu pora­nionych piÄ™t nie byÅ‚a w stanie normalnie wÅ‚ożyć bu­tów.ZdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, że gdyby Tyler nie zadbaÅ‚o nie, byÅ‚oby znacznie gorzej.JakoÅ› nie podejrzewaÅ‚a go o współczucie, troskli­wość czy dobre serce.Nie, nim powodujÄ… raczej wzglÄ™­dy praktyczne, zwykÅ‚y oportunizm, uznaÅ‚a i oddaliÅ‚asiÄ™ za potrzebÄ….Kiedy wróciÅ‚a na teren obozowiska, sÅ‚oÅ„ce byÅ‚o jużnieco wyżej na niebie.Tyler najwyrazniej usiÅ‚owaÅ‚zmieÅ›cić caÅ‚y potrzebny na drogÄ™ bagaż do dwóch to­reb: maÅ‚ego plecaka, który nosiÅ‚ wczoraj, i drugiegowiÄ™kszego.Przez moment Marisa zastanawiaÅ‚a siÄ™,skÄ…d siÄ™ wziÄ…Å‚ ten wiÄ™kszy plecak, bo nie widziaÅ‚a gowczeÅ›niej, ale po chwili zorientowaÅ‚a siÄ™, że to jednaz brezentowych toreb, które wydobyÅ‚ z samolotu, tyleże paski ma teraz inaczej zamontowane.W trakcie tych paru minut, kiedy jej nie byÅ‚o, znikÅ‚namiot.Ale nie tylko namiot; również coÅ› jeszcze.Anula & Irenascandalous - Gdzie łódz?- Nie ma - odparÅ‚, nie przerywajÄ…c zapinania ko­szuli.- DziÄ™kujÄ™ za wyjaÅ›nienie - oznajmiÅ‚a kwaÅ›no.-Tyle to sama zauważyÅ‚am.- PodaÅ‚a mu mydelniczkÄ™,którÄ… wzięła ze sobÄ…, zanim oddaliÅ‚a siÄ™ do lasu.-SpytaÅ‚am, gdzie jest.- Nie bÄ™dzie już nam potrzebna.Ponieważ nigdy niczego jej nie zdradzaÅ‚, nie zdziwiÅ‚ajej ta odpowiedz.DomyÅ›liÅ‚a siÄ™, że wypuÅ›ciÅ‚ z łódki po­wietrze, a silnik albo dobrze ukryÅ‚, albo zniszczyÅ‚.MyjÄ…c w rzece rÄ™ce, przy okazji zamoczyÅ‚a potar­gane wÅ‚osy, żeby je Å‚atwiej rozplatać.Teraz zaplotÅ‚awarkocz, a jego koniec zwiÄ…zaÅ‚a podÅ‚użnym paskiemmateriaÅ‚u z rÄ™kawa koszulki.Drugi rÄ™kaw wykorzy­staÅ‚a jako myjkÄ™.DziÄ™ki porannym ablucjom - mimozbyt obszernych spodni i koszulki z oberwanymi rÄ™­kawami - może pokazać siÄ™ ludziom na oczy.ZostaÅ‚o jej jeszcze jedno do zrobienia: piÄ™ty.ObokpÅ‚askiego kamienia, na którym wczoraj odpoczywaÅ‚aprzy ognisku, zobaczyÅ‚a maść, kilka plastrów oraz czy­ste, suche skarpety.Kiedy wiÄ™c Tyler zajmowaÅ‚ siÄ™swoimi sprawami, ona usiadÅ‚a na kamieniu i siÄ™gnęłapo tubkÄ™ z maÅ›ciÄ….Gdy skoÅ„czyÅ‚a opatrywanie ran,okazaÅ‚o siÄ™, że buty trochÄ™ jÄ… cisnÄ…, ale w sumie niejest najgorzej.ZresztÄ… co ma zrobić? Iść boso? OdÅ‚o­Å¼ywszy na bok maść i plastry, posmarowaÅ‚a rÄ™ce Å›rod­kiem przeciwko owadom, który Tyler specjalnie zo­stawiÅ‚ na wierzchu, a twarz kremem z filtrem przeciw­sÅ‚onecznym.Anula & Irenascandalous ZaburczaÅ‚o jej w brzuchu, i to tak gÅ‚oÅ›no, że TylerobejrzaÅ‚ siÄ™ przez ramiÄ™.Po chwili rzuciÅ‚ jej batonik- przyjęła go z wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…, nie krygujÄ…c siÄ™ i niezadzierajÄ…c nosa - po czym wskazaÅ‚ na leżącego przyplecaku banana, którego wczeÅ›niej nie zauważyÅ‚a.Na widok owocu niemal podskoczyÅ‚a z radoÅ›ci.- O rany! SkÄ…d go wziÄ…Å‚eÅ›? - spytaÅ‚a z peÅ‚nymiustami.Banan byÅ‚ zbyt miÄ™kki, zbyt dojrzaÅ‚y; w domu takiowoc wylÄ…dowaÅ‚by w koszu na Å›mieci, ale teraz.te­raz zajadaÅ‚a go ze smakiem, aż jej siÄ™ uszy trzÄ™sÅ‚y.- WyrwaÅ‚em z Å‚apy maÅ‚pie.- Jasne.- OblizaÅ‚a siÄ™ ze smakiem, po czym spoj­rzaÅ‚a z zainteresowaniem na nieduży przedmiot, którytrzymaÅ‚ w rÄ™ce.- Co to? Pager? ZabraÅ‚eÅ› w dżunglÄ™pager? CzyÅ› ty oszalaÅ‚?RozprostowaÅ‚ dÅ‚oÅ„, ukazujÄ…c maÅ‚e, kwadratoweurzÄ…dzenie.- To nie jest pager - wyjaÅ›niÅ‚.- To odbiornik GPS.Nie podobaÅ‚ mu siÄ™ bÅ‚ysk, jaki dostrzegÅ‚ w oczachdziewczyny.- WidziaÅ‚am kiedyÅ› coÅ› takiego.Jeden z bywalcówrestauracji, w której pracujÄ™, ma podobne urzÄ…dzenie,tylko znacznie wiÄ™ksze, rozmiarów pilota do telewi­zora.MówiÅ‚, że zawsze zabiera to z sobÄ…, kiedy ruszasamotnie w góry.- Tak, to przydatny gadżet - powiedziaÅ‚ spokojnieTyler, chcÄ…c ugasić jej podekscytowanie.Nie zdoÅ‚aÅ‚.- Możesz siÄ™ nim posÅ‚użyć, żeby wezwać pomoc?- To nie my potrzebujemy pomocy, lecz Westin.Anula & Irenascandalous ZmarszczyÅ‚a czoÅ‚o.- Wiem, już to mówiÅ‚eÅ›.Ale gdyby nas stÄ…d wy­ciÄ…gniÄ™to, szybciej dotarlibyÅ›my do Westina.A czasodgrywa rolÄ™, prawda?- PosÅ‚uchaj, Z tym siÄ™ trzeba bardzo ostrożnie ob­chodzić, wyÅ‚Ä…cznie w sytuacjach awaryjnych.InaczejÅ›ciÄ…gniemy sobie na gÅ‚owÄ™ bandytów.- O ile już siÄ™tu gdzieÅ› nie czajÄ…, dodaÅ‚ w myÅ›lach.Pokazanie Marisie urzÄ…dzenia byÅ‚o ryzykownymposuniÄ™ciem, na które zdecydowaÅ‚ siÄ™ caÅ‚kiem Å›wia­domie.OczywiÅ›cie nie wspomniaÅ‚ jej, że jest to nietylko odbiornik, ale również nadajnik; i że zamierzasiÄ™ nim posÅ‚użyć, aby wydostać siÄ™ z Westinem z laFortuny.- Dlatego wczoraj wolaÅ‚em wejść na górÄ™ i spraw­dzić, gdzie jesteÅ›my.Nie chciaÅ‚em, by ktokolwiek prze­chwyciÅ‚ sygnaÅ‚.Marisa byÅ‚a inteligentna.WiedziaÅ‚, że reszty samasiÄ™ domyÅ›li.Jeżeli chce pomóc terrorystom, podejrze­waÅ‚, że przystÄ…pi do dziaÅ‚ania dziÅ›, najpózniej jutro.On zaÅ› z każdÄ… godzinÄ… nabieraÅ‚ coraz wiÄ™kszej pew­noÅ›ci, że sÄ… Å›ledzeni.%7Å‚e ludzie z El Jefe Å›wietnie siÄ™orientujÄ…, że przybyÅ‚ do Mezcai z misjÄ… ratunkowÄ….Psiakrew! Najpierw pojmano Westina, co samow sobie byÅ‚o dość niezwykÅ‚e.Potem ciężko ranionoLuke'a, który ruszyÅ‚ mu na ratunek.A teraz jemu ze­strzelono samolot i próbowano uniemożliwić dotarciedo przyjaciela.Tyler nie wierzyÅ‚ w zbiegi okolicznoÅ›ci, zwÅ‚aszczaw powtarzajÄ…ce siÄ™ zbiegi okolicznoÅ›ci.Jeżeli MarisaAnula & Irenascandalous współpracuje z wrogiem, chciaÅ‚, żeby ujawniÅ‚a swojeprawdziwe oblicze, póki sÄ… jeszcze daleko od la Fortuny.- SÅ‚usznie - przyznaÅ‚a.- Nie pomyÅ›laÅ‚am o tym.Straciwszy zainteresowanie niewielkim urzÄ…dze-niem, które Å›ciskaÅ‚ w dÅ‚oni, zwinęła skórkÄ™ od bananai cisnęła jÄ… w krzaki.Potem ponownie skierowaÅ‚a naniego wzrok.i zamarÅ‚a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •