[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale gdybyśmy mieli głosować, jabym ją poparł. Kłótnia z bratem umocniła jego postawę. Po prostu świetnie.A ty?  Ryder machnął palcem, wskazując naBecketta. No właśnie, Beckett  powiedziała ich matka od drzwi. A ty?Wszyscy zamarli, nie wyłączając Clare, która przyszła z Justine.Próbowała się cofnąć i udawać, że wcale jej tu nie ma, ale Justine zacisnęłapalce na jej ramieniu. Nie, zostań.To nie potrwa długo.Najwyrazniej Ryder mazastrzeżenia co do mojego wyboru menedżera.Rozumiem, że Owen ich niepodziela. Może ja bym.Nie, właściwie nie  poprawił się Owen.Rozsądnie. Beckett?Beckett, przyciśnięty do ściany, patrzył to na matkę, to na Clare.133RLT  Tak naprawdę rozmawiałem z nią tylko przez chwilę.To kluczowestanowisko, jak powiedział Ry.Kluczowe.Ale czytałem jej życiorys izgadzam się z Owenem, że ma doskonałe kwalifikacje.Najwidoczniejzrobiła na tobie dobre wrażenie, inaczej byś jej nie zatrudniła.A zatem.chyba mamy menedżera. W takim razie ustalone.A teraz, zanim pokażę Clare W&B, powiemwam, wy trzy matoły, że macie cholerne szczęście, że Hope nie wróciła tuze mną.Mogłaby zmienić zdanie na temat pracy z trzema ordynarnymi,złośliwymi dupkami.A tobie  wycelowała palec w Rydera  daję sześćtygodni od momentu, kiedy ona zacznie pracę, na przeproszenie mnie zakwestionowanie mojej zdolności oceny. Mamo. To wszystko, co miałam do powiedzenia. Ucięła, znowu celując wniego palcem. Chodz, Clare.Ta posłała braciom przepraszające spojrzenie i poszła za energicznieoddalającą się Justine. Zwietnie  mruknął Beckett, przesuwając dłońmi po twarzy. Poprostu doskonale. Chyba mamy menedżera  przedrzezniał go Ryder. Zgodziłeś się tylko dlatego, że chcesz wlezć do łóżka Clare. Jezu, zamknij się.To nie ma nic wspólnego z Clare. Albo prawienic. Hope ma kwalifikacje, spodobała się mamie i tyle. Nawet jej nie znamy.Pomimo że na tym etapie sam już był mocno zirytowany, Beckettskinął głową.134RLT  No to ją poznamy.Mamy mieszkanie po drugiej stronie St.Paul,teraz stoi puste.Niech ona tam zamieszka, popracuje trochę z mamą iOwenem.Może zamawiać materiały, robić spis inwentarza, cokolwiek.Pozna smak życia w małym miasteczku, a my będziemy mogli lepiej jej sięprzyjrzeć.Ryder już otworzył usta, żeby dla zasady zaprotestować, ale zaraz jezamknął. Właściwie to bardzo dobry pomysł.Jeśli da nogę albo po prostu sięnie sprawdzi, przekonamy się o tym, zanim będzie za pózno. A gdybym mógł przekazać jej część telefonów, zestawień ipapierkowej roboty, miałbym więcej czasu na pracę tutaj lub w warsztacie.Dajmy jej mieszkanie i małą stawkę godzinową. Owen pokiwał głową.To może się udać.Jeśli Hope się zgodzi. Powiedz mamie  zasugerował Ryder. Już ona ją nakłoni, żeby sięzgodziła. Pójdę jej powiedzieć.To mój pomysł  zaznaczył Beckett i wyszedł.Dogonił kobiety na schodach przed hotelem. Hej! Poczekajcie chwilę.Czy tym razem udało ci się wszystkozobaczyć?  zapytał Clare, podchodząc do nich. Tak.Hotel będzie cudowny.Mam coraz więcej pomysłów.Popukała palcem w notes. Porozmawiamy o nich z Justine, kiedy choćtrochę je uporządkuję.Dzięki za wycieczkę, ale naprawdę muszę już lecieć. Poczekaj jeszcze chwilkę, może nam doradzisz.Mamo, a możepoprosimy Hope, żeby przeprowadziła się teraz albo najszybciej, jak będziemogła? Moglibyśmy zaproponować jej mieszkanie po drugiej stronie ulicy.135RLT Miałaby czas, żeby się zaaklimatyzować, poznać miasto i okolicę.I mogłabypomóc tobie i Owenowi w tym, co robicie.Justine zsunęła okulary i spojrzała na syna znad oprawek. Czyj to pomysł? Cóż, mój, ale Ry i Owen. Bardzo dobry.Jesteś, przynajmniej na razie, moim ulubionymsynem.Porozmawiam z nią przy lunchu.Do zobaczenia wkrótce, Clare.Wyślij mi mejlem fragmenty prospektu, kiedy tylko uznasz, że jesteśgotowa. Wyślę. Zadzwonię do Carolee. Odchodząc, Justine wyjęła telefon. Przepraszam cię za ten rodzinny dramat. Nam też często się zdarzają rodzinne dramaty.Czy Ryder naprawdęnie chce, żeby Hope u was pracowała? Jest po prostu zły, że mama nie skonsultowała się z nim przedpodjęciem decyzji. Beckett postanowił nie wspominać o takich kwestiach,jak  miastowa",  kostium" i  dziesięciocentymetrowe szpilki". Słuchaj,pomyślałem, że może wpadłbym do ciebie pózniej, pomógłbym ci w pra-cach ogródkowych. W pracach ogródkowych? Skosiłbym trawę.Brakuje mi koszenia trawników. Och, to bardzo miłe z twojej strony, ale skosiłam dziś rano. Dziś rano? Ciągle jest rano. Chłopcy nigdy nie śpią długo w soboty, zwłaszcza latem.Plus tegojest taki, że do południa mogę dużo zrobić, a w soboty zazwyczaj robię136RLT wszystko, czego nie zrobiłam w tygodniu.W niedziele zaś robię to, czegonie zdążyłam zrobić w sobotę.Ale dzięki. Zawsze do usług.Naprawdę. Będę o tym pamiętać.Muszę iść, odebrać dzieci od matki i jechać nazakupy.Tak się cieszę, że zatrudniliście Hope.Będzie idealna dla hotelu, ahotel będzie idealny dla niej.Zresztą sami zobaczycie. No tak.Chodz tutaj. Pociągnął ją ze schodów pod boczny balkon.Brakowało mi tego wczoraj.Zamknął jej usta wargami i delikatnie całował, dopóki Clare niezacisnęła dłoni na jego ramieniu. To milsze niż pomoc w ogródku  wymruczała. Możesz mieć jedno i drugie, kiedy tylko zechcesz.Pomyślała, że potrzebuje czasu, żeby przyzwyczaić się i do jednego, ido drugiego. W takim razie do zobaczenia w poniedziałek.Przesunął dłonią po jejsłonecznych włosach. Zadzwonię. Dobrze [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •