[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czyżby mój ojciec służył tam w armii? Czy to po nimodziedziczyłem odwagę? Nigdy się tego nie dowiedziałem.Lecz kiedy latałem w RAF - ie, zawsze nosiłem pierścień napalcu.Przed każdą akcją obracałem nim kilka razy.Zawszeprzynosił mi szczęście.Ryan zdobył się na wyrozumiały uśmiech.On jednak niebył przesądny.Ludzie sami przynosili sobie pecha.- Kiedy byłeś w więzieniu, pomyślałem, że mój zapasszczęścia już się wyczerpał.A jednak nie.Teraz chcę, żebyś toprzyjął, tak jak odziedziczysz w końcu wszystko, coposiadam.- Zatrzymaj to.Ja.- Jesteś moim synem.Nie możesz zaprzeć się swojegorodowodu.Poza tym moi prawnicy wnieśli poprawki domojego stanu majątkowego.Jesteśmy teraz wspólnikami.Będziesz mógł jednak zapracować na swój udział.Ryan popatrzył na pierścień o tajemniczej przeszłości.Podczas miesięcy spędzonych samotnie w więzieniuzrozumiał, jak szczególną osobą jest dla niego T.J.i jakbardzo dumny jest z tego, iż jest jego synem.Gdyby tylko T.J.kochał jego matkę.- Twoja matka była wspaniałą kobietą - powiedział T.J.,jakby domyślając się, iż jedynie ta sprawa powstrzymujeRyana przed przyznaniem, że czuje się jego synem.- Bardzodobrze uczyniła, że nie pozbyła się ciebie.Moje życie byłobyteraz puste.Jesteś najlepszym przyjacielem - takim jak ten,którego utraciłem - i jednocześnie synem.- Mama kochała cię do ostatniego dnia.Wszystko by dlaciebie uczyniła. - Nie zdajesz sobie sprawy, jak często myślałem o tym wostatnich miesiącach.Widzisz, miałem wiele trudności zeznalezieniem właściwej osoby, aby cię uwolnić.Szastałempieniędzmi na prawo i lewo - bez rezultatu.Równie dobrzemógłbym stać na Trafalgar Square i rozrzucać je gołębiom.- Dzięki twoim pieniądzom dawali mi więcej jedzenia.- Chociaż tyle dobrego - T.J.pokręcił głową.-Wiedziałem, że nie zdołam cię wyciągnąć, jeżeli nie nawiążękontaktu z jedyną właściwą osobą.W przeciwnym razie nadalbraliby pieniądze i zwodziliby mnie.Udałem się więc doCaroline.Wiedziałem, że Rupert przez wiele lat prowadził wZairze interesy.- Aha, w Górnym Zairze, zajmując się kłusownictwem -chwytaniem goryli, których nosy wysyłał następnie doHongkongu, aby tam mielono je na afrodyzjak, a z łap robionopopielniczki.- Byłem zdesperowany.Wiedziałem, że ma kontakty nanajwyższych szczeblach rządowych.Błagałem Caroline, abyzdobyła dla mnie to nazwisko, ale odmówiła.Obawiała się, żeRupert mógłby się dowiedzieć.Przypomniałem jej wtedy otych wszystkich chwilach, kiedy mówiła, że mnie kocha.Powiedziałem, że jeżeli tak jest naprawdę, to mi pomoże.Mogła wymyślić jakiś sprytny sposób pociągnięcia za językRuperta tak, aby on nie domyślił się, że ma pomóc nam.- Odmówiła?Kukła, samolubna dziwka.- Tak.Dostałem to nazwisko od chłopców z BBC, którzyzrobili program o kłusownikach.Kiedy popatrzył na Ryana, głos mu się załamał:- Nigdy nie kochałem Caroline, a z pewnością nie tak, jakkochała mnie twoja matka.Nie wiem dlaczego - przerwał nachwilę, wzruszając ramionami.- Być może dlatego, żewychowałem się w sierocińcu.Nikt mnie nie kochał i ja nie nauczyłem się kochać nikogo - odwrócił oczy od pytającegowzroku Ryana.- Lecz ciebie kocham, synu.Gdybym cięutracił, to.%7łar rozgrzał Ryanowi policzki, kiedy T.J.stanął przed nimtwarzą w twarz.Chciał powiedzieć ojcu, że go kocha - żekochał go zawsze, mimo iż nie wiedział o jego istnieniu - leczpamięć o matce i jej życiu pełnym cierpień powstrzymała go. 19Vora stała naga w przebieralni na wprost lustra z dwomaskrzydłami i przeczesywała dłońmi swoje bursztynowe loki.Czy rzeczywiście wyglądała lepiej z włosami obciętymi dopołowy twarzy, układającymi się w naturalny sposób, tak jakjej poradził dr Digsby? Basil powiedział, że nie, namawiającją do zachowania jej sztucznie wydłużonych włosów, ażodrosną własne, lecz Vora zawierzyła drowi Digsby'emu.Jedynie uczciwy człowiek mógł zatrudnić taką zezowatąrecepcjonistkę.Vora natychmiast posłuchała jego rady.Jakoże Lauren poprosiła ją o odstąpienie swojego biletu na MissSaigon, nie mając lepszego zajęcia po wizycie u draDigsby'ego, postanowiła udać się do Salonu Cudów i zmienićuczesanie.Wykonała przed lustrem powolny piruet, obserwującszczuplejące biodra.Zastanawiające.Kiedy Clive zniknął z jejżycia, zaczęła tracić na wadze.Widocznie miała na to wpływjej nieustanna bieganina wokół Ravissanta.Dla Irka [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •