[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zaczęła pociÄ…gać nosem. Czasamiwychodzimy.PogrzebaÅ‚am w torebce i podaÅ‚am jej chusteczkÄ™.Galiano wrÄ™czyÅ‚ Aidzie swojÄ… wizytówkÄ™. ZadzwoÅ„ do mnie, kiedy siÄ™ do ciebie odezwie. Czy André zrobiÅ‚ coÅ› zÅ‚ego?Galiano zignorowaÅ‚ jej pytanie. Kiedy zadzwoni, umów siÄ™ z nim.ZadzwoÅ„ do mnie i nie mów o tym Specterowi.Pera otworzyÅ‚a usta, aby zaprotestować. Niech pani tak zrobi, Señorita Pera.To oszczÄ™dzi pani wielu nieprzyjemnoÅ›ci.Galiano wstaÅ‚.Ryan i ja zrobiliÅ›my to sarno.Aida odprowadziÅ‚a nas do drzwi.Kiedy wychodziliÅ›my, powiedziaÅ‚a. Jest ciÄ™\ko, wie pani.To nie jest tak jak w kinie. Owszem  zgodziÅ‚am siÄ™. Nie jest.Kiedy opuszczaliÅ›my mieszkanie Pery, niebo zachmurzyÅ‚o siÄ™.Ryan chciaÅ‚ jak najszybciejprzeszukać rzeczy Nordsterna.WziÄ…Å‚ taksówkÄ™ i pojechaÅ‚ do Komendy Głównej.Zanim Galiano i ja dotarliÅ›my do domu Eduardo, rozpadaÅ‚o siÄ™ na dobre.Chocia\ domEduardo nie byÅ‚ tak luksusowy jak Chez Specter i Chez Gerardi, byÅ‚ wygodny i dobrzeumeblowany.PoÅ›rednik handlu nieruchomoÅ›ciami okreÅ›liÅ‚by go mianem: przytulny.Kiedy Señora Eduardo stanęła w progu, pomyÅ›laÅ‚am: ET.Señora Eduardo miaÅ‚a twarzpociÄ™tÄ… zmarszczkami i najwiÄ™ksze oczy, jakie kiedykolwiek widziaÅ‚am u istoty ludzkiej.Jej rÄ™cei nogi byÅ‚y chude, palce powykrzywiane i guzkowate.MiaÅ‚a okoÅ‚o 120 cm wzrostu.Señora Eduardo zaprowadziÅ‚a nas do saloniku zapeÅ‚nionego meblami o kwiatowej tapicerce.Skinęła zapraszajÄ…cym gestem, byÅ›my usiedli.Sama spoczęła na jednym z prostych,drewnianych krzeseÅ‚, skrzy\owaÅ‚a stopy i zrobiÅ‚a znak krzy\a.W wielkich oczach zalÅ›niÅ‚y Å‚zy.Kiedy usiadÅ‚am w nadmiernie wypchanym fotelu, zastanawiaÅ‚am siÄ™, czy ta kobieta ma jakÄ…Å›wadÄ™ genetycznÄ….NurtowaÅ‚o mnie, jak udaÅ‚o jej siÄ™ spÅ‚odzić tak Å‚adne dziecko jak Patricia.Galiano przedstawiÅ‚ mnie gospodyni i wyraziÅ‚ współczucie z powodu straty córki.Señora Eduardo znowu siÄ™ prze\egnaÅ‚a, wzięła gÅ‚Ä™bszy oddech. Czy aresztowaliÅ›cie ju\ kogoÅ›?  zapytaÅ‚a cienkim, wzruszonym gÅ‚osem. Pracujemy nad tym  powiedziaÅ‚ Galiano.Señora Eduardo przymknęła najpierw lewÄ…, potem prawÄ… powiekÄ™. Czy pani córka kiedykolwiek rozmawiaÅ‚a z mÄ™\czyznÄ… o nazwisku André Specter? Nie. Z Miguelem Gutiérrezem? Nie.Kim sÄ… ci mÄ™\czyzni? Jest pani pewna?Señora Eduardo powtórzyÅ‚a nazwiska, a mo\e udawaÅ‚a, \e to robi. Jestem pewna.Co ci mÄ™\czyzni majÄ… wspólnego z mojÄ… córkÄ…?  Po jej policzku spÅ‚ynęłaÅ‚za.StarÅ‚a jÄ… szybko zgrabnym ruchem. Tylko chciaÅ‚em sprawdzić. Czy sÄ… podejrzani? Nie w sprawie Å›mierci pani córki. Czyjej? Miguel Gutiérrez przyznaÅ‚ siÄ™ do zamordowania mÅ‚odej kobiety o nazwisku Claudia de laAlda. SÄ…dzicie, \e mógÅ‚ zamordować równie\ PatriciÄ™?Pomimo nie najlepszej kondycji fizycznej, Señora Eduardo zachowaÅ‚a jasność umysÅ‚u. Nie. A Specter?  Kolejna Å‚za. Nie zawracajmy sobie gÅ‚owy Specterem. Kim on jest?  Eduardo nie ustÄ™powaÅ‚a. JeÅ›li pani córka nigdy o nim nie wspominaÅ‚a jest nieistotnym ogniwem tego Å›ledztwa.JakÄ…nowÄ… wiadomość ma pani dla nas?Wielkie oczy zwÄ™ziÅ‚y siÄ™.WydawaÅ‚o siÄ™, \e pani Eduardo nam nie ufa. PamiÄ™tam nazwisko przeÅ‚o\onego Patricii ze szpitala. Tego, z którym siÄ™ pokłóciÅ‚a?Skinęła gÅ‚owÄ… i przymknęła oczy.Galiano wyciÄ…gnÄ…Å‚ notatnik. Zuckerman.MaÅ‚y brzdÄ™k. ImiÄ™?  ZapytaÅ‚ Galiano. Lekarz. PÅ‚eć? Lekarz. Czy wie pani, dlaczego ze sobÄ… walczyli? Patricia nigdy o tym nie wspominaÅ‚a. W tej chwili doÅ‚Ä…czyÅ‚ do nas Buttercup.ZaczÄ…Å‚ ocierać siÄ™ o nogawkÄ™ spodni Galiano.SeñoraEduardo podniosÅ‚a siÄ™ z krzesÅ‚a i klasnęła na kota.Buttercup wygiÄ…Å‚ siÄ™ w Å‚uk, wróciÅ‚ i zaczÄ…Å‚krÄ™cić ósemki wokół kostek Galiano.Señora Eduardo klasnęła gÅ‚oÅ›niej. Ju\.Dalej.Wracaj do pozostaÅ‚ych.Buttercup sÅ‚uchaÅ‚ swojej dziwnej pani przez dÅ‚u\szy moment, a potem podniósÅ‚ siÄ™,nastroszyÅ‚ ogon i wyszedÅ‚ spacerowym krokiem z pokoju. Przepraszam.Buttercup byÅ‚ kotem mojej córki. Jej dolna warga zadr\aÅ‚a.MiaÅ‚amwra\enie, \e zaraz siÄ™ rozpÅ‚acze. Od kiedy Patricia zniknęła, nikogo siÄ™ nie sÅ‚ucha.Galiano schowaÅ‚ swoi notatnik do kieszeni i wstaÅ‚.Señora Eduardo spojrzaÅ‚a na niego.Naobu jej policzkach lÅ›niÅ‚y Å‚zy. Musicie znalezć tego potwora.Patricia byÅ‚a wszystkim, co miaÅ‚am.Galiano zacisnÄ…Å‚ szczÄ™ki, jego oczy zrobiÅ‚y siÄ™ wilgotne. Znajdziemy, proszÄ™ pani.ObiecujÄ™.ZÅ‚apiemy go [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •