[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sadzę,że go nie mi miał.Zastanawiałam się, dla jakiej agencji Darius w rzeczywistościpracuje.Oni z pewnością mają niezłe zasoby.Postanowiłam od razu wtedy, żemuszę się tego dowiedzieć.Zacznę od wypytywania J, i schowałam pomysł wzakamarkach swojego umysłu. Tutaj jest miejsce skąd wchodzisz powiedział, biorąc jedną z moją rąkw swoją, gdy wskazywał drugą.Dotknął mnie jakby to stawało się jego drugąnaturą, i podobało mi się to.Pokazywał mi dalej mapę. Salon jest na wprost;jadalnia jest na lewo.Wskazałam bibliotekę. To tu się spotkaliśmy powiedziałam. Dobrze.Widzisz, że jest na tyłach apartamentu, gdzie są sypialnie ijakieś inne pokoje.Kuchnia jest tu, bliżej frontowego wejścia, dalej od okolicyjadalni.Za kuchnią jest pokój pokojówki z jej sypialnią.Jest jeszcze jeden małypokój po drugiej stronie sypialni, który jest w zasadzie korytarzem pomiędzypokojami.A tu - wskazał przejście zaznaczone na czerwono   jest holbiegnący od kuchni do służbowego wejścia.Twoim największym problemembędzie pokojówka.Upewnij się, że krząta się gdzieś indziej.Jeśli ktoś zobaczycię w kuchni albo pomieszczeniach dla służby, zawsze możesz powiedzieć, żezgubiłaś drogę do łazienki albo, że zdecydowałaś się napić wody w drodzepowrotnej z przerwy na toaletę. Co z kamerami? Masz jakiś pomysł jak mogę uniknąć zatrzymania?- 95 -  Zajmę się tym.Kamery będą miały problemy techniczne przez chwilę tejnocy.Nie przejmuj się nimi.Cofnęłam się i uwolniłam swoją rękę. Cóż, przejmuję się nimi i tym jakmi się to uda.Posłuchaj, Darius, nie mogę spieprzyć swojej transakcji zBonaventure em.Nie jestem zachwycona robiąc to.Powiedz, że się uda.Skądbędziesz wiedział, że drzwi są otwarte? Muszę ci po prostu zaufać powiedział, i spojrzał w moje oczy.Jegoszczerość wyglądała na wymuszoną, gdy dodał. Ufam ci.Liczę na ciebie,Daphne.Nie sądzę, że mnie zawiedziesz. Nie kupiłam słowa z tego, co właśnie powiedziałeś, Dariuspowiedziałam, piorunując wzrokiem jego twarz. Może nie znam cię dobrze, alemyślę, że wiem to lepiej niż ty.Nie zostawiasz mi szansy.Bądz ze mą szczery.Skąd wiesz, że będę miała okazję by otworzyć te drzwi?Wahał się chwilę; potem powiedział. Ponieważ twoja koleżanka Benny,tą, którą właśnie mi przedstawiłaś, zamierza pokazać się o ósmej trzydzieści bywycenić diamenty, i nikt nie będzie zwracał zbyt dużej uwagi na ciebie.Moje usta opadły.Byłam zupełnie zaskoczona. Skąd to wiesz?zapytałam. To tajne powiedział szorstko. Nie pierdol odparłam. Skąd mam wiedzieć, ze mnie nie szpiegujesz?Skąd mam wiedzieć, że nie podłożyłeś podsłuchu w moim mieszkaniupoprzedniej nocy? Ostrzegam cię, Darius, jestem gotowa zakończyć tonatychmiast.Podniosłam się z głębokiej poduszki na sofie, bez gracji, ale tak szybko,że Darius nie mógł mnie zatrzymać.Byłam niezle wkurwiona, byłam gotowa wyjść i bez oglądania się zasiebie, zamierzałam iść do domu i upewnić się, ze moje mieszkanie nie miałopluskwy.Darius podniósł się od razu za mną i złapał moją rękę, odwracając mnie wswoją stronę. Daphne, zaczekaj powiedział. Nie podrzuciłem pluskwy w twoimmieszkaniu, przysięgam.Pomyśl o tym.Nie wiedziałem, że tam skończę,prawda? Jaka jest szansa, że będę nosił taką technologię jak ta ze sobą?Gotowałam się.Wyszarpnęłam swoją rękę. Dobra.Więc powiedz miskąd dowiedziałeś się o Benny.I nie kłam, bo przysięgam, Darius, jeśli złapięcię na kolejnym kłamstwie, to będzie koniec.Ciebie.Mnie.I na jakąkolwiekszansę współpracy. Założyliśmy podsłuch w biurach handlarza diamentów, dla któregopracuje. To wszystko? powiedziałam z odrobiną sceptycyzmu i ogromną ulgą. To wszystko.I to jest prawda.I J też podłożył im pluskwy, tylko, że onzrobił to z wiedzą właściciela.Musisz ostrzec swoją przyjaciółkę.- 96 -  Ostrzegę, dzięki.Ale kurwa, powinieneś mi powiedzieć to na samympoczątku powiedziałam. Zamierzałeś powiedzieć mi to kiedykolwiek,Darius?Przysunął mnie potem do siebie i spojrzał głęboko w moje oczy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •