[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Drizzt zachował pozycję przez cały szturm, pracując zgodnie sejmitaramii stopami, by blokować lub parować lub też utrzymać przeciwników, zwłaszczaViernę, z daleka od siebie.Wiedział jednak, że jest w kłopotach, zwłaszcza gdy zauważył Jarlaxle a,okrążającego ich i znajdującego lukę pomiędzy Vierną a żołnierzem.Drizzt spodziewałsię kolejnej salwy lecących sztyletów, szczerze nie wiedział, w jaki sposób uciekłbytym razem przed ich ukąszeniami, gdy bicz Vierny zaprzątał całą jego uwagę.Jego obawy podwoiły się, gdy zobaczył, że najemnik celuje w niego nie sztyletem,lecz różdżką. Szkoda, Drizzcie Do Urden powiedział najemnik. Oddałbym wielu żołnierzy,by mieć wojownika o twoich umiejętnościach. Zaczął śpiewać w języku drowów.Drizzt starał się przesunąć w bok, jednak Vierna i drugi drow napierali na niego silnie,trzymali go przed sobą.Pojawił się rozbłysk, błyskawica zaczynająca się tuż za pochylającą się Vierną orazżołnierzem.Jednak, kiedy najemnik wypowiedział wyzwalające słowa, zza Drizztawypadła czarna sylwetka, która przeskakując obok tropiciela uderzyła go w ramięi skierowała się w lukę pomiędzy Vierną a drowem.Guenhwyvar przyjęła na siebie całą siłę pocisku, wchłonęła energię błyskawicy,zanim jeszcze się wyzwoliła.Pantera przemknęła przez magiczną energię, wpadając nazaskoczonego najemnika i przyciskając go do kamienia.Nagły błysk, nagłe pojawienie się pantery, nie rozproszyły uwagi doświadczonegoPDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory www.pdffactory.pl/Drizzta.Vierna, tak pełna nienawiści, tak obsesyjnie przejęta swoją ofiarą, nieodwróciła uwagi od zaciekłej walki.Drugi drow skrzywił się jednak, widząc nagłyrozbłysk i odwrócił na chwilę głowę, by zerknąć przez ramię.Kiedy drow odwrócił się z powrotem do walki, zauważył, że śmiercionośnyczubek Błysku przebił już jego zbroję i sięga do serca.* * *Błysk nie trwał dłużej niż ułamek sekundy i nie rozjaśnił zbytnio głównegokorytarza poza wejściem do głównej komnaty, jednak właśnie w tym ułamku sekundyCatti-brie, przykucnięta w tunelu, by obserwować Guenhwyvar, ujrzała szczupłesylwetki zbliżającej się bandy drowów.Wypuściła strzałę w powietrze i użyła jej srebrnego światła, by określić dokładnepozycje mrocznych elfów.Na twarzy wyczerpanej młodej kobiety widniał bezlitosnygrymas.Podniosła się po wystrzale, by zacząć powoli skradać się do przeciwników, podrodze zakładając kolejną strzałę.Każdą jej myślą kierowała zemsta za Wulfgara.Nie wiedziała, co to strach, niewzdrygnęła się nawet, słysząc oczekiwaną odpowiedz kusz.Ukąsiły ją dwa bełty.Poleciała kolejna strzała, tym razem trafiając mrocznego elfa w ramię i ciskając gona ziemię.Zanim jej światło rozpłynęło się, Catti-brie wystrzeliła trzecią, którazapiszczała niczym zły duch, rysując obrobioną kamienną ścianę tunelu.Mimo to młoda kobieta szła dalej.Wiedziała, że mroczne elfy widzą każdy jejkrok, choć ona dostrzegała sylwetki elfów tylko, gdy obok nich przelatywały jejstrzały.Instynkt powiedział jej, by posłała strzałę wysoko i uśmiechnęła się ponuro, kiedytrafiła kwitującego drowa, dokładnie w twarz, roztrzaskując mu głowę.Siła uderzeniaobróciła ciało do góry nogami i zawisło ono bez ruchu w powietrzu.Catti-brie nie widziała, jak jej następna strzała wylatuje i dopiero wtedyuświadomiła sobie, że mroczne elfy okryły ją kulą ciemności.Jakże głupio, pomyślała,bowiem teraz nie mogli jej widzieć, tak jak ona nie mogła widzieć ich.Wciąż szła, wychodząc z kuli, znów strzelając i zabijając kolejnegoz przeciwników.Bełt z kuszy trafił ją w bok twarzy, ocierając się boleśnie o żuchwę.Catti-brie szła nadal, zacisnąwszy ponuro zęby.Zobaczyła, jak świecące czerwonooczy pozostałych dwóch drowów zbliżają się szybko do niej, wiedziała, że wyciągnęlimiecze i szarżują.Podniosła łuk, używając ich oczu jako boji.Zakryła ją kula ciemności.Przerażenie zawrzało w młodej kobiecie, zwalczyła je jednak uparcie, niePDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory www.pdffactory.pl/zmieniając wyrazu twarzy.Wiedziała, że ma jedynie parę chwil, zanim przebiją jąmiecze drowów.Jej mózg przywołał ostatnie pozycje, w których widziałaprzeciwników, pokazał jej pod jakim kątem ma strzelić [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Drizzt zachował pozycję przez cały szturm, pracując zgodnie sejmitaramii stopami, by blokować lub parować lub też utrzymać przeciwników, zwłaszczaViernę, z daleka od siebie.Wiedział jednak, że jest w kłopotach, zwłaszcza gdy zauważył Jarlaxle a,okrążającego ich i znajdującego lukę pomiędzy Vierną a żołnierzem.Drizzt spodziewałsię kolejnej salwy lecących sztyletów, szczerze nie wiedział, w jaki sposób uciekłbytym razem przed ich ukąszeniami, gdy bicz Vierny zaprzątał całą jego uwagę.Jego obawy podwoiły się, gdy zobaczył, że najemnik celuje w niego nie sztyletem,lecz różdżką. Szkoda, Drizzcie Do Urden powiedział najemnik. Oddałbym wielu żołnierzy,by mieć wojownika o twoich umiejętnościach. Zaczął śpiewać w języku drowów.Drizzt starał się przesunąć w bok, jednak Vierna i drugi drow napierali na niego silnie,trzymali go przed sobą.Pojawił się rozbłysk, błyskawica zaczynająca się tuż za pochylającą się Vierną orazżołnierzem.Jednak, kiedy najemnik wypowiedział wyzwalające słowa, zza Drizztawypadła czarna sylwetka, która przeskakując obok tropiciela uderzyła go w ramięi skierowała się w lukę pomiędzy Vierną a drowem.Guenhwyvar przyjęła na siebie całą siłę pocisku, wchłonęła energię błyskawicy,zanim jeszcze się wyzwoliła.Pantera przemknęła przez magiczną energię, wpadając nazaskoczonego najemnika i przyciskając go do kamienia.Nagły błysk, nagłe pojawienie się pantery, nie rozproszyły uwagi doświadczonegoPDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory www.pdffactory.pl/Drizzta.Vierna, tak pełna nienawiści, tak obsesyjnie przejęta swoją ofiarą, nieodwróciła uwagi od zaciekłej walki.Drugi drow skrzywił się jednak, widząc nagłyrozbłysk i odwrócił na chwilę głowę, by zerknąć przez ramię.Kiedy drow odwrócił się z powrotem do walki, zauważył, że śmiercionośnyczubek Błysku przebił już jego zbroję i sięga do serca.* * *Błysk nie trwał dłużej niż ułamek sekundy i nie rozjaśnił zbytnio głównegokorytarza poza wejściem do głównej komnaty, jednak właśnie w tym ułamku sekundyCatti-brie, przykucnięta w tunelu, by obserwować Guenhwyvar, ujrzała szczupłesylwetki zbliżającej się bandy drowów.Wypuściła strzałę w powietrze i użyła jej srebrnego światła, by określić dokładnepozycje mrocznych elfów.Na twarzy wyczerpanej młodej kobiety widniał bezlitosnygrymas.Podniosła się po wystrzale, by zacząć powoli skradać się do przeciwników, podrodze zakładając kolejną strzałę.Każdą jej myślą kierowała zemsta za Wulfgara.Nie wiedziała, co to strach, niewzdrygnęła się nawet, słysząc oczekiwaną odpowiedz kusz.Ukąsiły ją dwa bełty.Poleciała kolejna strzała, tym razem trafiając mrocznego elfa w ramię i ciskając gona ziemię.Zanim jej światło rozpłynęło się, Catti-brie wystrzeliła trzecią, którazapiszczała niczym zły duch, rysując obrobioną kamienną ścianę tunelu.Mimo to młoda kobieta szła dalej.Wiedziała, że mroczne elfy widzą każdy jejkrok, choć ona dostrzegała sylwetki elfów tylko, gdy obok nich przelatywały jejstrzały.Instynkt powiedział jej, by posłała strzałę wysoko i uśmiechnęła się ponuro, kiedytrafiła kwitującego drowa, dokładnie w twarz, roztrzaskując mu głowę.Siła uderzeniaobróciła ciało do góry nogami i zawisło ono bez ruchu w powietrzu.Catti-brie nie widziała, jak jej następna strzała wylatuje i dopiero wtedyuświadomiła sobie, że mroczne elfy okryły ją kulą ciemności.Jakże głupio, pomyślała,bowiem teraz nie mogli jej widzieć, tak jak ona nie mogła widzieć ich.Wciąż szła, wychodząc z kuli, znów strzelając i zabijając kolejnegoz przeciwników.Bełt z kuszy trafił ją w bok twarzy, ocierając się boleśnie o żuchwę.Catti-brie szła nadal, zacisnąwszy ponuro zęby.Zobaczyła, jak świecące czerwonooczy pozostałych dwóch drowów zbliżają się szybko do niej, wiedziała, że wyciągnęlimiecze i szarżują.Podniosła łuk, używając ich oczu jako boji.Zakryła ją kula ciemności.Przerażenie zawrzało w młodej kobiecie, zwalczyła je jednak uparcie, niePDF stworzony przez wersję demonstracyjną pdfFactory www.pdffactory.pl/zmieniając wyrazu twarzy.Wiedziała, że ma jedynie parę chwil, zanim przebiją jąmiecze drowów.Jej mózg przywołał ostatnie pozycje, w których widziałaprzeciwników, pokazał jej pod jakim kątem ma strzelić [ Pobierz całość w formacie PDF ]