[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I ani nie budzą one jego zadowolenia, ani nie urażają go bardziej, niźli wszelkie życiowe wypadki, ponieważ są tylko przypadłościami stworzenia.„Spokojność", Kazania parafialne, s.991.17ROZDZIAŁ IVEDUKACJA HUMANISTYCZNA 821.Dlaczego studenci potrzebują nauczycieli ?Ogólne zasady wykładane na jakimkolwiek kierunku studiów możesz poznać z książek, wswoim domu.Ale szczegół, kolor, ton, powietrze, życie, które sprawia, że te zasady ożywają w nas - musisz poznać wszystkie dzięki temu, kto nimi żyje.Musisz naśladować studenta z Francji lub Niemiec, który nie jest zadowolony ze swej znajomości obcego języka i jedzie studiować do Paryża lub Drezna.Musisz wziąć przykład z młodego artysty, który pragnie odwiedzić wielkich mistrzów we Florencji i Rzymie.Zanim poznamy niektóre intelektualne wzorce, pochodzące ze świata myśli, wszystkie te formy, szczególne własności rzeczy,potwierdzające ich tożsamość, logiczne zasady przysługujące prawdzie, tak zupełnie iszczegółowo, niby pod mikroskopem, musimy udać się do mędrców na naukę mądrości.Musimy udać się do źródła i czerpać z niego.Nieco wiedzy może dotrzeć w książkach choćby na koniec świata, ale jej pełnia jest tylko tutaj, na uniwersytecie, zgromadzona w tych wspólnotach czy zespołach wiedzy bardziej niż w samych księgach, spisanych czy tylkorozpoczętych arcydziełach ludzkiego geniuszu.Szkice historyczne, t.III, s.9.8 Kard.Newman używa terminu „Liberał Education", który sprawia duży kłopot polskim tłumaczom, a to z tej przyczyny, że w naszym języku nie istnieje jednoznaczny termin, w stu procentach pokrywający się semantycznie z angielskim.„Lost in translation" - zwykło się mawiać w takich sytuacjach, posiłkując się, nomen omen, zwrotem angielskojęzycznym.Termin „Liberał education", bardzo przejrzysty dla tradycji i myślenia anglosaskiego, wywodzi się od łacińskiego zwrotu „artes liberales": sztuki wyzwolone, które były podstawą wykształcenia uniwersyteckiego w wiekach średnich, choć swój zaczątek wzięły ze starożytnej Grecji.Na„siedem umiejętności godnych człowieka wolnego" składały się: gramatyka, logika, retoryka (trwium), geometria, arytmetyka, astronomia, muzyka (quadrivium).Obejmowały całe spektrum „świeckiej" wiedzy, oczywiście harmonijnie połączonej z nauczaniem Kościoła (przynajmniej do czasu renesansowego przełomu).Termin „Liberał Education", widziany w tym kontekście pokazuje, że ani zwrot „edukacja humanistyczna", którą zwyczajowo kojarzy się z „literacko" rozumianą humanistyką, ani tym bardziej „edukacja liberalna", czy też „wolne wychowanie" nie oddają jego pełnej zawartości.Tłumacz mimo wszystko zdecydował się na termin„edukacja humanistyczna", gdyż to, co (ogólno)ludzkie, czyli humanistyczne wydaje się być po dłuższym namyśle zbieżne ze średniowieczną koncepcją „sztuk wyzwolonych", owych „umiejętności godnych człowieka wolnego" - przyp.tłum.22.Czy nauczyciele powinni mieć osobisty wpływ na swych uczniów ?Życie uniwersyteckie bez osobistego wpływu nauczycieli na uczniów jest niby powiewarktycznego wiatru.Może stworzyć jedynie zmarzlinę, skamieniałość, uniwersytecki beton, nic poza tym.Trudno w tym dostrzec jakiekolwiek poruszenie umysłu.Nie sądźcie, żekiedykolwiek myślałem inaczej, po tym, co zdarzyło mi się przeżyć długie dwadzieścia pięć lat temu.O nie! Był taki czas we wspaniałej School of Letters, gdy większość spraw szło koleiną przemożnej rutyny, a formalizm zajął miejsce powagi.Doświadczyłem tego stanurzeczy, w którym nauczyciele byli odcięci od umiejętności nauczania, niby przez barierę nie do pokonania.Gdy żadna z grup profesorów nie otwierała się na myśli pozostałych, gdykażda żyła sama w sobie i przez siebie.Gdy każdy z wychowawców sądził, że spełnia swój obowiązek, jeśli kręcił się w kółko niby wiewiórka zamknięta w klatce, jeśli w określonej godzinie znajdował się w odpowiedniej sali wykładowej, w auli uniwersyteckiej, lub wkaplicy, gdy i tak się przydarzyło.A uczeń niemniej spełniał swój obowiązek, jeślipieczołowicie uczęszczał na wykłady, konferencje, nabożeństwa we wskazanej po temugodzinie.I gdy na równi marzyli o tym, by tego drugiego nie zobaczyć ani w saliwykładowej, ani w kaplicy, ani w profesorskiej todze.Znałem miejsca, gdzie panowała18zachowawczość, pompatyczny ton, chłód i wzgarda, wywyższanie się wykładowców (niczegoniemal nie wiedzących, nie pragnących wiedzieć i wytrwale podtrzymujących ten stanrzeczy), a buntownicze nastawienie uczniów było niby krzyk oskarżenia.Szkice historyczne, t.III, s.74-75.23.Co powinno być zasadą spajającą uniwersytet katolicki ?Wszystko, co widzimy, słyszymy i poznajemy dotykiem, dal niebieskiego firmamentu,równie dobrze jak bliższe nam morze i ziemia, i tworzące je żywioły, i rozkazy, którym podlegają, pochodzą od Boga.Atomy tworzące materię, ich właściwości, wzajemneoddziaływanie, układ i zestawienie, ponadto elektryczność, siły magnetyczne, grawitacja, światło i wszelkie inne nieuchwytne zasady i działania, które intelekt ludzki już wykrył lub dopiero wykryje, są dziełami rąk Bożych.Od Niego pochodził każdy ruch, który wstrząsnął i przemienił powierzchnię ziemi.Podobnie najmniej znaczący lub najbrzydszy owad, dobry w swoim rodzaju.Nieprzemijające, niewyczerpane mrowie mikroskopowych żyjątek, miliardyżyjących drobin niewidocznych gołym okiem, niespokojna, wszystko ogarniająca roślinność -szata bujnie porastająca całą ziemię, wysoki cedr, cienisty bananowiec, wszystko to bierze swój początek z Niego.Jego są gromady, rodziny ptaków i zwierząt, ich pełne wdziękukształty, dzikie zachowania, namiętne okrzyki.To samo tyczy się świata intelektu, moralności, społeczeństwa i polityki.Człowiek, zprzyświecającymi mu motywami i dokonywanymi czynami, ze swym mnożeniem się irozprzestrzenieniem - pochodzi od Boga.Rolnictwo, medycyna, sztuki potrzebne do życia są Jego darami.Społeczeństwo, prawa, rządy - opierają się na Nim.Idea uniwersytetu, s.98.24.Co jest podstawową idą nauki i filozofii ?Jednym z pierwszych aktów ludzkiego umysłu jest uchwycenie i zapamiętanie wrażeńzmysłowych.W tym tkwi główna różnica między ich odbiorem przez człowieka i zwierzę.Zwierzęta patrzą na otaczające je widoki, dźwięki przykuwające ich uwagę.To, co widzą i słyszą jest wyłącznie widokiem i dźwiękiem.Intelekt ludzki, przeciwnie, współgra z okiem czy uchem i spostrzega, że obrazy i dźwięki wskazują na coś poza nimi.Przejmuje i łączy to, co uobecniają przed nim zmysły.Pojmuje i kształtuje obraz tego, co było widziane i słyszane tylko w ogólnym zarysie.Tak rozróżnia w liniach i kolorach lub tonach to, co w nich piękne i szpetne.Tak nadaje im znaczenie, obdarzając je ideami.Tak zbiera sekwencję nut w całość i nazywa ją melodią.Tak wyraźnie odróżnia kąty i krzywe, światła i cienie, odcienie i kontury.Tak rozróżnia pomiędzy regułą a wyjątkiem, między przypadłością a zasadą.Tak przypisuje zjawiska prawom ogólnym, cechy przedmiotom, działania zasadom, skutki przyczynom.Mówiąc w skrócie, na tym polega filozofowanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •