[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ChiÅ„czyków poprostu nie obchodzÄ… turnieje golfowe, to, gdzie wybieracie siÄ™ na wakacje czy zdjÄ™cia waszej córki na kucyku.ChcÄ… robić interesy: w ciÄ…gu tygodnia, kiedy biegajÄ… z jednego spotkania na drugie; w niedzielne poranki, kiedyidÄ… z rodzinÄ… na zakupy z telefonem komórkowym przy uchu; gdy czekajÄ… na prom kursujÄ…cy przez cieÅ›ninÄ™,pożerajÄ…c Å‚apczywie żebraczego kurczaka", najsÅ‚ynniejszÄ… potrawÄ™ kolonii.Podczas obiadu w Man Wah nikt nie rozmawia o sztuce, literaturze czy, chwaÅ‚a Bogu, o księżnej Dianie.Wszyscy rozprawiajÄ… o gieÅ‚dzie, o indeksie Hang Seng i o rozkÅ‚adzie kursów taifei, motorówek, które dziÄ™kiszeÅ›ciu trzystukonnym silnikom rozwijajÄ… prÄ™dkość stu dziesiÄ™ciu kilometrów na godzinÄ™ i które bez przerwyprzemycajÄ… przez Morze Poludnio- wochiÅ„skie towary do Chin - telewizory, magnetowidy, klimatyzatory.Każda łódz - która musi wymknąć siÄ™ zarówno policji Hongkongu jak i chiÅ„skiej - może jednorazowo przewiezćtowary warte nawet dziesięć tysiÄ™cy funtów.W chwili rozÅ‚adunku na terytorium chiÅ„skim podwajajÄ… one swÄ…wartość.W ciÄ…gu jednej nocy, przy sprzyjajÄ…cym szczęściu i odpowied-uio dobranych przyjacioÅ‚ach, każda ui(ffi może odbyć ten jednogodzinny kura tr/y lub cztery razy.Lodzie sÄ… lak funkcjonalne, a ich wÅ‚aÅ›ciciele tuk umiejÄ™tnie nawiÄ…zujÄ… stosowne przyja/nie, że przemycanesÄ… nawet mer- cedesy.Co wiÄ™cej, gdy kontrabandzistów zÅ‚apie nadzwyczaj sprawnn policja Hongkongu, naglepojawia siÄ™ nieuduczna policja chiÅ„ska, która zapobiega konfiskacie samochodów i mes/- towaniu kogokolw iek.Pracowita, przestrzegajÄ…ca prawa ptv licja Hongkongu wycot\»je siÄ™.Przemytnicy pozostajÄ… na wolnoÅ›ci inastÄ™pnego dnia /nów s/mughgÄ… towary.ChiÅ„sku policja znika.A jakiÅ› wysoko postawiony chiÅ„ski urzÄ™tlnik,który nieprzychylnym okiem spoziera na kapitalizm panujÄ…cy w Hongkongu, dostaje mercedesa.Problem polega nu tym, że pozu policjÄ… Hongkongu nikt nic wierzy, że chiÅ„scy policjanci sÄ… faktyczniechiÅ„skimi policjantami.(iÅ‚owy Smoka czy Wodzowie Triady, wszechpotężne guib gi mafijne z Hongkongu.któie prowadzÄ… akc je przemytnicze, sto- jÄ… praktycznie ponad prawem.Przynajmniej ponad prawemHongkongu.Juk funkcjonujÄ… w ramach swojego wÅ‚asnego kodeksu, to ich prywatna sprawa, no może pomijajÄ…czamachy bombowe zdarzajÄ…ce siÄ™ od czasu do czasu w restauracjach i w klubach.CzÄ™sto sÄ… one zresztÄ… nieudanei ginie w nich wiele przypadkowych osób, Ludzie mówiÄ…, że dziaÅ‚a pięćdziesiÄ…t iwżjnych gangów i ugrupowaÅ„,ale nikÅ‚ tego naprawdÄ™ nie vyi& DziÄ™ki Brytyjczykom Hongkong to kraina garnituru, kol nierzyku i krawatu.Taka moda jest rozpowszechniona szczególnie po&ftki chiÅ„skich biznesmenów, którzy hardziej niż sanu gnwlwsturajÄ… siÄ™ wyglÄ…dać jak ynrÅ‚/ow Nie dla nich poklepywanie po ramieniu i powitanie w swobodnym, uinerykaÅ„skim stylu SiÄ™ mas/, chÅ‚opie" WolÄ… oficjalny uÅ›cisk dkv ni*odrobinÄ™ IVzerwy i iradycyjne garnitury,koÅ‚nierzyki ikr* waty.Najlepiej czarne.Uwaga, granatowe garnitur) sÄ… Oflpft wiednie na pogrzeby, a me doprowadzenia intetesów.WprzyszÅ‚ym fyjfoc/zttM m9tlni rpwoln-- MówiÅ‚eÅ›.-Nie.- To niby czemu zawróciÅ‚am? MógÅ‚byÅ› mi to wytÅ‚umaczyć? ChcÄ™ do stawu Walden, pomyÅ›laÅ‚em, i do buków,i żółtychbrzóz.- JesteÅ›my na drodze 93 - zaskrzeczaÅ‚a.- Niemożliwe.JesteÅ›my na drodze 95 - szepnÄ…Å‚ czÅ‚owiek, którego w biurze baÅ‚ siÄ™ każdy, Å‚Ä…cznie zprezesem.Gdy ktoÅ› siÄ™ spózniÅ‚ pięć minut, Henry rzucaÅ‚ siÄ™ na nieszczęśnika, obsypujÄ…c go wszystkimiprzekleÅ„stwami pod sÅ‚oÅ„cem.Ale teraz? Przy żonie?- MówiÄ™ ci, że to droga 93.Znów mnie zle poprowadziÅ‚eÅ›.- PrzesiÄ…dÄ™ siÄ™ wiÄ™c za kierownicÄ™.- Nie.Nie wiem, jak dÅ‚ugo jechaliÅ›my w absolutnym milczeniu.BaÅ‚em siÄ™ poruszyć.Nagle znów zahamowaliÅ›myostro.ZleciaÅ‚em na podÅ‚ogÄ™.Samochód dosÅ‚ownie stanÄ…Å‚ dÄ™ba na zderzaku.- Och, zamknij siÄ™ - wrzasnęła.- Ależ nic nie mówiÅ‚em.- Te twoje humory.Zawsze jest to samo, gdy chcÄ™ siÄ™ trochÄ™ odprężyć w wolny dzieÅ„.Powoli usiadÅ‚em z powrotem na fotelu.- Gdzie jesteÅ›my?- W pobliżu Worcester.- To niemożliwe.- Tak mówi mapa.- WiÄ™c mapa siÄ™ myli.Samochód ponownie ruszyÅ‚ w szalonym tempie.- Czy mam tu skrÄ™cić?- JeÅ›li chcesz.- Przecież to ty trzymasz mapÄ™.- Tak, ale zależy, dokÄ…d chcesz.- Daj mi tÄ™ mapÄ™.- Na miÅ‚ość boskÄ…, daj jej tÄ™ mapÄ™, pomyÅ›laÅ‚em.- Widzisz, nie masz racji.JesteÅ›my tutaj, anie tam.Musisz sobie sprawić nowe okulary.- Nie ma takiej potrzeby.- CiÄ…gle mrużysz oczy.Nie mam pojÄ™cia, dlaczego nie wybierzesz siÄ™ do okulisty.Pewnie dlatego, że ja ci tomówiÄ™.Poczekaj, jak opowiem o tym wszystkim w biurze, pomyÅ›laÅ‚em.Szczególnie prezesowi, który nie bÄ™dzie jużmiaÅ‚ takiego poczucia winy, że siÄ™ spózniÅ‚ na zebranie.Czyżby samochód zwalniaÅ‚? Tak, i to delikatnie.IstniaÅ‚aszansa, że nie zostanÄ™ ponownie zmieciony na podÅ‚ogÄ™.SpojrzaÅ‚em za okno.Poprzez obfitość liÅ›ci nie byÅ‚owidać konarów.WjeżdżaliÅ›my na teren posiadÅ‚oÅ›ci, która wyglÄ…daÅ‚a jak skrzyżowanie rezydencji Tu- dorów iszkockiego zamku.WnÄ™trza byÅ‚y okazaÅ‚e: wielkie pokoje, bogaty wystrój.Mieli nawet, jak mnie zapewniono, prawdziwekominki".PosiÅ‚ek byÅ‚ wspaniaÅ‚y.Towarzystwo jednak sztywne.%7Å‚adnych rozmów.Z wyjÄ…tkiem momentu, kiedykelnerka spytaÅ‚a, czy napijemy siÄ™ wina.- Tak, poprosimy - uÅ›miechnÄ™liÅ›my siÄ™ do niej wraz z Henry m.- Nie, nie bÄ™dziesz piÅ‚ - warknęła żona.- Wiesz, że gdy pijesz, to zawsze boli ciÄ™ gÅ‚owa.Zamiast winamożesz sobie zamówić kawÄ™.Bez wina, zawyÅ‚em bezgÅ‚oÅ›nie.Nie miaÅ‚em odwagi spojrzeć na Henry'ego.Ból gÅ‚owy.MuszÄ™ to wszystkimopowiedzieć.Z ulotki leżącej na stole zdobyÅ‚em peÅ‚nÄ… wiedzÄ™ na temat jesieni. Zgodnie z corocznym rytmem, gdytemperatury nocÄ… spadajÄ… poniżej S°C, liÅ›cie niektórych drzew zaczynajÄ… przybierać żywe barwy.RozpoczynasiÄ™ bowiem wówczas proces chemiczny wstrzymujÄ…cy wytwarzanie chlorofilu - skÅ‚adnika, który nadaje listowiuzielonÄ… barwÄ™ - co pozwala na ujawnienie siÄ™ innych kolorów.W miarÄ™ zanikania chlorofilu w liÅ›ciach topoli,brzóz, tulipanowców i platanów pojawia siÄ™ odcieÅ„ żółty, za który odpowiedzialne sÄ… karoteny.Najżywszebarwy: jaskrawopomaraÅ„czowÄ…, jasnoczer- wonÄ… i karmazynowÄ…, wywoÅ‚uje inny skÅ‚adnik chemiczny,antocyjan.W krótkim czasie ten sam skÅ‚adnik sprawia, że liÅ›cie dÄ™bów, które najpózniej zmieniajÄ… kolor, stajÄ…siÄ™ brÄ…zowe, zwiastujÄ…c poczÄ…tek zimy".WiÄ™c po to tutaj przyjechaliÅ›my.PopiÅ‚em lunch kawÄ… - doÅ›wiadczenie kulinarne, którego nigdy nie zapomnÄ™.PrzeprosiÅ‚em towarzystwo iwyszedÅ‚em na dwór.LiÅ›cie, mimo okolicznoÅ›ci, wyglÄ…daÅ‚y fantastycznie.ZupeÅ‚nie inaczej niż te, które każdej jesieni godzinami opózniajÄ… przyjazd mojego pociÄ…gu do Londynu.Podróż powrotnÄ… do Bostonu wspominam lepiej niż drogÄ™ w tamtÄ… stronÄ™.Dlatego, że zbliżaÅ‚ siÄ™ koniec tejwycieczki.CzytaÅ‚em Thoreau i patrzyÅ‚em na drzewa.To naprawdÄ™ byÅ‚a orgia kolorów: beże, ciemne brÄ…zy,czerwienie, żółcie, zÅ‚oto.Irlandczycy Å›piewajÄ… o tysiÄ…cu odcieni zieleni.Te liÅ›cie, niezależnie od tego, czyznajdowaÅ‚em siÄ™ w Massachusetts, czy w New Hampshire, byÅ‚y naprawdÄ™ widowiskowe.ZaczÄ…Å‚em siÄ™ czuć rozluzniony i szczęśliwy.Może gdy wrócÄ™, nie powiem wszystkim w biurze o.- Co robisz? - krzyknÄ…Å‚ nagle Henry gÅ‚osem przepeÅ‚nionym grozÄ….W przerażeniu upuÅ›ciÅ‚em książkÄ™.- Przecież mogÄ™ zatankować, prawda? - rzuciÅ‚a żona najbardziej zjadliwym tonem ze wszystkich, jakiesÅ‚yszaÅ‚em przez caÅ‚y dzieÅ„.- Czy może mam ciÄ™ pytać o pozwolenie?Miarka siÄ™ przebraÅ‚a.Zdecydowanie wszystkim opowiem.Nie obchodzÄ… mnie nastÄ™pstwa.Mam dość.Nawetbiedny, stary Thoreau zaÅ‚amaÅ‚by siÄ™ pod naporem takiego stresu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.ChiÅ„czyków poprostu nie obchodzÄ… turnieje golfowe, to, gdzie wybieracie siÄ™ na wakacje czy zdjÄ™cia waszej córki na kucyku.ChcÄ… robić interesy: w ciÄ…gu tygodnia, kiedy biegajÄ… z jednego spotkania na drugie; w niedzielne poranki, kiedyidÄ… z rodzinÄ… na zakupy z telefonem komórkowym przy uchu; gdy czekajÄ… na prom kursujÄ…cy przez cieÅ›ninÄ™,pożerajÄ…c Å‚apczywie żebraczego kurczaka", najsÅ‚ynniejszÄ… potrawÄ™ kolonii.Podczas obiadu w Man Wah nikt nie rozmawia o sztuce, literaturze czy, chwaÅ‚a Bogu, o księżnej Dianie.Wszyscy rozprawiajÄ… o gieÅ‚dzie, o indeksie Hang Seng i o rozkÅ‚adzie kursów taifei, motorówek, które dziÄ™kiszeÅ›ciu trzystukonnym silnikom rozwijajÄ… prÄ™dkość stu dziesiÄ™ciu kilometrów na godzinÄ™ i które bez przerwyprzemycajÄ… przez Morze Poludnio- wochiÅ„skie towary do Chin - telewizory, magnetowidy, klimatyzatory.Każda łódz - która musi wymknąć siÄ™ zarówno policji Hongkongu jak i chiÅ„skiej - może jednorazowo przewiezćtowary warte nawet dziesięć tysiÄ™cy funtów.W chwili rozÅ‚adunku na terytorium chiÅ„skim podwajajÄ… one swÄ…wartość.W ciÄ…gu jednej nocy, przy sprzyjajÄ…cym szczęściu i odpowied-uio dobranych przyjacioÅ‚ach, każda ui(ffi może odbyć ten jednogodzinny kura tr/y lub cztery razy.Lodzie sÄ… lak funkcjonalne, a ich wÅ‚aÅ›ciciele tuk umiejÄ™tnie nawiÄ…zujÄ… stosowne przyja/nie, że przemycanesÄ… nawet mer- cedesy.Co wiÄ™cej, gdy kontrabandzistów zÅ‚apie nadzwyczaj sprawnn policja Hongkongu, naglepojawia siÄ™ nieuduczna policja chiÅ„ska, która zapobiega konfiskacie samochodów i mes/- towaniu kogokolw iek.Pracowita, przestrzegajÄ…ca prawa ptv licja Hongkongu wycot\»je siÄ™.Przemytnicy pozostajÄ… na wolnoÅ›ci inastÄ™pnego dnia /nów s/mughgÄ… towary.ChiÅ„sku policja znika.A jakiÅ› wysoko postawiony chiÅ„ski urzÄ™tlnik,który nieprzychylnym okiem spoziera na kapitalizm panujÄ…cy w Hongkongu, dostaje mercedesa.Problem polega nu tym, że pozu policjÄ… Hongkongu nikt nic wierzy, że chiÅ„scy policjanci sÄ… faktyczniechiÅ„skimi policjantami.(iÅ‚owy Smoka czy Wodzowie Triady, wszechpotężne guib gi mafijne z Hongkongu.któie prowadzÄ… akc je przemytnicze, sto- jÄ… praktycznie ponad prawem.Przynajmniej ponad prawemHongkongu.Juk funkcjonujÄ… w ramach swojego wÅ‚asnego kodeksu, to ich prywatna sprawa, no może pomijajÄ…czamachy bombowe zdarzajÄ…ce siÄ™ od czasu do czasu w restauracjach i w klubach.CzÄ™sto sÄ… one zresztÄ… nieudanei ginie w nich wiele przypadkowych osób, Ludzie mówiÄ…, że dziaÅ‚a pięćdziesiÄ…t iwżjnych gangów i ugrupowaÅ„,ale nikÅ‚ tego naprawdÄ™ nie vyi& DziÄ™ki Brytyjczykom Hongkong to kraina garnituru, kol nierzyku i krawatu.Taka moda jest rozpowszechniona szczególnie po&ftki chiÅ„skich biznesmenów, którzy hardziej niż sanu gnwlwsturajÄ… siÄ™ wyglÄ…dać jak ynrÅ‚/ow Nie dla nich poklepywanie po ramieniu i powitanie w swobodnym, uinerykaÅ„skim stylu SiÄ™ mas/, chÅ‚opie" WolÄ… oficjalny uÅ›cisk dkv ni*odrobinÄ™ IVzerwy i iradycyjne garnitury,koÅ‚nierzyki ikr* waty.Najlepiej czarne.Uwaga, granatowe garnitur) sÄ… Oflpft wiednie na pogrzeby, a me doprowadzenia intetesów.WprzyszÅ‚ym fyjfoc/zttM m9tlni rpwoln-- MówiÅ‚eÅ›.-Nie.- To niby czemu zawróciÅ‚am? MógÅ‚byÅ› mi to wytÅ‚umaczyć? ChcÄ™ do stawu Walden, pomyÅ›laÅ‚em, i do buków,i żółtychbrzóz.- JesteÅ›my na drodze 93 - zaskrzeczaÅ‚a.- Niemożliwe.JesteÅ›my na drodze 95 - szepnÄ…Å‚ czÅ‚owiek, którego w biurze baÅ‚ siÄ™ każdy, Å‚Ä…cznie zprezesem.Gdy ktoÅ› siÄ™ spózniÅ‚ pięć minut, Henry rzucaÅ‚ siÄ™ na nieszczęśnika, obsypujÄ…c go wszystkimiprzekleÅ„stwami pod sÅ‚oÅ„cem.Ale teraz? Przy żonie?- MówiÄ™ ci, że to droga 93.Znów mnie zle poprowadziÅ‚eÅ›.- PrzesiÄ…dÄ™ siÄ™ wiÄ™c za kierownicÄ™.- Nie.Nie wiem, jak dÅ‚ugo jechaliÅ›my w absolutnym milczeniu.BaÅ‚em siÄ™ poruszyć.Nagle znów zahamowaliÅ›myostro.ZleciaÅ‚em na podÅ‚ogÄ™.Samochód dosÅ‚ownie stanÄ…Å‚ dÄ™ba na zderzaku.- Och, zamknij siÄ™ - wrzasnęła.- Ależ nic nie mówiÅ‚em.- Te twoje humory.Zawsze jest to samo, gdy chcÄ™ siÄ™ trochÄ™ odprężyć w wolny dzieÅ„.Powoli usiadÅ‚em z powrotem na fotelu.- Gdzie jesteÅ›my?- W pobliżu Worcester.- To niemożliwe.- Tak mówi mapa.- WiÄ™c mapa siÄ™ myli.Samochód ponownie ruszyÅ‚ w szalonym tempie.- Czy mam tu skrÄ™cić?- JeÅ›li chcesz.- Przecież to ty trzymasz mapÄ™.- Tak, ale zależy, dokÄ…d chcesz.- Daj mi tÄ™ mapÄ™.- Na miÅ‚ość boskÄ…, daj jej tÄ™ mapÄ™, pomyÅ›laÅ‚em.- Widzisz, nie masz racji.JesteÅ›my tutaj, anie tam.Musisz sobie sprawić nowe okulary.- Nie ma takiej potrzeby.- CiÄ…gle mrużysz oczy.Nie mam pojÄ™cia, dlaczego nie wybierzesz siÄ™ do okulisty.Pewnie dlatego, że ja ci tomówiÄ™.Poczekaj, jak opowiem o tym wszystkim w biurze, pomyÅ›laÅ‚em.Szczególnie prezesowi, który nie bÄ™dzie jużmiaÅ‚ takiego poczucia winy, że siÄ™ spózniÅ‚ na zebranie.Czyżby samochód zwalniaÅ‚? Tak, i to delikatnie.IstniaÅ‚aszansa, że nie zostanÄ™ ponownie zmieciony na podÅ‚ogÄ™.SpojrzaÅ‚em za okno.Poprzez obfitość liÅ›ci nie byÅ‚owidać konarów.WjeżdżaliÅ›my na teren posiadÅ‚oÅ›ci, która wyglÄ…daÅ‚a jak skrzyżowanie rezydencji Tu- dorów iszkockiego zamku.WnÄ™trza byÅ‚y okazaÅ‚e: wielkie pokoje, bogaty wystrój.Mieli nawet, jak mnie zapewniono, prawdziwekominki".PosiÅ‚ek byÅ‚ wspaniaÅ‚y.Towarzystwo jednak sztywne.%7Å‚adnych rozmów.Z wyjÄ…tkiem momentu, kiedykelnerka spytaÅ‚a, czy napijemy siÄ™ wina.- Tak, poprosimy - uÅ›miechnÄ™liÅ›my siÄ™ do niej wraz z Henry m.- Nie, nie bÄ™dziesz piÅ‚ - warknęła żona.- Wiesz, że gdy pijesz, to zawsze boli ciÄ™ gÅ‚owa.Zamiast winamożesz sobie zamówić kawÄ™.Bez wina, zawyÅ‚em bezgÅ‚oÅ›nie.Nie miaÅ‚em odwagi spojrzeć na Henry'ego.Ból gÅ‚owy.MuszÄ™ to wszystkimopowiedzieć.Z ulotki leżącej na stole zdobyÅ‚em peÅ‚nÄ… wiedzÄ™ na temat jesieni. Zgodnie z corocznym rytmem, gdytemperatury nocÄ… spadajÄ… poniżej S°C, liÅ›cie niektórych drzew zaczynajÄ… przybierać żywe barwy.RozpoczynasiÄ™ bowiem wówczas proces chemiczny wstrzymujÄ…cy wytwarzanie chlorofilu - skÅ‚adnika, który nadaje listowiuzielonÄ… barwÄ™ - co pozwala na ujawnienie siÄ™ innych kolorów.W miarÄ™ zanikania chlorofilu w liÅ›ciach topoli,brzóz, tulipanowców i platanów pojawia siÄ™ odcieÅ„ żółty, za który odpowiedzialne sÄ… karoteny.Najżywszebarwy: jaskrawopomaraÅ„czowÄ…, jasnoczer- wonÄ… i karmazynowÄ…, wywoÅ‚uje inny skÅ‚adnik chemiczny,antocyjan.W krótkim czasie ten sam skÅ‚adnik sprawia, że liÅ›cie dÄ™bów, które najpózniej zmieniajÄ… kolor, stajÄ…siÄ™ brÄ…zowe, zwiastujÄ…c poczÄ…tek zimy".WiÄ™c po to tutaj przyjechaliÅ›my.PopiÅ‚em lunch kawÄ… - doÅ›wiadczenie kulinarne, którego nigdy nie zapomnÄ™.PrzeprosiÅ‚em towarzystwo iwyszedÅ‚em na dwór.LiÅ›cie, mimo okolicznoÅ›ci, wyglÄ…daÅ‚y fantastycznie.ZupeÅ‚nie inaczej niż te, które każdej jesieni godzinami opózniajÄ… przyjazd mojego pociÄ…gu do Londynu.Podróż powrotnÄ… do Bostonu wspominam lepiej niż drogÄ™ w tamtÄ… stronÄ™.Dlatego, że zbliżaÅ‚ siÄ™ koniec tejwycieczki.CzytaÅ‚em Thoreau i patrzyÅ‚em na drzewa.To naprawdÄ™ byÅ‚a orgia kolorów: beże, ciemne brÄ…zy,czerwienie, żółcie, zÅ‚oto.Irlandczycy Å›piewajÄ… o tysiÄ…cu odcieni zieleni.Te liÅ›cie, niezależnie od tego, czyznajdowaÅ‚em siÄ™ w Massachusetts, czy w New Hampshire, byÅ‚y naprawdÄ™ widowiskowe.ZaczÄ…Å‚em siÄ™ czuć rozluzniony i szczęśliwy.Może gdy wrócÄ™, nie powiem wszystkim w biurze o.- Co robisz? - krzyknÄ…Å‚ nagle Henry gÅ‚osem przepeÅ‚nionym grozÄ….W przerażeniu upuÅ›ciÅ‚em książkÄ™.- Przecież mogÄ™ zatankować, prawda? - rzuciÅ‚a żona najbardziej zjadliwym tonem ze wszystkich, jakiesÅ‚yszaÅ‚em przez caÅ‚y dzieÅ„.- Czy może mam ciÄ™ pytać o pozwolenie?Miarka siÄ™ przebraÅ‚a.Zdecydowanie wszystkim opowiem.Nie obchodzÄ… mnie nastÄ™pstwa.Mam dość.Nawetbiedny, stary Thoreau zaÅ‚amaÅ‚by siÄ™ pod naporem takiego stresu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]