[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I o drugim dramatycz-nym momencie, gdy po nieprawdopodobnym rajdzie z drugiego końca boiska bramkę dla Czechosłowacji zdo-był Antonin Pu%0ń.Każde dziecko recytowało z pamięci składy drużyn, a  Mumo Orsi i Angelo Schiavio, którzy strzelilibramki w finałowym meczu i sprawili, że Włochy zdobyły mistrzostwo świata, byli bohaterami narodowymi.Jednak ani sportowe emocje, ani bal z udziałem piłkarzy, ani nawet prywatny przedpremierowy pokaznakręconego właśnie w Anglii filmu Jana Kiepury Dla ciebie śpiewam nie mogły osłodzić rozczarowania, jakieZuzanna przeżyła, gdy przeczytała wiadomość od Hanki.Podczas najlepszej zabawy nagle czuła jego gorycz.RLT Przy pożegnaniu z Carlą obie płakały i obiecały sobie, że następne wakacje też spędzą razem.Zuzannaw imieniu rodziców zaprosiła przyjaciółkę do Krakowa.Ostatni rok w angielskim gimnazjum szybko mijał.Zuzanna całe dnie poświęcała na naukę, zaniedbującnawet ulubione sporty.Każdej nocy śniła o Piotrze.Ani się obejrzała, jak nadszedł grudzień.W tym roku świę-ta mieli spędzić w Londynie, u Brooksów.Matka chciała zobaczyć klasztor i Kornwalię, ojciec zaś i Justyna,polecieć samolotem.Już latem w Krakowie układali plany: najpierw pociągiem do Berlina (babka Jadwiga sta-nowczo nalegała na kilkudniową przerwę w podróży), potem samolotem do Londynu, stamtąd pożyczonym odBrooksów autem do Penzance, po drodze zwiedzanie Kornwalii, w końcu powrót do Londynu.Po skończonych lekcjach Zuzanna poszła pomóc siostrze Madeleine przy pieczeniu świątecznych pier-niczków.Barwiła lukier na czerwono, gdy do kuchni weszła siostra przełożona.Wszystkie rozmowy ucichły,wszystkie oczy skierowały się na nią.Nie często tu zaglądała.Skinęła na Zuzannę, która, zaskoczona, zdjęłafartuch i poszła za przełożoną do jej gabinetu.Czekały tam już siostra Agatha i siostra infirmerka. Usiądz, moje dziecko.Zuzanna przycupnęła na brzeżku krzesła. Moje drogie dziecko  zaczęła przełożona poważnym tonem  przed chwilą zatelefonował domnie profesor Jonathan Brooks.Znasz go, prawda? Tak  wydusiła przez ściśnięte gardło.Złe przeczucia opadły ją jak rój wściekłych os. Przekazał mi bardzo złą wiadomość.Tragiczną wiadomość  siostra przełożona urwała, ale zarazzebrała siły i ciągnęła dalej:  Samolot, którym lecieli twoi rodzice i twoja siostra, rozbił się zaraz po starcie zlotniska Tempelhof.Nikt się nie uratował.Wszyscy zginęli na miejscu. A moja babcia.babcia Jadwiga?Siostra przełożona była wyraznie zaskoczona. Pan Brooks mówił tylko o twoich rodzicach i siostrze.Może nie leciała z nimi. Miała lecieć  głos się jej załamał. Moje dziecko, pamiętaj, że nasze zgromadzenie, a ten klasztor w szczególności, zawsze będzie two-im domem. A moja babcia.?Siostra Agatha podeszła, nachyliła się i przytuliła ją mocno.Zuzanna poczuła, jak w jej brzuchu rodzisię krzyk.Potężniał w piersiach, a gdy chciała go stłumić w gardle, o mało jej nie udusił.Poczerwieniała, naczole zabłysły jej krople potu.Nagle otworzyła usta i zaczęła wyć jak zwierzę.RLT 28Na pogrzeb przyszedł tłum ludzi.Piotr Borucki i jakiś bardzo wysoki ciemnowłosy mężczyzna prowa-dzili utykającą babkę Jadwigę.Na skręconej kostce, która uratowała jej życie, miała gruby opatrunek.Zuzannaszła pod rękę z Hanką.Przez czarną woalkę niewiele widziała.Grudniowy dzień był szary.Nisko wiszącechmury co chwilę obsypywały żałobników drobnym śniegiem.Trzy urny zostały złożone do rodzinnego grobowca Hulewiczów.Czy na pewno zawierały prochy ro-dziców i Justyny? Czy to miało jakieś znaczenie?Pan Podoski w imieniu rodziny podziękował za odprowadzenie zmarłych w ostatnią drogę i zaprosił dosiebie na stypę.Koledzy Justyny ze studiów, lekarze i znajomi rodziców rozmawiali przyciszonymi głosami w małymsaloniku.W większym siedziała babka Jadwiga, z nieruchomą twarzą, i Zuzanną, niewierząca, że to, co widzi,dzieje się naprawdę.Mnóstwo ludzi podchodziło do nich, panowie całowali rękę babki, panie mocno przytulały Zuzannę,szepcząc słowa pociechy i współczucia.W końcu, ku ogromnej uldze Zuzanny, goście zaczęli się żegnać z go-spodarzem i wychodzić.W salonie pozostały one dwie w grubej czerni, pan Podoski, Hanka i jej mąż [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •